Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

0608

Zostało dziesięć minut do godziny osiemnastej. Co oznaczało, że Yoongi ma dziesięć minut na posprzątanie w domu i przygotowanie pościeli dla Jimina, który zgodził się na kilkudniowe pomieszkanie u starszego. Min sam nie wiedział dlaczego mu yo zaproponował. Zazwyczaj jego dusza introwertyka nie dopuszczała do tego, aby spotkał się z jakąś osobą więcej niż przez kilka godzin.

Wyrzucał właśnie opakowanie po pizzy i chipsach, kiedy usłyszał dzwonek. Idąc przez salon przeklnął na siebie, że tak późno zabrał się za sprzatanie.  Stojąc przed drzwiami mokre ręce wytarł w czarne spodnie i wziął głęboki oddech, aby uspokoić swoje serce które biło szybciej niż jakikolwiek bokser podczas walki.

Ostatecznie położył dłoń na kłamcę i pozwolił, aby drzwi się otworzyły.

Podniósł wzrok i zawiesił go na niskim chłopcu. Był on ubrany dość grubo biorąc pod uwagę to, że było lato. Czarna, duża bluza z kapturem wisiała na jego chudych barkach, a czarne spodenki powodowały, że jego uda stawały się jeszcze bardziej szczupłe. Swój obojętny wyraz twarzy zmienił na uśmiech kiedy tylko zobaczył swojego hyunga.

— Cześć, młody — przybili piątkę. Kiedy tylko Jimin wszedł do domu starszego zdjął buty i ze świecącymi oczami zaczął się rozglądać. Min dopiero wtedy zauważył, że siedemnastolatek wziął ze sobą plecak.

— Wow, ale masz ładny dom Yoongi hyung — obrócił się w jego stronę i widząc, że Min gdzieś odchodzi poszedł za nim.

— Chcesz coś zjeść, albo się napić?

Wyszło na to, że kierował się do kuchni. Starszy stanął przed otwartą lodówką i chwycił w dwie dłonie puszki piwa.

— Nie, Yooni. Nie jestem głodny, ale mogę się napić — zaśmiał się i odebrał od Yoongiego napój.

We dwoje, mimo, ze było to ich drugie spotkanie, czuli się wyjatkowo dobrze w swoim towarzystwie. Nie mając pojęcia co zrobić zdecydowali się na obejrzenie jakiejś dramy. Swój plecak Jimin położył na podłodze obok kanapy, na której chwilę później usiadł po turecku. Czuł się szczęśliwy mogąc zrobić cokolwiek ze swoim hyungiem.

Yoongi w tym czasie podał mu laptopa, aby wybrał drame, a sam udał się na gore po kocyki i poduszki. Czuł, że na drugim odcinku się nie skończy, więc chociaż wolał, aby było im wygodnie.

— Wybrałem!

— To podłącz laptop do telewizora!

Chwile potem już we dwoje siedzieli przykryci kocami. Spojrzenie Yoongiego samoistnie padło na czerwone i obdarte kolana Jimina, który wciągnięty w drame nawet nie zauważył wgapionego w niego Mina.

— Um Jiminnie... — zagadał, aby zwrócić na siebie jego uwagę.

— Tak, Yooni hyung? — radosne oczka skierowały się ku twarzy starszego.

— Co ci się stało w kolana? Są czerwone i poobijane.

Twarz Jimina natychmiast zmieniła mimikę i zamiast szczęśliwej kluseczki Yoongi widział przestraszonego chłopca. Jego ręce zaczęły lekko drżeć, więc schował je do kieszeni bluzy. Kolejna rzecz, która lekko zaniepokoiła Mina.

— I dlaczego nadal nosisz bluzę? Może chcesz się przebrać w koszulkę z krótkim rękawem? W domu jest mega ciepło, a ty jeszcze ubrany jesteś w ta grubą bluzę i przykrywasz się kocem...

— Wszystko w porządku, hyung — słaby głos siedemnastolatka przerwał krótką ciszę.

Yoongi spojrzał się na blada twarz młodszego. Wyglądał on jakby zaraz miałby zemdleć, albo się rozpłakać. A Min nie chciał ani tego ani tego, więc postanowił się ciągnąć tematu, który najwidoczniej był dla młodszego nieprzyjemny.

— Wszystko w porządku — wyszeptał Jimin tylko tym razem do próbując przekonać siebie.

/Aigoo mam nadzieję, że opisowka nie jest tragiczna hah
Jadę jutro przekłówać ucho aaa

miłość dla was, buzi!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro