Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#3

Po chwili ktoś zapukał,  był to.....

Naruciak!!

N- hej  dziewczyny,  Poszukiwacz każe mi was przyprowadzić  do niego,  chce z wami o czymś pogadać- powiedział i uśmiechnął się promiennie.

B- ty to masz wyczucie,  Adaś- zaśmiała się co spotkało się z rozkojarzonym spojrzeniem Adama

N- Ale co? - zapytał mrużąc brwi.

G- nic,  już idziemy- powiedziałam i razem z Baśią zaśmiałyśmy się. 

W trójkę wyszliśmy na korytarz i zmierzaliśmy w stronę gabinetu  dowódcy. 

Kiedy byliśmy pod drzwiami,  Naruciak zapukał,  a po paru sekundach otworzył nam, drugi Adam

P- hej dziewczyny,  zapraszam,  a ty Adam poczekaj,  albo idź jeśli musisz- powiedział i zamknął drzwi.  Usiadłyśmy na krzesłach przed Adamem a chłopak zaczął mówić.

P- Możecie mi opowiedzieć coś o tym co się stało wtedy, w tym domu? - zapytał zawieszają na nas swój wzrok.

B- usłyszałyśmy na dole jakieś chrupnięcia,  ale myślałyśmy, że to pies Gośki więc to olałyśmy- powiedziała gestykulujac przy tym rękima

G- po jakimś czasie postanowiłyśmy zejść na dół,  żeby się napić.  W pewnym momencie usłyszałam metaliczny dzwiek i zabaczyłam jak Basia upada, próbowałam ją ocucić,  ale mi nie wychodziło.  Potem znowu usłyszałam ten dzwięk i ciemność- dokończyłam a Adam się zamyślił,  po jakimś czasie wyrwał się ze swojego snu i powiedział

P- a macie pomysł co to mogło być? - zapytał a my spojrzałyśmy po sobie.

B&G- Nie- powiedziałyśmy w tym samym momencie.

P- to ja wam powiem,  to byli kosmici- powiedział z poważną miną

G- co ty pieprzysz? - zapytałam śmiejący się

B- Adam,  dobrze się czujesz? - Basia powtórzyła mój gest.

A- tak dobrze się czuje dziewczyny- powiedział z poważną miną.

G- ale co my mamy zrobić w takim wypadku,  czekać aż  wojsko po nas przyjdzie,  czy co?

P- wątpię że po nas przyjdą,  narazie są zajęci „likwidowaniem” kosmitó- powiedział robiąc niewodialny cudzysłów w powietrzu. - ale spokojnie,  poradzimy sobie sami,  m pare dość konkretnych planów- powiedział opierając się o oparcie fotela na którym siedział.

B- ok,  a po co NAM to mówisz? - zapytała podkreślając nas.

P- każdemu to mówie,  tylko po kolei,  żeby nie robić zamięszania- powiedział

G- ok,  wszystko,  bo chciałam jeszcze kogoś odwiedzić? - zapytałam i spojrzałam na Adama

A- tak,  możecie iść,  tylko uważać mi tam na siebie- krzyknął kiedy zamykałam drzwi

B- kogo chcesz odwiedzić? - zapytała poruszając znacząco brwiami

G- Baśka nieee! - krzyknełam i zaśmiałam się- idę do Naruciaka- dodałam po czym skierowałem się do pokoju Adama.

🎆😘🎆😘🎆😘🎆😘🎆😘🎆😘

Hej,  misiaki!  Przepraszam że tak dawno nie było roździału! ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro