113
Taka sytuacja:
>siedzę sobie pod klasą od anglika (mamy podział na grupy umiejętnościami, łączone z sąsiednią klasą)
>jeden chłopak z b (niech będzie Ł) zaczyna podrywać takiego z a (wiecie, ten typ co praktycznie mieszka w kościele ( ͡° ͜ʖ ͡° ), wierny PiSowi i radiu maryja, jak się kłóci to rzuca cytatami z Biblii, niech będzie J)
*na kolejnej przerwie*
>schody, większość klasy A idzie w dół, a b w górę
>Ł klepie J w tyłek (i obrywa z liścia w twarz od jednej dziewczyny, ale mniejsza o to)
*kolejna przerwa*
>Ł znowu klepie J w tyłek i próbuje go pocałować
Ja, M i 2 inne yaoistki w każdej z tych sytuacji: *banan na ryju* ( ͡° ͜ʖ ͡° )
*przypominają sobie, że Ł i J mają obok siebie pokój na wycieczcę* *jeszcze większy banan*( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )( ͡° ͜ʖ ͡° )
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro