Daj...
Olej ich.
To niby takie proste.
Brakuje mi tchu
Sny coraz gorsze.
Dlaczego wasze słowa są takie groźne?
Moje ciało jest całe pokrute bliznami.
Mój umysł zniszczony
W moich oczach widać coś innego niż ja mówię.
Nie chcesz być tu i czuć to co ja.
Daj daj daj mi żyć, odpuść sobie.
Tylko przez jeden dzień
Ale proszę o zbyt wiele
Moje oczy są zalane łzami
Krzyczę bez silnie i się modlę.
O jeden normalny dzień.
Ale jak narazie gówno z tego.
Nikt mnie nie chce nawet Bóg
Bo mnie nie słucha
Daj daj daj mi żyć, odpuść sobie.
Tylko przez jeden dzień
Ale proszę o zbyt wiele
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro