46
W jedzie na jakieś mega ważne zawody z gimnastyki artystycznej:
Ja: nie martw się, jak przegrasz, to się załamiesz, nawrzeszczy na ciebie jakaś Yurija, potem będziesz się uczyć układu twojej idolki, ktoś wrzuci to do neta, a ona przyjedzie cię trenować i koniec końców będziecie parą.
W: Tak, tyle że to ja zawsze wygrywam, to ja mam białe włosy, to ja jestem z Rosji i to ja mam właśnie swój ostatni sezon.
Ja: A masz już cztery złote medale z mistrzostw*?
W: tak.
Ja: ;-;
Ja: jesteś Victorem.
Ja: *przytula ją*
W: *odtrąca ją*
Ja: nie, jesteś Yurijem. Nie możesz zrezygnować. Nie umiawiałaś się z kimś czasem, że jak wygrasz bez czegoś tam, to wymyśli ci układ?
W: to tak nie działa ;-;
W: i nie, nie będę trenować jakiejś mojej fanki.
Ja: :<
Ja: *myśli* Wicia... Trenuj mnie... (pomińmy fakt, iż nie trenuje gimnastyki artystycznej) nawet nasze imiona się zgadzają... Tyle, że obie jesteśmy w 1/8 rosjankami xD
*polski/regionu, bo od 16 lat można brać w zawodach poza krajem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro