pięć | ❛ fondanty niespodzianek ❜
— Hermiono, ja...
— Ronaldzie Weasley, proszę wracać do pracy! Na miłość boską, ma pan jeszcze tylu gości do obsłużenia!
Dobiegł go głos z kuchni szefowej młodzieńca, Madame Rosmerty, przerywający szalenie miłą rozmowę dwojga młodych ludzi. Zawsze była choć trochę surowa, lecz dziś szczególnie z racji dużego ruchu. Obecnie na ulicy obok, w galerii Hogsmeade panował jakiś festiwal przecen czy cokolwiek, niestety (choć może i stety) kawiarnia tam stojąca musiała zostać zamknięta (to przez sanepid). Ronald był trochę zdziwiony, gdyż myślał, że prędzej zamkną gospodę Świński Łeb, no ale cóż. Z tego powodu w Trzech Kubkach był tłok. Ludzie musieli ochronić się przed zimnem pijąc pyszną ciepłą kawę. Tak jak Hermiona Jean Granger. Ciepła była z niej dziewczyna, niczym kawa.
Ronald musiał powiedzieć to jasno.
Ronald Billius Weasley definitywnie lubił Hermionę Jean Granger.
Musiał ją zostawić! W momencie podejmowania najważniejszej decyzji, która mogła zaważyć na całym życiu!
— Napijesz się macchiato?
Hermiona spojrzała na niego.
Roześmiała się.
— Zadałam ci pytanie.
— A ja próbuję przedłużyć rozmowę.
— Jak dołożysz do tego fondanta, to chętnie wejdę w ten układ.
— Pędzę do kuchni w takim razie.
I uciekł.
❝ Albo teraz, albo nigdy. ❞
Pobiegł i przeszukał szuflady.
Znalazł.
Chwycił kubek (podobny do tego ze znanej sieci kawiarni z zielono-białym logiem) z gotowego zamówienia dziewczyny.
Schował przedmiot do szuflady.
Wziął tacę i postawił na stoliku poproszone o nią jedzenie.
Uciekł. Spostrzegł, że właśnie skończyła mu się zmiana.
Hermiona była zdecydowanie zdezorientowana. Musiała napić się kawy z białego papierowego opakowania.
Jednak zwróciła uwagę na jedną rzecz, która zatrzymała na chwilę pracę jej serca.
❝ O cholera. ❞
; hej, mróweczki
sprawa jeden: zmieniłam sposób numerowania rozdziałów, mam nadzieję, że jest w porządeczku
sprawa dwa: szkoła jest przekichana
sprawa trzy: chcielibyście # na twitterze do wylewania żalów? idk, na przykład #trzykubkiff
sprawa cztery: jak wam się podoba rozdział?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro