Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 22

     -Przecież nic się nie stało...

Powiedział kucając przy mnie i łapiąc mnie za kolano.

-Coś chcesz?

Spytałam patrząc na niego wrogo.

-Słucham?

Spojrzał się na mnie jak na idiotkę i podrapał się po głowie.

-No przecież nie byłbyś taki miły gdybyś czegoś nie potrzebował.

-Nie rozumiem cie, Lestrange. Jak jestem niemiły to jest źle, a jak jestem miły to jest jeszcze gorzej. Kobiety i ich rozumowanie... Tego nie zrozumiesz.

-Wyjdź i zostaw mnie w spokoju!

Warknęłam chowając twarz w dłoniach.

-Jest druga w nocy!

-A ja powiem ci, że mam to w dupie!
Nie twój interes ile śpię i gdzie!

Na prawdę mnie denerwował.

-Chodź, Esterka.

Powiedział, łapiąc mnie za rękę i ciagnąć ku górze.

-Nie.

Warknęłam i wyrwałam się z jego uścisku.

-Ale...

-Nie!

Krzyknęłam i spoliczkowałam go. To było tak szybko, że nawet nie wyłapałam chwili kiedy podniosłam rękę, po prostu stało się. Szybko wymijając chłopaka trzymającego się za policzek wyszłam z toalety udając się w kierunku łóżka.
Słyszałam jak wchodzi do pomieszczenia ale nawet nie odwróciłam głowy. Było mi tak wstyd za dzisiaj, za ten ręcznik i uderzenie. Po moich policzkach poleciały łzy, a ja cicho wyszeptałam...

-Przepraszam.

~~~~

Nasza Estera jest nieco wybuchowa... Nie sądzicie? 😉 Myślicie, że co wydarzy się dalej? 😊

Piszcie komentarze! ❤️

~Black~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro