Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Turniej Trójmagiczny

Ten rok dawał mi w kość. Każdy śmierciożerca czuł, że Czarny Pan się odradza.

- W tym roku odbędzie się Turniej Trójmagiczny! - ogłosił Dumbledore.

Do środka weszli wybrani uczniowie z dwóch innych magiczny szkół: Durmstrangu i Beauxbatons. Razem ze swoimi dyrektorami oczywiście. Kiedy już wszyscy zajęli swoje miejsca przy stole, Dumbledore wyjaśnił zasady.

Karkarow, były śmierciożerca, przyglądał mi się, tak jak ja jemu. Chciał mi coś przekazać, ale bał się, że inni usłyszą. Oczywiście Dumbledore wie o wszystkim.

Zanim przystąpiliśmy do uczty, sklepienie wielkiej sali zagrzmiało. Pojawiły się pioruny, ale Szalonooki Moody rozwijał je i mogliśmy się cieszyć, czystym niebem.

W tym roku on miał zostać nauczycielem Obrony przed Czarną Magią. Znowu ktoś inny, a nie ja.

Nie darzyłem go dużą sympatią.

Uczniowie mogli wrzucać swoje nazwiska do Czary Ognia i tak też robili. Wszyscy nie mogli się doczekać tego wieczoru, kiedy dowiedzą się kto weźmie udział w Turnieju.

- Reprezentant Durmstrangu, Viktor Krum! - Dumbledore wyczytał pierwsze nazwisko.

- Reprezentantka Beauxbatons, Panna Fleur Delacour! - dziewczyna z gracją udała się do pokoju wybranych.

- Reprezentant Hogwartu, Cedrik Diggory! - wtedy zrobiło się najgłośniej.

Kiedy było już trzech uczestników, każdy myślał, że to koniec. O nie kolejna karteczka!

- Harry Potter... - szepnął dyrektor. - Harry Potter!

Granger wypchnęła go. Wstał niechętnie i udał się do pokoju wybranych. Wszyscy szeptali.

Przecież Turniej jest od 17 lat! To niemożliwe żeby sam wrzucił swoje nazwisko do Czary. Musiał to być ktoś z nauczycieli. Ktoś kto zna zaklęcie.

Nauczyciele zeszli do reprezentantów i od razu rzucili się na Pottera. Zaprzeczał wszystkiemu. Crouch uznał, że Harry musi wziąć udział w Turnieju Trójmagicznym.

Przed pierwszym zadaniem miał się odbyć Bal Bożonarodzeniowy.

Czyli nic dla mnie...

Myślałem, że Potter zaprosi tą rudą Weasley, albo przemądrzałą Granger. Jak widać, znalazły sobie lepszych partnerów.

Co mnie najbardziej rozbawiło? Filch tańczący z kotem!

Przejdźmy już do pierwszego zadania, polegało ono na odebraniu jaja potrzebnego do drugiego zadania.

Każdy reprezentant musiał wylosować smoka - swojego przeciwnika.

Potter miał tego najgorszego, jak zawsze mógł się popisać.

Wszystkim się udało, więc idźmy do drugiego zadania. Jajo trzeba było otworzyć pod wodą, żeby dowiedzieć się na czym polega następne wyzwanie.

Czworo reprezentantów zanurkowało pod wodę. Mieli znaleźć i uwolnić swoich przyjaciół. Delacour nie dała sobie rady, więc Potter postanowił, że się popisze i uwolni jej młodszą siostrę oraz Weasleya.

Dostał drugie zamiast trzeciego miejsca, nie wiem dlaczego.

Przecież jakby jej nie uwolnił to i tak nic by się jej nie stało. Tak to miało tylko wyglądać.

Trzecie zadanie - labirynt.

Moody ukrył w środku labiryntu puchar. Wiedziałem, że coś przy nim namieszał. Jak się później okazało puchar był świstoklikiem, który przeniósł Pottera i Diggory'ego na cmentarz.

Czarny Pan się odrodził.

Cedrik Diggory umarł.

Moody uwięziony, w Hogwarcie był Barty Crouch Jr, który zabił swojego ojca.

Nowy minister magii.

Potter i Dumbledore kłamią?

Takie były nagłówki w Proroku Codziennym w najbliższym czasie. O, zapomniałem wspomnieć, że Barty Crouch Jr. wrzucił nazwisko Pottera do Czary.

***
A tutaj 361 miejsce w fantasy. C:

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro