55
Kiedy dotarliśmy do domu Tae poszedł do kuchni aby przygotować nam ciepłe napoje.
Ja i Mark w tym czasie usiedliśmy na kanapie w salonie. Żadne z nas nie odezwało się.
Ja nie chciałam nic mówić a Mark zapewne czekał na Taehyunga.
Gdy wszyscy już siedzieliśmy na kanapie zapadło pierwsze pytanie.
- opowiesz nam co się stało ? - zapytał starszy, myślałam jednak że pytanie będzie konkretniejsze.
- rozmawiałam z Yeeun - przed nimi i tak nic nie ukryje, nie ma sensu kłamać.
- ona ci to zrobiła ?! - tym razem zapytał młodszy z chłopaków unosząc głos.
- tak - odpowiedziałam spokojnym tonem z głową w dole.
- ja jej dam, nie pozwolę by krzywdziła moją
- przyjaciółkę - dodał szybko Mark zanim chłopak skończył swoją wypowiedź
- tak właśnie tak - dodał speszony Tae
Nie rozumiem czemu mu przerwał.. sam dokończył by inaczej ? Dziwne ale Tae to pokręcony najlepszy przyjaciel na świecie
- A więc dlaczego cię zraniła nożem? - spytał Mark
- przez Jimina, znaczy kazała mi się do niego nie zbliżać ale proszę chłopacy nie mówicie Jiminowi co mi się stało okiiii ? - zapytałam patrząc na nich błagalnie
- no nie wiem myślę że powinien wiedzieć co ta suka ci zrobiła - podniesionym głosem powiedział Taehyung
- a ja myślę że nie musi było minęło zmienimy temat? - szybko powiedziałam z uśmiechem na twarzy
- no jasne mała - Mark wstał z kanapy i sięgnął po pilota włączył jakiś serial który był tak nudny, chłopakom się podobał więc nic nie mówiłam. Położyłam powoli głowę na kolanach marka a nogi na kolanach Tae obydwoje spojrzeli na mnie po czym uśmiechnęli się a ja szybciutko zasnęłam.
**********
MARK*
Siedziałem oglądając jakiś losowy serial w telewizji gdy nagle poczułem wibracje mojego telefonu.
Wyjąłem go z lewej kieszeni spodni po czym szybko odblokowałem i zobaczyłem nową wiadomość.
Jackson
Mam wolną chatę i ochotę aby zrobić ci coś przyjemnego na przykład lodzika może wpadniesz do mnie ? Hihi ^^
Bardzo się zdziwiłem czytając tą wiadomość. Jackson do tych tematów ostatnio jeszcze był niewinnym chłopcem a teraz taka wiadomość.
Treść sms'a bardzo mi się spodobała można powiedzieć że poczułem jednego motyla w moim brzuchu.
Do : Jackson
Ty i takie wiadomości co się stało ? Haha
Myślę że niedługo będę u ciebie
Lekko szturchnąłem Tae
- ej zaniesiesz Lise do łóżka ? Ja muszę już uciekać - szepnąłem aby dziewczyna się nie obudziła
- no jasne - chłopak uśmiechnął się ciepło - leć a ja się tu wszystkim zajmę.
Wychodząc z salonu widziałem kątem oka jak chłopak powoli wstaje z kanapy po czym delikatnie złapał dziewczynę aby następnie zanieść ją na górę do jej pokoju.
Szybko wyszedłem z domu do samochodu i ruszyłem w stronę domu Jacksona.
*********
Przepraszam że taki króciutki ale chciałam dodać dla was cokolwiek <3
Następny rozdział już niedługo
Cieszę się bardzo i dziękuję za to że czyta mnie coraz więcej ludzi mega miło czytać te pozytywne komentarze <3
Do następnego xoxo
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro