Rozdział 4/4
Oderwali wzrok od siebie. Złamali prawo. Nikogo nie obchodziło, że był to wypadek. Straż miejska wparowała do środka. Wszystko działo się tak szybko. Skucie nastolatków, tłumy krzyczące; nie mają prawa żyć. Wyprowadzili ich z tramwaju, po czym ruszyli w strone rynku, gdzie bez zbędnych formalności miała odbyć się egzekucja. Nasi bohaterowie szli jak najbliżej siebie, bo wiedzieli, że tak czy inaczej swojej sytuacji już nie pogorszą. Zatrzymali się. Już tylko kilka minut dzieliło ich przed wyrokiem. Wprowadzono młodych na drewnianą konstrukcję, po czym zawieszono supły na szyjach.
Na całym obszarze kamiennego placu zebrali się ludzie chcący obejrzeć to widowisko. Większość pokrzykiwała ze złością, inni bez słowa patrzyli na nich ze współczuciem. "Para" chwyciła się za ręce. Kładka pod nimi zapadła się.
-Blanka! Michael! - to ostatnie co zdążyli wykrzyczeć. Spadli w dół. Poczuli ogromny ból. Na dziedzińcu rozległ się głuchy krzyk oraz dźwięk łamania karku. Z ich ust polała się krew. To koniec. Zginęli. Zginęli za miłość...
"Blanka Wolf i Michael Moore dnia dwudziestego, dziewiątego miesiąca, umarli z powodu sprofanowania edyktu z roku 2000"
Wygłoszenie nr. 26388384
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro