66) 16.08.2019 Prize Corner
Trochę się spóźniłyśmy, bo impreza od jakiegoś czasu już się zaczęła. Podziękowałyśmy wujkowi i weszłyśmy z drugiej strony budynku. Tam się zmieniłyśmy.
Mój worek zaczął buczeć. Wyjęłam go i odebrałam. Dzwonił Scott. Był zaniepokojony. Pytał się, gdzie jesteśmy. Odpowiedziałam, że na dole. Gdy się rozłączyłam, zauważyłam, że nieodebranych połączeń miałam jeszcze pięć, a SMS-ów trzy.
Po chwili chłopak znalazł się na dole. Widać było, że już trochę ochłonął.
– Wow... – powiedział z zachwytem. – Wyglądacie rewelacyjnie...
– Dzięki – rzekła Luna.
– Ta... – Scott podrapał się po karku.
Nie przedłużając gatki, weszliśmy na górę. Zatrzymałyśmy się jedynie w pokoju z częściami, by Scott mógł wyjść i zapowiedzieć dzieciom nasze przybycie. Lecz moją uwagę przykuła jedna rzecz, a raczej jej brak.
– Czemu tu nie ma Maria? – spytałam.
– Co? – spytał Scott zatrzymując się tuż przed drzwiami.
– No tego patyczaka, co chciał cię zabić.
– A, tego... Słuchaj... Nie wiem jak, ale znalazł się w Dining Area. Właścicielowi się to spodobało i tak już zostało...
– Aha...
– Ciekawe, jak się tam znalazł? – spytała Ola.
– No właśnie. Przecież to pudło samo w sobie jest ciężkie... – dodał Scott.
– Ta... ciekawe... – powiedziałam lekko zmieszana, drapiąc się po karku.
I tak właśnie dzięki GFrey'owi powstał Prize Corner. I w sumie też poniekąd dzięki mnie, bo to ja chciałam, żebyśmy naprawili Mangle.
– Czyli co tu zostało? – spytałam.
– No... To co widzisz... Części, narzędzia, instrukcje, stół, pluszaki...
– Czekaj, powiedziałeś instrukcje? – spytała Luna nagle zainteresowana rozmową.
– No... tak. A co?
– To ja tu zostaję. Może moja też tu będzie.
– Chcesz, to szukaj – powiedział Scott. – W razie czego na dole też są pudła do dyspozycji.
– Tylko nie narób syfu. Zbyt dobrze cię znam – powiedziałam.
– Yhm... Ta... – powiedziała, nie zwracając na mnie uwagi, grzebiąc w pierwszym pudle.
– To co dziewczyny, idziemy? – spytał Scott.
– Idziemy – powiedziałyśmy wspólnie.
– Ok, tylko was zapowiem – powiedział i wyszedł z pokoju.
~~~~~~~~~~~~~~~
Zachęcam do komentowania i zostawiania gwiazdeczek
~Betty
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro