Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

Nie ma końca bez początku i początku bez końca. Historia ta zaczyna się od ciepłego dnia w wiosce Ganten, która znajduje się w Królestwie Tanbarun tuż przy granicy z Królestwem Clarines.
Tego dnia najeźdźcy z odległego Królestwa Ednen zaatakowali Królestwo Tanbarun z powodu konfliktów między państwowych, od tego czasu obydwa kraje toczyły krwawą wojnę między sobą. Wówczas Obi miał wtedy 6 lat. Czarnowłosy wyjrzał za okno, widział, że ludzie uciekają ze swych domów, nie wiedział dlaczego, poszedł więc do swoich rodziców, którzy byli w pokoju obok.

-Mamo, tato, co się dzieję?- Zapytał sześcioletni chłopiec, gdy rodzice w pośpiechu pakowali najpotrzebniejsze rzeczy.

-Pakujemy się, musimy uciekać stąd Obi.

-Uciekać? Ale dlaczego? Nie chcę się wyprowadzać...

-Niestety synku, musimy- Mama pochyliła się nad chłopcem i położyła mu rękę na ramieniu- Mamy wojnę- Powiedziała bez ogródek. Chłopiec wiedział czym jest wojna, nie raz tata opowiadał mu o tym jak jego dziadek zginął na wojnie i jak wyglądało wtedy życie w kraju.

-A-ale dokąd pójdziemy?

-Do stolicy, tam w tej chwili jest najbezpieczniej.

Obi i jego rodzice spakowali najważniejsze rzeczy i wyszli ukradkiem z domu, w końcu nie wiadomo było gdzie znajdują się wrogie wojska, równie dobrze mogłyby już być w ich wiosce.

Cała trójka wsiadła do wozu z kilkoma innymi mieszkańcami, ruszyli w drogę ku stolicy kraju. Jako, że droga była potwornie długa, zatrzymali się w połowie drogi, by przenocować w gospodzie. Obi poszedł z rodzicami do wynajętego pokoju.

-Idź spać Obi, jutro z samego rana wyruszamy- Chłopiec przytaknął i wskoczył pod kołdrę.

-Mamo, tato, boję się wojny- Oboje usiedli na łóżku i spojrzeli na syna.

-Nie bój się, wszystko będzie dobrze, jutro wyruszymy do Tanbarun i zaczniemy nowe życie, poznasz nowych kolegów.

-Tata ma rację synku.

-A-a c-co jeśli nas zabiją?

-Nie zabiją, nie martw się tym, z nami jesteś bezpieczny- Chłopiec uśmiechnął się lekko i przytulił się do rodziców.

-Dobranoc mamo, dobranoc tato.

-Dobranoc- Odpowiedzieli.

##########################

Hejka ^^

W związku z tym, że jutro kończę swój staż, wrzucam wam prolog, nie wiem jak rozdziały się będą pojawiać, bo ze mną to różnie, ale MAM NADZIEJĘ, ŻE NIE CO MIESIĄC, bo bądź co bądź, w końcu mam wolne i bajlando (nic tylko czekać na hajsy i lecieć na sklepy *-*) może uda mi się wrzucać w miarę często rozdziały

Tak w ogóle jak tam pierwszy miesiąc wakacji? W domu? Na kolonii? U sąsiadki za płotem? Nad morzem? Na jakimś zadupiu?  Na obozie? 

Papa, do zobaczenia w pierwszym rozdziale <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro