Prolog
Dwójką osób szła prze ulicę nowego Yorku , aby zabrać chłopaka z Manhattanu do ich obozu . Chlopak był ubrany w bluzkę obozozwą , jeansy , trampki , uszatkę i lekką kurtkę jeansową , a dziewczyna miała na sobie koszulę obozową , jeansy z dziurami , glany , opaskę z uszami kota i kurtkę skórzaną . Po kilku godzinach poszukiwania poddali się
Dziewczyna : Może zapytamy się tego inwalidy ??
Wskazała palcem na mężczyznę , który jeździł na wózku inwalidzkim , a obok niego był czarnoskóry chłopak (w ich wieku) w okulach .
Chłopak : Okej
Zaciągnęli ich siłą do ślepego zaułku .
Mężczyzna : Kim jesteście ???? Czego od nas chcecie ?????
Chłopak : Jestem Leonid Iwanow
Dziewczyna : A ja Oliwia Sikora , a wy macie nam wygadać wszystko co wiecie , albo.......
Dziewczyna wyjęła z pochwy sztylet i przyłożyła starszemu mężczyźnie do gardła . Inwalida mógł przeczytać co jest na nim wyryte
Mężczyzna :Dei honorem, patria, Bóg , honor , ojczyzna , nawet ciekawa nazwa dla zbirów
Leonid : Jak ty nas nazwałeś ????
Oliwia : Nie denerwujcie nas jeszcze bardziej i powiedzcie nam : Gdzie jest Percy Jackson
Mężczyzna : Zaprowadzimy was do niego
Inwalidą myślał , że nie przejdą przez granicę obozu herosów , a jego wychowankowie uratują ich od tych nastolatków
Mężczyzna : A tak wogóle , jestem Chejron , a to Grover
Leonid : Macie nie uciekać , albo poczujecie komunizm na własnej skórze
Nastolatkowie zaczęli się naradzać , a kiedy w końcu się odwrócili chłopak powiedział :
Leonid : Spotkamy się jutro o godzinie 11.30 po Empire State Bulding ...
Oliwia : A jak się spóźnicie to urwę wasze głowy i powieszę je jako trofea
Chejron : Dobrze
Nastolatkowie nie wiedzieli , że tej rozmowie przysłuchuje się chłopak , którego szukają . Nagle nastolatek wyszedł z ukrycia
Percy : Czego odemnie chcecie ???
Leonid : A kim ty wogóle jesteś ??
Percy : Tym kogo szukacie , jestem Percy Jackson
Oliwia : To chyba nie emusimy cię dalej szukać
Percy : Czego odemnie chcecie ??
Leonid : To nie my tego chcemy , tylko nasi rodzice
Chejron : A kim są wasi rodzice ????
Oliwia : Moim ojcem jest .......
Rozmowę przerwało wycie wilków , co wystraszyło nastolatków
Oliwia : Wilkołaki ......
Leonid : Musimy ratować tubylców
Chłopak wyjął metrowy miecz , a na rękojeści był napis "Царская кровь" , a dziewczyna wzięła dwa sztylety , jeden z napisem łacińskim ,a drugi był niedopoznania przez Amerykanów , a było to napisane w języku polskim "Walka , w imię Peruna" i dwójka Europejczyków pobiegła na piątą aleję , gdzie demony siały popłoch .
Oliwia : Jeśli zginę , powiedz Alex'owi , że jest najlepszym przyjacielem na świecie , tak samo jak ty
Leonid : Gdzie jest reszta , gdy ich potrzebujemy ????
Do nich podbiegli Percy , Grover i Chejron już w swojej całej postaci . Mężczyzna naciągnął łuk , żeby wystrzelić , ale Leonid go powstrzymał
Leonid : Pan zwariował , prawda , to są wilkołaki , one nie reaguję na metal tylko na srebro
Oliwia : A my nie mamy srebrnych amuletów , bo Kaja nie umie bez niego żyć
Nagle przed nimi pojawili się trójka osób
Oliwia : W końcu się pojawiliscie
Kaja : Sorry , ale niedaleko jest wspaniały sklep z ciuchami
Oliwia : Wiki , masz jeszcze srebrne strzały ??
Wiki : A mam ich nie mieć ??
Leonid : To strzelaj do nich , a my atakujemy
Grupka nastolatków zaczęła atakować wilkołaki w całkowicie nieznanym stylu . Po kilku minutach pokonali demony
Oliwia : Dobrze , to na czym skończyliśmy ??
Percy : Może dokończymy tą rozmowę u mnie w mieszkaniu ?
Alex : To chodźmy
Wszyscy poszli w kierunku mieszkania syna Posejdona
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro