Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

47

Mark*

Kiedy tylko dowiedziałem się że Lisa zaprasza do siebie ucieszyłem się ponieważ chciałem jej opowiedzieć o tym co zrobił Jackson, a po drugie będę mógł spędzić trochę czasu z chłopakiem. 

Od razu po tym jak potwierdziłem moją obecność postanowiłem się trochę przygotować aby wyglądać dobrze w końcu chciałem podobać się Jacksonowi. 

Wziąłem szybki orzeźwiający prysznic, ubrałem się w czarne obcisłe spodnie i luźną różową bluzę. Tak ta różowa bluza jest zdecydowanie moją ulubioną. Postanowiłam że podkreślę oczy czarną kredką, szybko jeszcze ułożyłem włosy i byłem gotowy do wyjścia.

Sięgnąłem po mój telefon który leżał na półce w łazience po czym wystukałem wiadomość do Jacksona.

Do Jackson:)

Będę po ciebie za piętnaście minut :*

Po napisaniu krótkiej wiadomości wyszedłem z domu i ruszyłem w stronę chłopaka.

Gdy parkowałem obok domu Jacksona, w prawej kieszeni poczułem jak mój telefon za wibrował, wyjąłem urządzenie i odczytałem sms'a

Od Jackson:)

Spoko ja jestem gotowy 

Szybko odpisał.

Do Jackson:) 

Czekam pod domem 

Od Jackson:)

Schodzę 

Jak napisał tak zrobił już po chwili wsiadał do mojego auta, jednak nie sam. Drzwi z tyłu otworzyły się, a na tylnym siedzeniu zaraz za Jacksonem usiadł jego brat. 

No to fajnie.

- pomyślałem że i tak  jedziemy do Lisy to możemy podwieźć młodego - wytłumaczył chłopak kiedy już ruszyliśmy w stronę sklepu. 

- spoko nie ma problemu - uspokoiłem lekko chłopaka i uśmiechnąłem się po czym przelotnie spojrzałem na Jungkooka aby sprawdzić co robi. Chłopak w ciszy siedział i patrzył za okno. 

*.*.*.*.*.*.*.*

Staliśmy przy dziale z alkoholami na szczęście byliśmy sami ponieważ Jungkook wolał zostać w aucie. W koszyku mieliśmy już dwie zgrzewki piwa i ulubione czerwone wino Lisy i Moje. Jednak Jackson powiedział że musimy kupić też wódkę. 

*.*.*.*.*.*.*.*

Jadąc do dziewczyny podjechałem jeszcze na stację benzynową. 

- Skoczysz po gumę do żucia ? - zapytałem młodszego brata Jacksona dając mu drobne na zakup. 

- spoko - powiedział biorąc pieniądze i wysiadając z auta. 

Kiedy zauważyłam że Jungkook wszedł do sklepu odwróciłem się w stronę chłopaka.

- co ty dzisiaj taki spięty ? - zapytałem kładąc dłoń na udzie bruneta, a na moich ustach pojawił się uśmiech, ponieważ na mój gest chłopak wyprostował się i jakby bardziej się spiął.

-  wydaje ci się - powiedział mało przekonującym głosem, a zacząłem masować jego udo. - po prostu onieśmielasz mnie - dodał odwracając wzrok do okna na co mój kącik ust podniósł się do góry. 

Złapałem za jego policzki i odwróciłem w moją stronę patrzałem prosto w jego ciemne oczy, przysunąłem twarz bliżej jego. Na twarzy chłopaka pojawiło się lekkie przerażanie na co w głębi nie mogłem wytrzymać ze śmiechu. Przysunąłem usta do jego ucha po czym szepnąłem. 

- rozluźnij się - klepiąc chłopaka w udo i śmiejąc się głośno. 

Chłopak głośno wypuścił powietrze z płuc, po czym walnął mnie w ramie i uśmiechnął się. 

Sekundę po tej sytuacji rozległ się dźwięk otwieranych drzwi, Jungkook wsiadł podając mi gumę. 

Oczywiście guma to był pretekst żeby młody zostawił nas we dwoje. 

Spojrzałem jeszcze przelotnie z uśmiechem na Jacksona i ruszyłem do Lisy.


LISA*

Jennie jak obiecała przyszła szybciej razem poszłyśmy jeszcze do sklepu po Pepsi, jakiś sok do wódki i jakieś przekąski. 

W tej chwili rozkładałyśmy talerze i szklanki. 

- A gdzie jest Jimin - zapytała poprawiając ułożenie talerza. 

Wcześniej opowiedziałam o tym co dotychczas się działo między nami. 

- u siebie z nową laską - odpowiedziałam obojętnie.

- czyli ona też tu z nami będzie ? 

- najwidoczniej tak  - wzruszyłam ramionami i usiadłam na sofie, wszystko było już gotowe. 

Dziewczyna usiadła obok mnie rozmawiałyśmy do puki w pomieszczeniu nie znalazł się rudowłosy z Yeeun. 

Atmosfera zrobiła się dość dziwna siedzieliśmy i gapiliśmy się w ściany do puki nie rozległo się głośne pukanie do drzwi, szybko wstałam i poszłam otworzyć.

- No hej - powiedział Mark, przytuliłam go na przywitanie za raz po nim wszedł Jackson i także go przytuliłam. 

- Cześć - przywitał się Jungkook 

- Hej - powiedziałam zamykając drzwi, poczułam się dziwnie nie wiedziałam jak powinnam zachować się w stosunku do niego. 

Skierowałam się do salonu kątem oka widząc że goście idą za mną. 

Gdy znalazłam się w pomieszczeniu zauważyłam że Tae i Jennie siedzieli razem na dużym fotelu, dziewczyna trzymała swoje nogi na kolanach chłopaka rozmawiali i uśmiechali się do siebie.

Halo czy ja o czymś nie wiem ? 

Jimin także siedział z Yeeun na takim samym fotelu nie zwracając na nikogo uwagi do czasu kiedy chłopacy nie podeszli do niego z zamiarem przywitania się.

Usiedliśmy na kanapie od prawej Jackson, Mark ja i Jungkook przez co czułam się bardzo niezręcznie. 

Atmosfera była fajna wszyscy rozmawialiśmy i śmialiśmy się udawałam że wcale nie widzę jak Jungkook się we mnie wgapia. 

- Mark pójdziesz ze mną po głośnik puścimy jakąś muzę - wstałam uśmiechając się do chłopaka. 

Oczywiście był to pretekst, chciałam stąd wyjść i porozmawiać z przyjacielem. Myślę że zrozumiał o co chodzi i szybko ruszyliśmy do góry. 

  *.*.*.*.*.*.*.*  

Oboje siedzieliśmy na łóżku u mnie w pokoju. 

- o co chodzi ? - w końcu przerwał cisze panującą w pomieszczeniu.

Jednym słowem nie mam sił do życia, codziennie coś mnie dobija... tyle wystarczy ?

- Zrobiłam coś okropnego - powiedziałam zakrywając twarz dłońmi. 

- Co takiego ? - odsłonił moją twarz. 

Długo patrzałam bez słowa w jego oczy. 

- Spałam z Jungkookiem - z powrotem zakryłam się było mi strasznie wstyd - wtedy kiedy się upiłam, nic nie pamiętam wczoraj Jungkook mi o tym powiedział.

- To brzmi po prostu jakby cię wykorzystał, nawet jeśli mu się podobasz nie powinien tego robić - chłopak zaczął mówić co o tym sądzi 

- nie wiem co mam robić w tej sytuacji 

- porozmawiać z nim - powiedział obejmując mnie. 

Nagle ktoś otworzył gwałtownie drzwi oboje odwróciliśmy się w tamtą stronę. 

- ktoś was podsłuchiwał - powiedział Jackson popychając Yeeun do środka pokoju. 

Co za szmata, nie dość że tu przylazła to jeszcze mnie podsłuchuje. 

Ciekawe ile słyszała..  

- nie ja tylko szłam do łazienki - zaczęła się tłumaczyć - odwalcie się - dodała i wyszła, co za dziewczyna. 


*************

Mam nadzieje że rozdział nie był nudny i wam się spodobał <3 

Zna ktoś z was jakieś fajne filmy ? 

Do następnego xoxo







Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro