Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

45

Kiedy Jungkook powiedział mi co wydarzyło się tamtej nocy nie mogłam w to uwierzyć, nie wiedziałam co o tym myśleć. Gdy chłopak podniósł mój pod brudek do góry po prostu spanikowałam i uciekłam, to takie dziecinne ale nic innego nie przyszło mi wtedy do głowy.

Pobiegłam do toalety, otworzyłam małe okienko które znajdowało się na końcu toalety, potrzebowałam świeżego powietrza aby odetchnąć. Powoli zsunęłam się po ścianie na zimne kafelki. Nie wiem co mam teraz robić. Jak mogłam to zrobić.... to był mój pierwszy raz miało być tak magicznie a wyszło tak że nawet go nie pamiętam. Nie wiem  też co na ten temat sądzi Jungkook. Powoli łzy zaczęły spływać po moich policzkach.

Na korytarzu było bardzo cicho, wiec każdy szmer dochodził do moich uszu. Gdy usłyszałam kroki kierujące się w moją stronę szybko podniosłam się i otarłam łzy z moich policzków po chwili jakaś uczennica weszła do toalety. 

Stwierdziłam że odpuszczę sobie dzisiejsze lekcje nie miałam ochoty rozmawiać z Jungkookiem najpierw musiałam to wszystko przemyśleć, a poza tym mogę pozwolić sobie na dzień wolny nie będę miała przez to żadnych problemów ponieważ moja frekwencja była naprawdę dobra. 

Wychodząc z toalety zatrzymałam się jeszcze na sekundę przy lustrze aby lekko poprawić swój wygląd, przez płacz mój makijaż lekko się rozmazał. Gdy doprowadziłam się do ładu wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się do głównego wyjścia, szłam bardzo powoli czułam się tak jakby trochę życia ze mnie uciekło.

 Szłam czasem obijając się o ścianę korytarza po mojej lewej stronie. Usłyszałam jakieś kroki za sobą z ciekawości odwróciłam się aby to sprawdzić, nie uwierzyłam w to kogo zauważyłam był to Derek, chłopak kiedy zauważył że na niego spojrzałam szyderczo się uśmiechnął. Wiedziałam że nie przypadkiem szedł w tą samą stronę co ja. Lekko się zaniepokoiłam, nie miałam ochoty mieć z nim jakiejkolwiek styczności, przyśpieszyłam krok aby jak najszybciej oddalić się od Dereka. Gdy chłopak zauważył że przyśpieszyłam podbiegł i popchnął mnie na ścianę przy której szłam nie dając mi jakiejkolwiek szansy na ucieczkę. 

- Uciekasz przede mną ? - zapytał chamsko się uśmiechając. Chłopak stał stanowczo za blisko mnie.

- Nie, po prostu się śpieszę - odpowiedziałam spokojnym tonem.

- Akurat kiedy zauważyłaś mnie ? - zaczął się głośno śmiać, nie wiedziałam jak mam zareagować i co zrobić aby się odczepił. - A poza tym od kiedy ty taka niegrzeczna z lekcji uciekasz ? - Cały czas uśmiech nie schodził z jego twarzy. Chwile patrzał na mnie co bardzo mi się nie podobało, po czym złapał mój nadgarstek i zaczął ciągnąć mnie w stronę wyjścia, jego uścisk był naprawdę mocny. Czułam lęk nie wiedziałam co jeszcze wymyśli ten psychol. Owszem chciałam stąd wyjść ale jak mam iść z nim to wole wrócić na lekcję,  sto razy bardziej wolę patrzeć na Jungkooka niż Derka. 

- Co ty wyprawiasz ?! - powiedziałam próbując wyrwać rękę z uścisku, jednak nie udało mi się to. Chłopak nawet nie zareagował, więc spróbowałam ponownie uwolnić się z jego łap. Moje ciało zaczynało lekko się trząść ze strachu. 

- Idziemy na naszą zaległą randkę - chłopak odpowiedział nie patrząc na mnie, nie zwracając na mnie uwagi ciągnął mnie za sobą. 

- NIEEE ! - Krzyknęłam po czym z całych sił wyszarpnęłam mój nadgarstek z jego uścisku, tym razem udało mi się to. Zaczęłam szybko uciekać w przeciwną stronę serce waliło mi jak szalone, jednak chłopak był szybszy, dogonił mnie i popchnął na szafki. Poczułam straszny ból na plecach i z tyłu czaszki po chwili w mojej głowie świat zaczął wirować, na moje nieszczęście uderzyłam w kant szafek. Byłam cała roztrzęsiona bałam się co jeszcze może mi zrobić. Łzy zaczęły powoli spływać po moich policzkach.

- Myślałem że w końcu zmądrzałaś - po tych słowach chłopak podszedł bliżej złapał mnie za przed ramię i pociągnął do góry abym wstała i mocno przycisnął do ściany. - Jutro po lekcjach spotkamy się za szkołą zrozumiałaś ? bo jak nie - chłopak sięgną do swojej prawej kieszeni w kurtce i wyciągnął mały nóż po czym pokazał mi go - to, to trafi w ciało któregoś z twoich chłoptasiów - chłopak zaczął mi grozić wiedziałam że nie żartował, był zdolny do wszystkiego czułam jak z nerwów zaczęłam się pocić. Chłopak zaczął śmiać się jak totalny psychol naprawdę zaczęłam się bać. - A teraz spadaj - Powiedział popychając mnie w stronę głównego wyjścia, szybko biegłam aby jak najszybciej uciec od chłopaka. 

Byłam cała roztrzęsiona, szybko wsiadłam do pierwszego autobusu jaki jechał na całe szczęście jechał w kierunku mojego domu. Gdy byłam już w domu, poszłam wziąć kąpiel. Kiedy zaczęłam się rozbierać w lustrze zauważyłam że na moich plecach powstaje wielki krwiak. Weszłam do wanny pełnej gorącej wody i rozpłakałam się, dlaczego te wszystkie rzeczy musiały się wydarzyć mi i to właśnie teraz.

*******************************

Dzisiaj troszeczkę krótszy niż zawsze, mam nadzieję że się podoba. Jeszcze w ten weekend mam zamiar wstawić kolejny rozdział <3

Chciałabym wam także polecić świetnego Jikooka " Jimin, chcąc uratować swoją matkę chorą na raka trzustki, postanawia zawrzeć pakt z diabłem. Jednak jakie będą tego konsekwencje ? "   Tytuł tego opowiadania to " In The Devil's Arms. Jikook " autorstwa  PanciaFancia

Do następnego xoxo

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro