193
Droga nad polskie morze w skrócie:
>Jakieś zadupie.
>Źleee + korki.
>Katowice.
>W miarę ok.
>Zawiercie?
>Źle, ale prosto.
>Zakręty, krzyże, tiry.
>Częstochowa.
>Lepiej nie mówić.
>Łódź.
>K. O. R. K. I.
>Warszawa.
>Nawet dobrze, chyba autostrada...
>Malbork - 67 km.
>Jakaś popierdolona kostka brukowa (taak, kostka brukowa)/przedwojenna "autostrada" + jeziora + tiry + wymijanie na trzeciego + krzyże + drzewa przy drodze + rzeeepak (dostałam oczoplonsu).
>Malbork.
>Jakaś popierdolona kostka brukowa/przedwojenna "autostrada" + jeziora + tiry + wymijanie na trzeciego + krzyże + drzewa przy drodze + rzeeepak
>pola przenicy + dziwne osiedla (kilka bloków pomiędzy polami)
>Jakaś popierdolona kostka brukowa/przedwojenna "autostrada" + tiry + wymijanie na trzeciego + krzyże + drzewa przy drodze + rzeeepak + wiatraki.
>Morze.
Uch, Kasia, nie patrz mi w telefon.
*(nie)specjalnie otwiera folder z hard Yaoi*
O, dzięki, że już nie patrzysz.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro