Prolog
Dziś razem z moją kumpelą Basią robiłyśmy zadanie na historię. Jesteśmy same w moim domu. Moi rodzice są na zakupach.
Nagle słyszymy jakieś szmery na dole.
(B- Basia) - Co to?
(G-Gosia) - nie wiem pewnie pies
Miałam w domu dorosłego labradora. Często szurał, ściągałaś coś ze stołu itp. Nie przejmowałyśmy się tym i wróciłyśmy do naszych zajęć.
Po godzinie zachciało nam sie pić więc zeszłyśmy za dół, Luckiego (mój pies) nigdzie nie było. Nagle usłuszałyśmy metaliczny dzwięk. Basia upadła. Kucnełam przy niej
G- Basia!! Co się stało!! Wstawaj!!- uderzałam ją lekko po policzkach. Znowu ten metaliczny dzwięk. Poczułam ból. Upadłam.
😉😇😉😇😉😇😉😇😉😇😉😇
No nie moge! Mam tyle pomysłów na ff!! Zaraz mi mózg pęknie!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro