Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dodatek pierwszy: Liczba jeden

   Witaj~~!

   Mogę się przysiąść? 

   Dziękuję! 

   Czy mogę ci zadać pewne pytanie? 

   Tak?

   Cieszę się! 

    Poszukuję jakichś ciekawych historii, może znasz jakieś? Czy coś zdarzyło się w okolicy? Kogoś zabito, porwano lub cała rodzina zniknęła? 

   Yyy… nie! Nie jestem dziwakiem! Nie patrz tak na mnie! 

   Słyszałem, że w barach można znaleźć wiele ciekawych opowieści. Poszukuję ich i… cóż nazwijmy to po prostu poszukiwaniem materiałów. 

   Ah? Więc znasz jedną! 

   Zamieniam się w słuch!

   Oo! Początek jest bardzo znajomy.

   Rozumiem, więc to bardzo popularna książka w tych stronach. Akurat tak się złożyło, że znam tę historię bardzo dobrze…

   Jednak…

   Obawiam się, że dla wielu jest zbyt niezrozumiała w pewnych aspektach. W książce przecież nie wyjaśniono wszystkiego.

  Może…

  Może posłuchasz pewnego kawałka, o którym wie niewielu? 

   Tak samo jak muszę poszukiwać opowieści, tak samo kocham je opowiadać.

   Jesteś miłą osobą więc mogę dla ciebie zrobić tą przysługę. Co z nią zrobisz dalej za wiele mnie nie obchodzi. Polubisz? Znienawidzisz? Powierzysz komuś innemu? Zrobisz jak zechcesz. 

   Więc, zaczynamy…

...

   Dawno, dawno temu żyła sobie pewna kobieta. Jako szlachcianka została zmuszona by poślubić mężczyznę, którego nie kochała. Potem szybko została wepchnięta w świat przepełniony przemocą i silnymi przeciwnikami. Plotki zjadały ją a nieszczere uśmiechy kpiły z niej. Chichoty cięły jej ciało. Kiedy po raz kolejny nie zdołała się ochronić, zdała sobie z czegoś sprawę. 

   Nie ważne jak będzie się starać, mężczyźni nie pozwolą jej osiągnąć to czego pragnie. Nie zdobędzie władzy. 

   Skoro została poślubiona z przymusu pewnemu królowi, dlaczego i ona nie mogła rządzić? Jedyne na co  jej pozwalano to urządzanie spotkań oraz bycie wzorem idealnej żony. 

   Okryta gorzką rzeczywistością, nie mogła na to się zgodzić. Pragnęła za wszelką cenę zmienić swój los. 

  Sam nie wiem jak to się stało, ale pewnego razu w jej dłonie dostała się pewna książka. Mimo grubej, czarnej okładki, w środku znajdowało się tylko kilka kartek. Kobieta zaczęła ją studiować. 

   Odkrycie jej tajemnic nie było problemem. Królowa już wcześniej przejawiała zdolności naukowe, przez co wielu jej nie rozumiało. Mąż za to dawał jej wszystko czego potrzebowała…

   Zabawne jak na skraju śmierci ludzie się zmieniają. Król, który ignorował królową, nagle zmienił się prawie nie do poznania. Jak większość w tamtych czasach obawiał się, że nie dostanie miejsca w niebie. 

   Ale chyba nie muszę wspominać, kto podawał mu truciznę, która z wolna pochłaniała jego życie? To raczej oczywiste. 

    W ten sposób kobieta zyskiwała władzę. 

   W międzyczasie przyszło inne pragnienie, głęboko w niej zakorzenione. Chciała mieć dziecko. Dziedzica. 

   Miało być ono idealne. Posiadać piękną twarz, silne ciało oraz tęgi umysł. Potomek będący jej wymarzonym wzorem człowieka, do którego sama niegdyś dążyła. 

   W ciążę zaszła ze swym mężem, przy okazji przeprowadzając eksperymenty, wykorzystując czarną książkę oraz swoje ciało.

   W ten sposób narodził się pierwszy syn. 

   Włosy jego były złociste tak jak matki a z biegiem czasu wykorzystywał swój intelekt w dobry sposób. Uśmiechał się nieśmiało, starając się otrzymać pochwałę z ust matki.

   Może dlatego ostatecznie go porzuciła? Był AŻ za bardzo podobny do jej młodszego, słabszego ja. 

   W królestwie rozpowszechniła się plotka, mówiąca o wilkach, które rozszarpały księcia podczas polowania. 

  Tak naprawdę księciu udało się  dostać do rzeki, myląc goniące go psy myśliwskie. 

  Gdy Królestwo zawładnęła żałoba, pojawiły się nowe plotki. 

   Królowa zdusiła je brutalnie, pracując dalej nad eksperymentami. 

  Książe wyrósł na czarującego młodzieńca wypełnionego tajemniczą wiedzą. Zanim matka porzuciła go, zdołał nauczyć się i zapamiętać wiele stron z czarnej księgi. Zaczął pracować nad informacjami w swój własny sposób, odkrywając kolejne rzeczy. 

   W czasie swojej podróży, obserwując ludzi, pory roku, lasy, spostrzegł coś nienaturalnego w swoim ciele. Wrócił do wioski, w której zatrzymał się jako dziecko podczas swojej ucieczki i odnalazł dziewczynę, która się nim zaopiekowała. Pełna siły oraz wery młoda osoba, stała się dorosłą kobietą otoczoną przez dwójkę dorosłych dzieci.

   Młodzieniec nie zestarzał się. W wieku dziewiętnastu lat, jego ciało przestało dalej rosnąć. 

    Wiedział o eksperymentach matki, ale myśląc o sobie jak o porażce, nigdy nie zwrócił uwagi na ewentualne wyniki doświadczeń. 

   Postanowił wrócić do królestwa, by zobaczyć jak daleko posunęła się królowa. 

   Z łatwością młodzieniec wtopił się w tłum arystokratów, ostatecznie stając się królewskim nauczycielem.

  Na lekcjach pierwszy raz spotkał dwójkę czarnowłosych chłopców. 

    Królewskich książąt.

   Pierwszym z nich był wysoki czternastolatek o krótkich włosach. Stał wyprostowany, wpatrując się w nauczyciela z ponurą miną. Na jego twarzy nie odbijały się żadne emocje. Czekał tylko na rozpoczęcie lekcji. 

   Drugi chłopak miał dwanaście lat. Przyczepił się do pleców brata, wychylając głowę z szerokim uśmiechem. Wyglądał jak radosny aniołek z długimi, spiętymi włosami. Urocze stworzenie starające się powstrzymać swoją energię. 

   Jaki to był cudny widok! 

  Nauczyciel spojrzał na dwójkę miękkim spojrzeniem. Gdyby wiedział o swoich braciach, zapewne przybyłby o wiele szybciej. Postanowił jednak nie ujawniać się. Czy coś dobrego z tego by wynikło?

    Nauczyciel o złotych włosach niedługo potem odkrył kolejne rzeczy.

    Starszy, milczący brat, choć wyglądał idealne a nauka przychodziła mu z łatwością, nie posiadał ważnej rzeczy. Serca. A dokładniej zdolności rozumienia i różnicowania emocji. 

   Chłopak o imieniu Kyushu, urodził się bez uczuć, wiedziony jedynie instynktem. Był kolejną porażką w eksperymencie matki.

    Kobieta bojąc się kolejnych plotek, nie próbowała go zabić tak jak wcześniej pierwszego syna. Odtrącała go jednak, zadając przeróżne kary. Przez całe swoje życie nie usłyszał od niej słów aprobaty, nie ważne jak się starał.

   Ostatni z braci, Hatoita był o wiele sprytniejszy. Niepodobny do swej matki, widząc męki swojego starszego brata, nauczył się ważnej rzeczy.

   Udawania emocji.

  Przyglądał się ludziom, starając się ich naśladować w różnych sytuacjach, aż stał się w tej roli idealny. 

   Idealny syn matki.

    Królowa obdarzyła go największą miłością. Wyszeptywała słodkie słówka, obdarywowała prezentami oraz przygotowywała go do objęcia tronu. Król zmarł bowiem przed urodzeniem przez żonę, ostatniego syna. 

   Emocje Hatoity, które udawał stawały się jednak coraz bardziej niestabilne. Nie… inaczej. Nie do końca potrafiąc rozróżnić emocje, ukazywał je w sposób jeszcze bardziej intensywniejszy niż ludzie. Kiedy kochał, kochał całym sercem. Kiedy nienawidził, niszczył powód swej nienawiści. Niestety jego reakcje na miłość i nienawiść były przekręcone. Gdy wszyscy płakali ze smutku, on płakał z nimi, jednocześnie odczuwając szczęście. Postępowanie najmłodszego księcia było jednak o wiele bardziej nieprzewidywalne. 

    Mimo starań nauczyciela, nie potrafił im pomóc. Starał się wpoić im normalne zachowania, lecz nadal istniał pewien problem.

   Królowa swoim zachowaniem mieszała im w głowach od samego początku. Kyushu nie czuł miłości ponieważ kobieta go tego nie nauczyła. Hatoita był przez nią bity za najmniejszy błąd, lecz w tym samym czasie mówiła mu jak bardzo go kocha. Ich postrzeganie było zaburzone, zepsute, zniekształcone. 

   Hatoita myślał nawet, że czyny matki pokazują im jak bardzo ona miłuje swoje dzieci. 

   Kobieta sprawiała, że wysiłki nauczyciela w większości szły na marne.

  Nadal także eksperymentowała na nich. Badała szczególnie krew, płynącą w żyłach tej dwójki. Sama nawet piła ją od Kyushu, przez co żyła dłużej a także stawała się coraz bardziej szalona.

   Po kilku latach, gdy chłopcy osiągnęli pełnoletność, kobieta otrzymała wesołą nowinę. Sąsiednie królestwo zgodziło się na ślub królewskiej córki z Hatoitą. Dzięki temu, stosunki krajów miały zostać umocnione, a młodzieniec zdobyłby większą władzę.

   Tak więc oszalała kobieta, nie zwracając już żadnej uwagi na swoje dawne postanowienia, zaaranżowała małżeństwo. Z radością zawołała dwójkę synów do siebie. Opowiadała z uśmiechem im o wesołej nowinie, nakazując Hatoicie być dobrym mężem. Następnie zwróciła się wprost do niego, wypowiadając słowa, których nigdy nie powinna używać.

   " Pokaż jak bardzo kochasz swoją mamę! "

   Hatoita zrobił tak jak chciała. Podszedł do matki, obejmując ją z miłością. Zaczął tulić kobietę z całych sił. W komnacie echem odbijały się jej krzyki oraz dźwięki miażdżonych kości. Potem upadła bezwładnie na ziemię.

"- Hatoita, matka nie żyje". - Powiedział Kyushu, przyglądając się cały czas z kamienną twarzą. Młodszy brat odwrócił się do niego z uśmiechem. "- I co z tego?"

"- Przecież wiesz, że nie będzie się już poruszać."

"- Co to za różnica? Pokazałem jej jak bardzo ją kocham, tak jak zawsze robiła to tobie i mnie! Teraz już wie jakimi wielkimi uczuciami ją darzę! A! Ciebie też bardzo kocham!"

   Kyushu jedynie pokiwał głową znudzony, zgadzając się z bratem. Następnie obydwoje wyszli z komnaty.

   Nauczyciel podsłuchując rozmowę, wszedł po wszystkim do pomieszczenia. Kiedy stanął nad ciałem matki, przeraził go nagle nowo odkryty fakt. Jego serce zabiło mocniej a żołądek ścisnął się przez strach. Potem, gdy znalazł się w swoim pokoju, zaczął śmiać się histerycznie. 

   Gdy stał nad martwym ciałem matki, młodzieniec… nie poczuł niczego. Myślał wcześniej, że po jej śmierci ogarnie go nienawiść lub rozpacz. Stał jednak, wpatrując się w jej martwe ciało, nie odczuwając żadnego uczucia. Mógł odnaleźć w sobie tylko zwykłą obojętność.

    Ze śmiechem pobiegł w stronę rodzeństwa, pragnąc ich zobaczyć.

   Był porażką. Nie idealnym obiektem swojej matki, przez co prawie nic nie łączyło go z braćmi. Teraz zaś gdy odkrył istniejące między nimi podobieństwo, szczęście ogarnęło jego ciało. Nawet jeżeli zjawisko to pojawiło się tylko w stosunku do ich matki, nie czuł niczego zupełnie tak jak oni.

   Tamtego dnia, nauczyciel zaczął uczyć książęta inkantacji z czarnej książki. Odkrył także kolejne nadnaturalne zdolnościach braci. Używanie tajemnych technik mieli we krwii a zabici mogli zostać jedynie przez kogoś sobie podobnego. 

   Niedługo potem nauczyciel postanowił wyruszyć w kolejną podróż. Nie chcąc jednak odciąć się na zbyt długo od swoich uczniów, opracował schemat. Co trzy lata miał wracać do braci. W tym czasie poszukiwał coś co pozwoliłoby im ustabilizować, naprawić ich umysł. Pragnął także znaleźć jakąś rzecz, która zabiłaby ich niezniszczalność. Mężczyzna zdawał sobie sprawę, iż wieczność może być o wiele bardziej okrutniejsza niż śmierć.

   Po jego odejściu, młodszy z książąt szykował się do poślubienia obiecanej mu dziewczynie, a starszy zajmował się bardziej militarną stroną państwa. Dwójka ta nie kłóciła się o władzę. Dzielili ją po równo, kierując wszystkim w taki sposób aby ich kraj skutecznie się rozwijał. Przez dwa lata ojczyzna nauczyciela rozkwitła jak nigdy dotąd. Armia była wyszkolona a ludzie żyli w dostatku. 

   Jak to jednak bywa, ktoś zawsze kryje się w cieniu, knując aby tylko dostać to czego pragnie. W ten sposób kilku wyżej postawionych ludzi, zaczęło podburzać poddanych. Mimo dobrobytu, wielu obróciło się przeciwko Panom. 

   Starszy znany był ze swojego okrucieństwa. Najechane państwa nigdy nie zaznały litości. Gdy jakaś rodzina nie miała jakiekolwiek wartości, od razu została pozbawiona żyć. Zabierano jedzenie i bogactwa, pozostawiając ludzi na śmierć. Na początku nie przeszkadzało to wielu osobom, jednak po pewnym czasie zaczęto nawet współczuć wrogom. Przecież dzieci zwyczajnych chłopów za granicy nie były niczemu winne, a ich także nie oszczędzano.  

   Lud podsycany plotkami, zaczął obawiać się o swoją przyszłość, zaś granica paniki i buntu została przekroczona z powodu młodszego księcia. Po nocy poślubnej w jego komnacie znaleziono zwłoki panny młodej. Jej mąż przyznał się od razu to tego, że przypadkiem zepsuł dziewczynę. Chciał jej tylko pokazać jak bardzo cieszył się z ich ślubu oraz udowodnić wielkość swoich uczuć. 

   Słudzy powiadali, że musiano zbierać jej jelita z najdalszego skrawka komnaty. 

   W ten sposób kilka dni później, na szafot wysłano dwójkę książąt.

   Ci którzy przeżyli a było ich niewielu, powiadali, że przed samą egzekucją starszego z królewskich synów, przybył sam diabeł by zabrać ich do swego królestwa. Ogień zstąpił nie wiadomo z której strony, pochłaniając przerażony tłum oraz braci. Cała stolica został zmieniona w pył a po państwie został jedynie ślad na mapie.

    Nauczyciel wrócił tak jak obiecał, nie zastając niczego na dawnej królewskiej ziemi.

    Wyruszył dalej by odnaleźć swoich uczniów. 

    Pogrążony w zmartwieniach, nie potrafił ich znaleźć. Zbyt dobrze się ukrywali.

   Potem… dwójka braci zaczęła swoją zabawę. 

   Myślę, że resztę opowieści już mniej więcej znasz!

   I jak? Podobało się?

   Hehe~! Miło mi to słyszeć!

   Oh… rozumiem. Ale powiedziałem ci już wcześniej. Nie obchodzi mnie co chcesz zrobić z tą historią. Chcesz się nią podzielić, proszę bardzo! I tak jest teraz tylko zwykłą historyjką. Niczym więcej i niczym mniej. 

   Powinienem już iść. 

   Dziękuję ci za wysłuchanie mnie! Jesteś bardzo miła!

   O? Moje imię

   No cóż...

   Jestem Adin! Ale wolę gdy mówią do mnie Nidi. Nigdy nie lubiłem imienia, które dała mi moja matka. Dla niej było tylko zapomnianą liczbą. 

   A teraz już na mnie czas. 

   Muszę dalej przemierzać wieczność.

//////////////

    Moja nieobecność trochę się przedłużyła, ale teraz postaram się dawać dodatek co tydzień!

   Długo zastanawiałam się w jakiej kolejności je dać, ale myślę, że w każdy sposób będzie dobrze 😂😂

   Dziękuję za waszą obecność!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro