Sięgając dłonią klamkę otworzyłem drzwi z ciemnobrązowego drewna. Ściągnąłem czarne rękawiczki, z ktorych wysypał się śnieg- cały byłem w śniegu, więc zacząłem się gubić co z kąd leci.

Chcąc szybko wypić ciepłą kawę, w pośpiechu ściągnąłem rownie czarny jak węgiel płaszcz i tego samego koloru buty. Nie lubię zimy. Zawsze gdy pada śnieg to próbuje zostawać w domu i nic nie robić, ale niestety dzisiaj musiałem wyjść do sklepu.- lodówka magicznie się sama nie napełni więc potrzebny był do tego mój cenny czas i równie wartościowy portfel.

Stąpając po jasnych panelach myślałem nad tym jaka kawe dzisiaj wypije.- mała czarna.., albo latté. Mam ochotę na cappuccino. Dawno nie czułem tego orzechowego smaku w ustach. Ostatnio bardzo dużo pracuje nad nowymi piosenkami. Zasłużyłem na jakąś małą nagrodę.

Przemierzając kolejne metry, w końcu stanąłem na zimnych kafelkach w ciemnym matowo-grafitowym odcieniu. Wsunąłem wtyczkę do gniazdka uprzednio wlewając wystarczającą ilość wody. Gdy ciecz nabierała temperatury w naczyniu, ja podeszłem do szafki z kubkami. Wybrałem swój ulubiony- biały w czarną pięciolinie z wypisanymi nutami tworzącymi piękną sonatę. Odłożyłem naczynie na blat i wsypałem do niego dwie łyżeczki czarnego proszku. Minutę później dostałem sygnał, że woda jest ugotowana i mogę ją wlać do kubka, by później rozkoszować się przepyszną orzechową kawą.

Przegladając Facebooka natrafiłem na ciekawą reklamę "phone call". Zaciekawiony kliknąłem w pokazany link i wyskoczyla mi strona w kolorze granatu- wyglądała jak niebo nocą, ponieważ od czasu do czasu pojawiała się animacja migających gwiazdek.

Czytając po kolei każdy wers, każdy wyraz dowiedziałem się, że jest to strona do poznania ciekawych osób, losując numer telefonu. Biorąc kolejnego łyka kawy zacząłem się zastanawiać: "jestem głupi czy głupi?". Wybrałem drugą odpowiedź i klikając w przycisk na ekranie zacząłem losować numer telefonu do jednego z anonimów. Gdy skończyłem pić orzechowe capuccino odstawiłem kubek na drugi koniec szklanego stołu. Ekran od komputera zaczął migać, a na środku pojawił się ciąg cyfr, który po chwili wpisałem w kontakty swojego telefonu. Wiem tylko, że jest to dziewczyna, a początkowe cyfry oznajmiły, ze pochodzi ona z Seulu. Spojrzałem na zegarek:

-Cholera- przeklnąłem, gdy zauważyłem późną godzinę na tarczy zegarka- muszę iść spać.

Ostatnie co zrobiłem to napisałem pod wylosowany numer.

*S: Hej

Po czym oddałem się w objęcia Morfeusza...

*S-> Suga