Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 35

     -Ron, co ty tutaj robisz? Chciałeś ze mną o czymś porozmawiać? Coś się stało?

Harry zaczął wypytywać przyjaciela ale ten cały czas patrzył na mnie i nie odpowiadał chłopakowi.

-Ja przyszedłem do Estery.

-Mhm...

Odpowiedział mu niezbyt zadowolony.

-Do mnie?

Spytałam, no bo przecież nie mamy o czym rozmawiać. To znaczy wysyłał do mnie listy ale ja nawet ich nie czytając spalałam je w naszym kominku. Wiem, że to okrutne ale po prostu nie miałam ochoty ich czytać.

-Możemy porozmawiać?

-Jasne...

-Na osobności?

Ron spojrzał na czarnowłosego, a ten z niezbyt zadowoloną miną poszedł i zamknął się w łazience.

-Mam nadzieje, że nie będzie podsłuchiwał.

Mruknął rudowłosy i spojrzał znowu na mnie.

-To co się tam wydarzyło było...

-Tak, wiem co chcesz powiedzieć. Było czymś co nigdy nie powinno się wydarzyć.

-Chciałem powiedzieć, że był to mój najlepszy pocałunek w życiu.

-Nie można kogoś pokochać w ciagu tygodnia!

-Ja cie nie kocham... Ale wiem, że gdybyś dała mi tylko szanse to mógłbym cie pokochać.

-Nie dam ci szansy.

-Dobrze...

Widziałam, że go zraniłam ale na prawdę to nie miałoby sensu. Ja nie mogę kochać, nie mogę? Może po prostu nie potrafię.

-A jak twoja matka? Jak zniosła to co zobaczyła?

-Nie miałam okazji z nią rozmawiać.

-Dobrze... Ja już musze iść.

To mówiąc wyszedł zostawiajac mnie samą z myślami.

-To też był mój najlepszy pocałunek... Najlepszy i pierwszy.

Powiedziałam już tylko do zamkniętych drzwi.

                       ~~~~

Myślicie, że Estera pasuje do Rona? 😉 Myślicie, że taki związek miałby przyszłość? 😊

Piszcie komentarze! ❤️

~Black~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro