Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 26

-  jestem gejem - czy ja dobrze usłyszałam Mark jest gejem i chodzi z Momo ? Ja układałam to sobie w głowie a chłopak czekał tylko na to co powiem.

- to przecież nic złego - uśmiechnęłam sie aby chłopak nie był taki zmartwiony - o której jutro się z nim spotykasz ?

- o osiemnastej - powiedział podekscytowany

- po spotkaniu przyjdziesz do mnie ? - szczerze chciałam wiedzieć jak jego sprawy sercowe wreszcie zerwie z tą suką Momo

- no jasne, przecież komuś będę musiał sie wygadać - zaczęliśmy chichotać, lecz przerwało nam wejście Jungkooka do pokoju

- co tu się dzieję, wszystko w porządku ? - obydwoje skierowaliśmy wzrok na drzwi - już film sie skończył a wy jeszcze tutaj - w tym samym czasie ja i Mark spojrzeliśmy na siebie wybuchając przy tym śmiechem

- tak szybko czas leci - powiedział Mark

Wszyscy ruszyliśmy na dół do reszty chłopcy poszli od razu do salonu a ja jeszcze skoczyłam do kuchni otworzyłam lodówkę aby sprawdzić czy mamy coś na kolację ale jak zawsze lodówka była pusta. Zawołałam do siebie Jimina chłopak już po chwili był obok mnie.

- mamy pustą lodówkę - poinformowałam go lecz jakoś sie tym nie zmartwił

- to zamówimy pizzę ?

- No okej a jutro na śniadanie ?

- kupie coś, rano skocze do sklepu - jestem ciekawa czy będzie mu sie chciało wstać z samego rana

- zobaczymy jutro - Zaczełam chichotac

- co się ze mnie smiejesz - chłopak z poważną miną przycisnął mnie do sciany, uniemożliwiając mi ucieczkę. Złapał mnie za ręce i przygwoździł mi je  nad głową. Swoim gorącym ciałem dotykał mojego, serce waliło mi jak oszalałe, a motyle w brzuchu wariowły, latały jak szalone odbijając sie o mój żołądek. Chłopak powoli przysuwał swoją twarz coraz bliżej i blizej mojej, zatrzymał sie dopiero kiedy nasze nosy prawie sie stykały. Był tak blisko że czułam jego miętowy oddech na swojej twarzy - i co jeszcze będziesz sie śmiała ? - zapytał z łobuzerskim uśmieszkiem.

- Będę - uśmiechnełam się po czym poczułam jego pełne, mokre wargi na moich, zaczął mnie całować. Po chwili  jego język zaczął wchodzić do moich ust, czułam jak złączył nasze jezyki w jedność.Chłopak przyblizył swoje ciało jeszcze bliżej mojego przez co wypadłam z rytmu pocałunku lecz chłopak szybko pomógł mi to nadrobić, puścił moje ręce, złapał mnie za nogi i podniósł do góry przez co przeszedł mnie wielki przyjemny dreszcz rudowłosy go poczuł i uśmiechnął sie przez pocałunek. Owinełam nogi wokoł jego bioder, a ręce zażuciłam na kark. Teraz czułam się jak w niebie, nic sie nie liczyło poza naszym pocałunkiem. Czułam że zaczyna brakować nam tchu, chłopak oderwał sie ode mnie kończąc nasz piękny pocałunek, oboje dyszeliśmy. Spojrzałam prosto w jego brązowe oczy, uśmiechnęłam sie, a chłopak odwzajemnił to. Delikatnie opuścił mnie na ziemię. Przygryzł jeszcze warge na co zareagowałam rumieńcem i oparłam głowe o jego tors.

*************
Dziś już jest kolejny rozdzialik 😘Podobał się ?   ❤
Jestem bardzo ciekawa waszych opini 😍
Dziekuje za to że czytacie dalej moje opowiadanie 💟💟
Miłej nocy kochani 😘

Do następnego xoxo

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro