Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

^52^

Yoongi POV

Jiminnie jest online

Yoonnie: Hej

Jiminnie: Heja~

Co sprawiło, że do mnie napisałeś?

Yoonnie: Jestem na zakupach

Z Hoseokiem

I nudzi mi się

Jiminnie: Co kupujesz?

Yoonnie: Ja nic

Hobi kupuje różowy strój sprzątaczki

Jiminnie: Po co mu ten strój?

Yoonnie: Założył się z Taehyungiem, że posprząta w tym łazienkę

Jiminnie: Dlaczego?

Yoonnie: A bo ja wiem

Jak w łazience ich uwięziłem, to to wymyślili

Jiminnie: Okej...

Jeszcze coś kupuje?

Yoonnie: Jakieś ubrania

Jiminnie: Jakie?

Yoonnie: Wyślę ci zdjęcia

Jiminnie: To czekam~

- Hobi! Zapozuj! - krzyknąłem do chłopaka, który oglądał koszulki. Zamiast zapozować, podszedł do mnie.

- Co mówiłeś? - zapytał.

- Zapozuj - powtórzyłem.

Yoonnie:

Jiminnie: Ale model xD

Yoonnie: Taehyung lepszy

Jiminnie: Ta koszulka to nawet spoko jest

- No pokaż! - krzyczał Hobi, próbując zabrać mi telefon. W końcu udało mu się to. Zaczął biegać po całym sklepie. Mi się nie chciało go gonić, więc stałem w miejscu i czekałem aż zwróci mi moją własność. Gdy już odzyskałem telefon, zobaczyłem wiadomości, które napisał do Jimina:

Yoonnie: Czyli mam ją wziąć?

Jiminnie: Jeśli chcesz

Yoonnie: Spotkamy się?

Jiminnie: Zwróć już ten telefon Yoongiemu hyungowi

Yoonnie: Skąd wiedziałeś?

Jiminnie: Zobacz swoją pierwszą wiadomość

Yoonnie: A... To paa

Jiminnie: Pa

Walnąłem się dłonią w czoło i spojrzałem na szatyna. Z trudem powstrzymywałem śmiech. Hoseok robił z siebie błazna na środku sklepu.

Jiminnie: Yoongi, jesteś?

Yoonnie: Ta

Jiminnie: Może się spotkamy?

Yoonnie: Przecież nawet nie wiesz, gdzie mieszkam

I ja też nie mam pojęcia, gdzie ty mieszkasz

Jiminnie: Seul

Yoonnie: Daleko jesteś od tego centrum handlowego obok sklepu z przebraniami?

Jiminnie: Około dziesięć minut drogi

Yoonnie: Czekam przy wejściu

Yoonnie jest offline

- Hobi! Chodź już! - krzyknąłem i wyszedłem ze sklepu. Chłopak pobiegł za mną. - Nic nie kupiłeś? - spytałem, dalej idąc w stronę wyjścia.

- Za mało pieniędzy. Większość wydałem na strój sprzątaczki - odpowiedział i wzruszył ramionami.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro