Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

^20^

Yoongi POV

- Dwa popcorny, jeden solony, drugi karmelowy - powiedziałem.

- Dobrze - odpowiedział mężczyzna i po chwili podał nam przekąski.

- Chodź już - powiedział Hobi i pociągnął mnie do sali kinowej.

- Czekaj - rozkazałem, po czym stanąłem w miejscu. - Wydaje mi się, że zobaczyłem kogoś znajomego.

- Kogo? - spytał z zainteresowaniem.

- Nie, nieważne. Chyba jednak mi się przywidziało. - chciałem zakończyć ten temat jak najprędzej.

Hoseok coś tam jeszcze odpowiedział, ale nie słuchałem go już. Myślałem sobie, czy to jest możliwe, że zobaczyłem Jimina. W sali czym prędzej odpędziłem od siebie tę myśl i skupiłem się na filmie.

Jimin POV

- Kook, czy to był... A zresztą - machnąłem lekceważąco ręką. - I tak mi nie odpowiesz.

- Jimin, możesz nie gadać, gdy wypróżniam swój pęcherz moczowy? - zapytał ze złością.

- Mogę, ale nie muszę - odpowiedziałem.

Kiedy już Jungkook się załatwił, powiedział:

- Teraz możesz skończyć.

- Nie ma sensu. I tak mi nie odpowiesz. - odparłem wymijająco.

- No mów. Proszę, hyung - poprosił i zrobił maślane oczka.

Wiedział, że nie potrafię mu odmówić, gdy patrzył na mnie takim wzrokiem.

- Bo ja myślałem... Wydawało mi się, że... - zacząłem się jąkać.

- Hyung, proszęęę - przeciągnął ostatnią literę.

- Wydawało mi się, że zobaczyłem Yoongiego. Wiesz, tego z internetu. - oblizałem usta, wzrokiem ostatni raz skanując pomieszczenie.

- Dokąd poszedł?

- Do szóstki.

Po tych słowach Jungkook zamiast pójść do dwójki, chwycił mnie za rękę i poszedł w stronę chłopaka.

- Gdzie ty mnie prowadzisz? - zapytałem, gdy zrozumiałem, co przyjaciel robi.

On tylko uśmiechnął się szeroko i nie przestał działać.

- No chodź - rozkazał, kiedy zauważył, że nie zamierzam robić dalej tego, czego chciał. - Nie ma bileciarza,więc wejdziemy normalnie. Na horror - powiedział, unosząc kąciki ust.

- Hmmm... Wolę to niż jakąś bajkę - zdecydowałem i ruszyłem za uszczęśliwionym chłopakiem.

- To... Jak on wygląda? - zapytał już w sali.

- No... Em... - nie chciałem powiedzieć czegoś, co mógłby zrozumieć inaczej. - Ma miętowe włosy i ciemne oczy.

Spojrzał na mnie z uniesionymi brwiami. Rozglądał się, wykonując przy tym rękami dziwne ruchy. Kiedy światła zaczęły gasnąć, złapał mnie za rękę i poszedł w pewnym kierunku.

- Nie siadajmy w tym samym rzędzie co on - szepnąłem groźnie, gdy zobaczyłem kolorową czuprynę.

- Jak wolisz - odpowiedział i usiadł na wolnych miejscach w rzędzie za, jak przypuszczałem, Yoongim.

Yoongi POV

- Hyung, czy to nie jest ten koleś, któremu wysłałeś dzisiaj zdjęcie? - spytał mnie Hobi, tym samym odwracając moją uwagę od filmu.

- A więc jednak to on - odpowiedziałem szeptem.

- Po seansie do niego zagadasz - oznajmił i wrócił do oglądania horroru.

- Prosisz się o guza - powiedziałem głośniej, przez co większość ludzi zwróciła mi uwagę, abym był ciszej. Skrzyżowałem ręce na piersi i jak najbardziej mogłem, wgłębiłem się w fotel.

*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*

Po godzinie na ekranie pojawiły się napisy końcowe, a światła zaczęły się zapalać.

- Słabizna - powiedziałem, wstając.

- Zgadzam się - odpowiedział mi Hobi.

- To co teraz? Mogę postawić lody - oświadczyłem.

- Ty tak serio? - chłopak nie mógł uwierzyć w moje słowa.

- Nie, na niby - odpowiedziałem i się zaśmiałem. Przytulił mnie i powiedział:

- Ale najpierw pogadaj z nim - wskazał Jimina, który już wychodził z sali.

- No dobra - mruknąłem i poszedłem za chłopakiem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro