#2
Nagle ktoś wszedł do pokoju. Był to...
Blow!!
Karol przyszedł się przywitać. Siedział z nami chyba ze 3 godziny. Rozmawialiśmy o grach, yt, o jedzeniu. Można powiedzieć że nawet się z nim zaprzyjaźniłyśmy, szczególnie ja. O 17 przyszedł do nas Poszukiwacz i Multi który z wejścia uśmiechnoł się do Basi. Zeszliśmy z chłopakami na dół gdzie poznaliśmy wszystkich
P- kochani, chce wam przedstawić dwie nowe osoby w naszej bazie, oto Gosia- powiedział wskazując na mnie- i Basia- wskazał na dziewczynę stojącą między Poszukiwaczem a Multim.
G- heeej- przywitałam się z uśmiechem i przejechałam po wszystkich wzrokiem, zatrzymałam się na Sylwii, która zabijała wzrokiem Basie i Michała.
B- cześć- uśmiechneła się i pomachała
Wszyscy- Czeeeeść!!!! - krzykneli i wstali się przywitać. Podszedł do mnie Naruciak ze Stuu którego od razu polubiłam. Po jakimś czasie podszedł do mnie Multi z Rezim i Dezym. Z Czułkiem od razu złapałam wspólny temat, lecz z Remkiem miałam większy problem, wydawał się taki nieobecny, jakby nie chciał tu być. Stwierdziłam, że pogadam znim póżniej, oczywiście jeśli będzie chciał.
Po 3 godzinach poznawania się, zaczeliśmy się rozchodzić. Od Multiego dowiedziałam się gdzie mieszka Remek. Udałam się niezwłocznie pod jego drzwi. Zapukałam, a po chwili drzwi lekko się uchyliły. Moim oczom ukazał się Remek z workami pod oczami (jak ja to mówię,, na narkomana" XD)
R- Słucham? - powiedział blokując wszystkie emocje jakie w sobie miał.
G- chciałam pogadać o twoim zachowaniu, wszystko dobrze?- zapytałam bawiąc się palcami.
R- Tak. - odpowiedział krótko.
G- napewno, bo jeśli byś chciał to p....- nie zdążyłam dokończyć bo Remek wszedł mi w słowo
R- Tak, nawewno. Nie musisz się mną przejmować. Pa- odpowiedział i zamknął drzwi. Stałam tam jeszcze chwilę i wpatrywałam się w zamknięte drzwi. Czułam czyjś wzrok na sobie. Najpewniej Remka, bo w drzwiach był wizier. Po jakimś czasie po prostu odeszłam.
Wróciłam do siebie a po chwili przyszła Basia cała w skowronkach.
B- Gośka!!! Nie uwierzysz!
G- Co?!
B- Michał postawił się Sylwii! Zaczeła na mnie krzyczeć, że mam się od niego odczepić, a on postawił się w mojej obrinie! - zaczeła piszczeć po czym mocno mnie przytuliła
G- a tylko spróbował by się jej nie postawić, ja bym go wyjaśniła- powiedziałam i zaczełyśmy się śmiać. Po chwili ktoś zapukał, był to.....
'👍'👍'👍'👍'👍'👍'👍'👍'👍'👍
Hej! Jak myślicie kto zapukał?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro