24
"głupia"
"beznadziejna"
"zakłamana"
"naiwna"
Ogrom myśli kotłował mi się w głowie; mimo ogarniającego mnie zmęczenia, nie potrafiłam zasnąć tej nocy.
Zdawałam sobie sprawę z beznadziejności tej sytuacji.
Wiedziałam, że uczucie, które ograniało mnie kiedy obdarzał mnie słodkimi słowami bądź chwytał mnie za rękę, było złe.
No bo jak można darzyć uczuciem kogoś, kogo prawie nie znasz.
Kogoś, kogo poznałaś w internecie, całkowicie przypadkowo.
Kogoś kto cię zranił dwukrotnie.
Jednak kogoś, kto rozbawia cię jak mało kto.
Kogoś, na którego widok pojawiają się motylki w brzuchu.
I znów to robisz – pomyślałam – Schodzisz na złą drogę, a później ranisz i siebie, i jego.
króciutki, beznadziejny ale jest
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro