Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 62

     -Harry?

-Co?

Nie był dla mnie zbyt miły ale to oczywiście było zrozumiałe. No bo kto o zdrowych zmysłach po tym wszystkim chciałby być miły?

-Porozmawiajmy...

To mówiąc zaciągnęłam go do jakiejś pustej sali.

-Znowu?

Spytał patrząc na mnie trochę zniesmaczony, a ja dzięki temu, że stałam blisko siedzącego chłopaka w końcu mogłam mu się dokładnie przyjrzeć. Był dość niski i bardzo szczupły... Można nawet powiedzieć, że chudy. Czarne włosy w nieładzie i zielone oczy widoczne za okularami. Nie był w moim typie... Według mnie był nawet dość brzydki i nie mam pojęcia dlaczego te wszystkie dziewczyny tak do niego wyzdychały.

-Chcę cie lepiej poznać... Chcę poznać swojego brata...

Nie wierzyłam w to co mówię... To było tak strasznie nieprawdopodobne ale na szczęście on się w tym nie połapał.

-W końcu zrozumiałaś, że musimy trzymać się razem! Jestem z ciebie dumny, Estera.

-Ciesze się...

Uśmiechnęłam się sztucznie i bez entuzjazmu ale skoro Potter ma problemy z mózgiem to nawet tego nie zauważył.

-To co? Spotkamy się dzisiaj o dwudziestej na wierzy astronomicznej?

Zaproponował, a ja z chęcią przyjęłam ową propozycje.

-A i Estera...

-Tak?

Zobaczyłam jak z kieszeni szaty wyciąga jakąś kopertę i podaje mi ją. Oczywiście odruchowo ją chwyciłam.

-Co to jest?

-Ron kazał ci to przekazać.

I wyszedł zostawiając mnie samą.

                    ~~~~

Co się znajduje w liście od Rona? 😉 Jak myślicie?^^

Ps: Wesołych świąt!!! 🎄

Piszcie komentarze! ❤️

~Black~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro