Rozdział 2
Żyjątko pragnęło wyjść na ludzi. Lecz też nazywało się Gienek bo to było jego drugie wcielenie (ponieważ nasz bohater był buddystą i wierzył w samsarę!). Ale różniło się "nieco" bo wyglądało trochę jak krewetka, poza tym było smokoniem a nie jednorożcem srającym tęczą i jadło kurczaki.
Pewnego dnia Gienek Junior wszedł na scenę koncertową w Toruniu i tak rzekł:
- No bo kurcze ja jestem vegetarianinem!
Po wyznaniu tej okrutnej prawdy Gienek Junior rozbeczał się żewnie i poszedł na melanż. A tam spotkał swoją pierwszą i jedyną dziewczynę, która na pierwszej randce poprosiła go o rękę! Miała na imię Żizel więc kupił jej zwierzątko domowe za 5 zł w Biedrze. Miało na imię Zadziec i Żizel trzymała je w terrarium bo była terrorystką jedzenia. Ale była również artystko-pisarką lub jak kto woli pisarką artystyczną i napisała trylogię jednotomową dramatyczno-romantyczno-horrorystyczno-dokumentalną pt.: "13 sposobów na założenie fejsa".
A następnie złamała sobie dupe nożyczkami bo miała depresję i chciała się pociąć ale nie miała w tym doświadczenia. Następnie Gienek Junior Smokoń (bo taki dostał przydomek artystyczny po tym jak zrobił karierę jako sprzedawca srajtaśmy na skalę światową) spuścił ją w kiblu bo myślał, że w ten sposób nauczy ją pływać.
Za popełnienie tego straszliwego grzechu po powolnej śmierci głodowej (bo Biedra zbankrutowała) dostał się do Hadesu (przypominam że był buddystą XD). A tam dostał straszliwą karę: musiał ugotować wędzonkę chińską po hiszpańsku w sosie arktyczno-brazylijskim (normalnie danie światowe!). Ale nie potrafił tego zrobić więc umarł po raz drugi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro