Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

^89^

Yoongi POV

Znudzony siedziałem z głową opartą o kierownicę. Kilka razy prawie przysnąłem, jednak szybko się otrząsałem. Od czasu do czasu przychodził do mnie różowowłosy, który działał rozbudzająco lepiej niż mocna kawa.

*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*

Zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej. Trzeciej w ciągu niecałych dwóch godzin. Przewróciłem oczami i usiadłem tak, żeby kolana opierać o kierownicę. Odwróciłem głowę w stronę drzwi pasażera, słysząc, że ktoś je otwiera. Na mojej twarzy zagościł uśmiech, kiedy zobaczyłem czuprynę koloru waty cukrowej. Uśmiechnąłem się jeszcze szerzej, widząc trzymane przez niego dwa kubki napoi. Usiadł na fotelu i podał mi picie.

- Co to? - spytałem, nie czując charakterystycznego zapachu kawy.

- Gorąca czekolada. Za dużo kofeiny już wypiłeś!

Fuknął i napił się swojego napoju. Oparł głowę o zagłówek i zamknął oczy. Miałem idealny widok na jego profil. Mały, prosty nos, średniej wielkości uszko, w którym tkwił jeden kolczyk, lekko poczochrane włosy... Nie nałożył makijażu, więc widziałem też znaki po przebytym w młodości trądziku.

- Wymyślisz coś, żebyśmy nie siedzieli w ciszy? - spojrzał na mnie jednym okiem, delikatnie się uśmiechając.

- Mam jeden pomysł, ale albo byś mnie wyśmiał, albo by ci się nie spodobał.

- Dawaj.

Wziął jeszcze kilka łyków swojej czekolady i odłożył kubek do uchwytu. Patrzył na mnie wyczekująco.

- Miałem kiedyś taką fazę, że chciałem być sławny i napisałem tekst, tak jakbym właśnie był gwiazdą... - powiedziałem cicho.

- Masz go?

- Tekst?

- Tekst.

- Mam.

- On jest do rapowania czy śpiewania?

- Rap oczywiście.

- A jaki był ten twój pomysł?

- Nauczyłbym cię części, ale nie wiem, czy by wyszło. W końcu ty śpiewasz...

- Ja nie miałbym dać rady?

- Czyli chcesz spróbować?

- I tak nie mamy nic lepszego do roboty.

- Gdzieś powinienem mieć kartkę z tekstem...

Zacząłem szukać tego kawałka papieru. Szukałem w schowku, w kieszeniach na siedzeniach i drzwiach, pod fotelami, między nimi, ale nie znalazłem tej kartki. Usiadłem i zmrużyłem oczy, próbując sobie przypomnieć, gdzie mogłem położyć tekst. Zauważyłem, jak różowowłosy bierze mój telefon i wyjmuje go z etui. Uśmiechnąłem się niezręcznie, widząc, że w ręku trzyma szarawą kartkę. Podał mi ją, a urządzenie odłożył. Położył głowę na dłoń i w ten sposób patrzył na mijane za oknem lasy, pola, łąki. Przeczytałem uważnie każde słowo, po czym zgniotłem kartkę.

- Czemu ty to zrobiłeś? - spytał. Widziałem, że jest bardzo zaskoczony
.
- Bo to jest totalne dno. Beznadziejne.

- A mogę przynajmniej rzucić na to okiem?

- Wolałbym nie.

- Proszę!

- Nie!

Coś tam mruknął pod nosem i po sekundzie rzucał się w stronę kawałka papieru. Koniec końców jakoś znalazł się na moich kolanach (tym samym zasłaniając mi cały widok), trzymając rozwiniętą już kartkę.

- Obrazisz się, kiedy zmienię kilka słów? - spytał po kilku minutach.

- Jeśli się na tym znasz, to nie.

- Masz długopis? Lub cokolwiek do pisania?

- Zejdziesz ze mnie?

- Co? - zmarszczył brwi. - Aa... Już! - powiedział po dłuższej chwili i zaczął wyginać swoje ciało w nienaturalne pozycje, żeby po kilkunastu sekundach siedzieć na fotelu pasażera z siniakiem na przedramieniu.

- W schowku powinien być ołówek. - oznajmiłem.

*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*

- Skończyłem! - krzyknął zadowolony Jimin, lekko podskakując na siedzeniu.

- Co skończyłeś? - zerknąłem na niego i delikatnie uniosłem kąciki ust, widząc, że za uchem trzyma ołówek z moim imieniem, który na ostatnie urodziny podarował mi Hoseok.

- Poprawianie twojego tekstu! Masz już jakąś melodię?

- Aż tak ci na tym zależy?

- Tak! Tak! Taaak!

- Czy po prostu ci się nudzi?

- To też - przytaknął szybko, ale dalej był podekscytowany. - Więc masz czy nie?

- Ja miałbym nie mieć? Tylko nie wiem, czy po tej twojej korekcie będzie pasowała...

- Na pewno! Trzymaj i rapuj - wepchnął mi do ręki tekst. - Szybciej! - przygryzł dolną wargę i śledził moje ruchy.

Niechętnie włączyłem w telefonie stworzoną dawno temu melodię i spojrzałem na kartkę. Kilka skreśleń, dodanych powtórzeń, lecz wszystko w dalszym ciągu było widoczne i czytelne. Poczekałem chwilę i trochę cicho, ale wyraźnie zacząłem. Często musiałem zerkać na tekst, żeby sobie przypomnieć słowa, ale nie zaciąłem się ani razu. Kiedy wreszcie nadszedł koniec, odetchnąłem z ulgą.

- Nie zepsułem nic? - zapytał, odgarniając z twarzy kosmyki włosów.

- Naprawiłeś, nie popsułeś - mruknąłem, kolejny raz czytając poprawiony tekst.

- Nauczysz mnie teraz tego fragmentu, o którym wcześniej mówiłeś?

- Naprawdę chcesz? - popatrzyłem na niego zaskoczony.

Przytaknął ruchem głowy i z iskierkami w oczach poprawił się na swoim miejscu. Zabrał mi telefon z ręki, kiedy przez dłuższą chwilę nie uruchamiałem go. Włączył muzykę. Melodia leciała, a my siedzieliśmy nic nie mówiąc. Tępo wpatrywałem się w słowa przed sobą, nie mogąc wydusić z siebie żadnego dźwięku. Jimin wybrał powtarzanie utworu. Czasami szturchał mnie i uśmiechał zachęcająco. Po prawie dziesięciu minutach wyraźnie zniecierpliwiony wyrwał mi kartkę z ręki. Zaczął próby rapu. Mówiąc szczerze, tekst rozumiałem, ale tempo miał złe. Niezbyt nadążał, jednak widziałem, że się stara.

- Oddaj mi moje rzeczy. - poprosiłem, uśmiechając się i wyciągnąłem rękę w jego stronę. Położyłem telefon na udo i powiedziałem młodszemu, żeby trzymał kartkę z tekstem w moją stronę. Ponownie włączyłem muzykę. Po wzięciu głębokiego wdechu, zacząłem: - Hey gentle man
Wait a minute
neon naega manghagil gido haji
Sorry I have no problem shit
Mo money mo problem shit

- I know, feel like ㅎ Tony Montana
I know, feel like ㅎ Tony Montana
I know, feel like ㅎ Tony Montana
I know, feel like ㅎ Tony Montana. - wtrącił.

- I know, feel like ㅎ Tony Montana
seonggonggwa haengbok gateun deut dalla
heona deo keun seonggongeul wonhae
deo manheun buwa hwolssin keodaran myeongye
doni nareul jjoccgireul wonhaji donman jjoccneun goemureun doeji anhgil

nan gidohae
namui silpaereul baraji anhgiro hae
nae gajokgwa fan geurigo team choeuseone
geurae don beolja nae wondaehan yamangeun jom nopa
The world it yours ije jeonsegyega god damn nae sonane

- Hey gentle man
Wait a minute
neon naega manghagil gidohaji - przerwał mi.

- Ćśśśśś! Jeszcze nie twoja kolej! - zaśmiałem się. Chłopak posłusznie się uciszył. Trochę się zdziwiłem, lecz kontynuowałem: - Sorry I have no problem shit
Mo money mo problem shit

I know, feel like ㅎ Tony Montana
I know, feel like ㅎ Tony Montana
I know, feel like ㅎ Tony Montana
I know, feel like ㅎ Tony Montana

Wcisnąłem pauzę. Nakazałem Parkowi odwrócenie tekstu w swoją stronę, bo nadeszła jego kolej.

- Gotowy? - spytałem.

- Nie... Ale dawaj. - jego twarz ozdobił uśmiech. Przewróciłem oczami i odpaliłem muzykę. -
deo
keun kkum hope koriandeurim
swiwo boyeo one two three ain’t no
gawibawibo gongsikjuip
ttwieodeulmyeon you gone bleed by my
Feet nege tuip molpin yeogin nae
beullak oh ppaeseo neoui suip andeure
anhamuin bangmangi seuwing 45
6789 keurim
get the money uh on my mind
han tang han dwien liquor shot
Like a butterfly get high meori wireul bwa
neone wireul jinaga saekkya

Fuck it imi neoksi nagassji ni
sangtae geurogiya
byeoril eopsi neulkeoman ganeun hiphabe jomiya

ya niga mwolhaedo yaya
ya niga mwolhae eo? andwae

hanbeoneun bwajwo ni tujeong beulla beulla
Yeah fuck the system i say good bye bye
mitbadakbuteo tapkkaji baksal
Yeah fuck ur mideum i say o die die

- Hey gentle man
Wait a minute
neon naega manghagil gidohaji

Sorry I have no problem shit
Mo money mo problem shit

I know, feel like ㅎ Tony Montana
I know, feel like ㅎ Tony Montana
I know, feel like ㅎ Tony Montana
I know, feel like ㅎ Tony Montana. - skończyliśmy razem.

- I pięknie - skwitowałem.

Po chwili wybuchnęliśmy niepohamowanym śmiechem.



































Strona, z której wzięłam tekst: http://www.tekstowo.pl/piosenka,agust_d,tony_montana__ft__yankie_.html

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro