[365]
2CT, czyli Two Ciel Theory;
Najpopularniejsza teoria w całej historii Kuroshitsuji (sięga do wątku cyrku, czyli trzeciego sezonu anime) i najstarsza, twierdząca, że jest dwójka Cieli.
Szykuje się przegrzewanie mózgów, więc uważajcie.
PRZED ROZPOCZĘCIEM HISTORII
[ czyli rzeczy, które wydarzyły się przed startem wszystkiego; posklejane retrospekcje dotyczące śmierci rodziny Phantomhive ]
Vincent i Rachel Phantomhive mają dwójkę synów; bliźnięta. Jeden z nich nazywa się Ciel (z francuskiego: niebo) drugi prawdopodobnie Astre (z francuskiego: gwiazdy; to tylko założenie na podstawie wypowiedzi Yany, aczkolwiek jest duże prawdopodobieństwo, że drugie z dzieci nazywa się właśnie Astre). Astre dziedziczy po matce astmę, więc Vincent ustala, że jego pozycje będzie dziedziczyło drugie dziecko — Ciel. Zostaje on zaręczony ze swoją kuzynką — Elizabeth — i wyeksponowany towarzystwu którym otaczała się rodzina Phantomhive, kiedy drugi z braci, z powodu swojej choroby, spędza większość czasu z matką.
Sama od siebie dodam, że wynik nieobecności Astre w życiu społecznym brata może wychodzić z tego, że w erze wiktoriańskiej takie rzeczy jak choroby dzieci potrafiono utożsamiać z tym, że rodzina (lub matka dziecka) zostały przeklęte przez nieczyste dusze. Vincent, możliwe, chcąc zaoszczędzić Rachel cierpienia prawdopodobnie sam z siebie nieco odrzucił Astre do tyłu.
W każdym razie, bliźniacy są wychowywani inaczej; Astre staje się spokojnym i opanowanym dzieckiem, z tendencjami do zbyt dużej wrażliwości, kiedy Ciel jest przebojowym, energicznym i wiecznie uśmiechniętym dzieckiem. Sprawa z Elizabeth zostaje jednak aktualnie tajemnicą — nic nie wskazuje na to, że o istnieniu bliźniaka wiedziała, ale nic też nie sugeruje, że to zignorowała. Sama z siebie lubię twierdzić, że po szoku (była w końcu niezwykle młoda, kiedy dwór Phantomhive się spalił) wywołanym tą sytuacją Lizzy starała się usunąć z pamięci drugiego brata — to dosyć normalne u dzieci, że po bolesnych wydarzeniach nieświadomie zmieniają swoje wspomnienia. Elizabeth po powrocie chłopca, który przedstawił się jako Ciel, wymazała więc ze swoich wspomnień Astre — nie zapominając przy tym chociażby o tym, że w ciągu miesiąca nieobecności młodego lorda, ten wyraźnie się "skurczył".
Kontynuując: chłopcy mają dziesięć lat, to ich urodziny. Ciel znajduje swoich rodziców martwych i biegnie szukać Tanaki; niestety, zostaje porwany przez kult.
I tutaj wszystko zaczyna się robić interesujące.
Skąd więc wiadomo, że byli to bliźniacy, a nie jedna osoba?
Lepiej wytłumaczą wam to te grafiki (które zrobiłam specjalnie, tak, brawo mi!):
W klatce znajduje się dwóch chłopców; Ciel i Astre. Wszystko widzimy z punktu widzenia Astre; ktoś kładzie dłoń na jego dłoni i mówi "Ja cię ochronię" (zapamiętajcie to; to ważny aspekt osobowości prawdziwego Ciela Phantomhive). Astre odwraca się w stronę tej osoby i myśli "Ach, racja. Nadal mam ciebie". Nagle uścisk zostaje rozerwany, a Ciela zabierają; chłopiec krzyczy "nie zabierajcie mnie", kiedy Astre wrzeszczy "Ciel".
Jest jednak za późno; Ciel Phantomhive zostaje zamordowany.
Zostaje dźgnięty w pierś, cała jego koszula jest w tej chwili we krwi.
Ciel nie żyje, Astre został sam, jako ostatnie dziecko, które pozostałe do zabicia. Jest on w klatce, kiedy ciało Ciela znajduje się na "stole".
Ciel Phantomhive nie żyje, to sam mówi w myślach do siebie Astre. Wtedy kult planuje zabić także i jego; w tej chwili pojawia się Sebastian.
"Zrobił to nam". Wszyscy znamy "naszego" Ciela — to nie jest dziecko, które przejęłoby się śmiercią innych dzieci sobie obcych, nawet wtedy. Spędził z kultem miesiąc, czemu więc Sebastian nie pojawił się wcześniej? Czekał, aż Astre załamie się kompletnie i podpisze z nim kontrakt by pomścić tych, którzy zabili ostatnią bliską mu osobę — jego brata bliźniaka.
Jedna ciekawa rzecz — Astre krzyczał, że potrzebuje mocy. Zapamiętajcie to, będzie nam potrzebne później. Na tym opiera się cała idea przyjęcia fałszywego imienia przez Astre.
Astre, podpisując kontrakt z Sebastianem, przybiera imię "zmarłego" brata — Ciel Phantomhive. Od tego momentu przyjmuje on fałszywa tożsamość, podając się za dziecko, które znali wszyscy którzy nie byli blisko z rodziną Phantomhive. Staje się lordem, jedynym dziedzicem swojego rodu. Symbolizuje to jego nazwisko, oraz pierścień rodowy, który od tamtej pory nosi.
(od tej pory zapominajcie imię Astre; jest nasz!Ciel — ten który podpisał kontrakt z demonem — i prawdziwy!Ciel — ten, który powinien być martwy)
N!Ciel po raz pierwszy pokazuje się w pełni po wyjściu na zewnątrz:
Zauważcie, że jego koszula jest czysta; nie ma więc szans, żeby był chłopcem, którego zabito na stole. Raczej się nie przebrał, zważając na to, że wszystkie inne dzieci były już zamordowane.
Po ustaleniu warunków z dolnego kadru pojawia się równie interesująca scena:
Kiedy Sebastian wypomina N!Cielowi kłamstwo (można przyjąć, że chodzi o wypowiedź z wcześniejszego kadru, ale nie sądzę, żeby N!Ciel zareagował aż z taką agresją) i chłopiec wyraźnie się denerwuje, co natychmiast sprawia, że Sebastian więcej nie wspomina tego tematu. P!Ciel Phantomhive jest martwy. Sebastian nigdy więcej nie wyciąga tego tematu na światło dzienne.
W każdym razie, po wyjściu, N!Ciel kieruje się natychmiast do szpitala, gdzie spotyka Tanakę i swoją ciotkę.
W wypowiedzi Madame Red zainteresowały mnie dwie rzeczy, które mogą mieć jednak dwuznaczne znaczenie. Po pierwsze — wspomnienie, jaki jest malutki. Idealnie współgra to z tym, jak Elizabeth wspomniała, że Ciel się "skurczył" w czasie tego miesiąca. Dzieci z astmą, które się z nią urodziły, często są chudsze i niższe od swoich rówieśników. Zapamiętajcie to, wrócimy do tego.
Drugą rzeczą jest słówko "ty". Może chodzić o sam fakt śmierci Vincenta i Rachel, ale nie sądzę — wszyscy wiedzieli, że Ciela nie było w wilii, gdy ta spłonęła. Madame Red może wspominać o tym, że z dwójki bliźniąt, przynajmniej Ciel się uratował — nie zdając sobie kompletnie sprawy z tego, że nie jest to Ciel, a drugi z braci. Madame Red prawdopodobnie spędzała więcej czasu z P!Cielem, niż z Astre.
Kolejno odwiedzany jest dwór Phantomhive i N!Ciel kieruje się na rodzinny cmentarz.
Najbardziej wysunięte na przód groby są zazwyczaj grobami najnowszymi. Jest ich cztery — doskonale widać, że obok nikt nie stoi żaden więcej, tylko cztery wysunięte do przodu, wykonane identycznie. Ciel Phantomhive, Rachel Phantomhive, Vincent Phantomhive i prawdopodobnie Astre Phantomhive; nikt więcej nie żył w tym czasie w dworze Phantomhive.
W CZASIE HISTORII
[ i wiele dowodów, że Ciel za mało pamięta i za dużo myśli, żeby być Cielem ]
Jakkolwiek wielokrotnie dużo osób próbowało uznać Elizabeth za istnie nieistotną, tak tutaj jest najważniejszym elementem, od której fandom przez przebieg historii wielokrotnie uczył się, że Lizzy jest akurat elementem najbardziej Ciela ujawniającym. Najważniejszym elementem jest między innymi astma — gdy Ciel zaczyna kaszleć, jest zdziwiona, tak jakby (mimo znania się całe życie), nie zdawała sobie z jego choroby sprawy. Elizabeth wielokrotnie wspominała też o rzeczach, o których Ciel zdecydowanie powinien pamiętać — między innymi o "ulubionym wzorze na jajku", którego Ciel nie może sobie przypomnieć.
Ważną sprawą jest też tutaj jej wspomnienia z powrotu Ciela, jej wielokrotne wspominanie, że się zmienił, wydaje się niższy i inny. Elizabeth, najpewniej przyzwyczajona do towarzystwa P!Ciela spędzała mniej czasu z N!Cielem — a jako że odrzuciła już istnienie bliźniaka ze swojej głowy, tkwi najpewniej w przekonaniu, że "jej Ciel" się zmienił, aż nienaturalnie mocno.
(oczywiście, Lizzy nie wie nic o porwaniu przez kult, ale nie zmienia to faktu, że Ciel zmienił się też fizycznie i zapomniał o rzeczach, które łączyły go z Lizzy)
Matka Elizabeth także wspominała, że Ciel jest gorszy w szermierce.
W każdym razie, przejdźmy do rozdziału 129, bo o to tutaj chodzi.
129 rozdział. Ciel przychodzi na dwór, służba jest zaszokowana jego powrotem. Tuż przed tym, Ciel ostrzega Sullivan, żeby nie otwierała tej nocy nikomu drzwi; nawet, jeżeli będzie to on, Ciel, co dziewczyna dosyć zdumiona komentuje, ale Ciel jej nie odpowiada.
Po schodach schodzi chłopak, wyglądający identycznie jak Ciel. Jest za to wyższy; spogląda na Ciela i natychmiast wypomina mu, że jeżeli będzie biegał po deszczu, znowu się przeziębi. Po chwili dodaje, że Ciel nie musi się już martwić; skoro on tutaj jest, Ciel nigdy nie będzie już samotny.
Ciel jest zaszokowany, tak samo jak reszta; wliczając w to Sebastiana. Finny natychmiast wypomina osobie na schodach bycie "falszywym" Cielem.
Chłopak stojący na schodach odpowiada na to "Fałszywy? Co za dziwna rzecz do powiedzenia. Głową domu Phantomhive, Cielem Phantomhive, jestem ja.".
KIM JEST PRAWDZIWY CIEL PHANTOMHIVE
[ czyli czarny charakter, którego kuroshitsuji II nie potrafiło zbudować ]
Ciel Phantomhive to syn Rachel i Vincenta, to prawowity spadkobierca całego majątku swojej rodziny z jednego, niezwykle prostego powodu; kiedy Vincent zmarł, a jego dzieci zaginęły, cały majątek automatycznie znalazł się w dłoniach jego siostry. Po powrocie chłopca, który zarzekał się, że nazywa się Ciel Phantomhive, wszystko najpewniej od razu zostało więc przekazane mu, biorąc pod uwagę, że w XIX wieku nie istniało jakieś szczególne prawo co do dziedziczenia takich rzeczy przez dzieci.
Powiedziałabym bardzo chętnie, że P!Ciel będzie po prostu lepszą wersją Aloisa, ale wolę nie zapeszać, więc: P!Ciel będzie na pewno jednym, wielkim problemem. Po jednej scenie można bez wielkiego problemu stwierdzić, że jest niezwykle arogancki i pewny siebie, najpewniej też nieco manipulacyjny.
Chociażby spójrzmy na jego buty — kiedy N!Ciel nosi wysokie obuwie, P!Ciel nie ma takiego zamiaru. W Wiktoriańskiej Anglii istniała idea, że wysokie buty nadają dojrzałości, statusu. P!Ciel nie czuje potrzeby "nadawać" sobie czegoś takiego; on uważa siebie za dojrzałego. Nie będzie najpewniej też nosić cylindra, ani używać ozdobnej laski jak swój brat; P!Ciel czuje się najpewniej po prostu pewny sam ze sobą.
Sam stosunek do N!Ciela jest już zabawny; odzywa się do niego nie jak do równego sobie, a jak do chłopca, który jest biedny i trzeba go pilnować. Prawdopobnie P!Ciel będzie próbował przybrać rolę "troskliwego brata", który przy okazji będzie próbował zabrać dla Ciela jego status i życie, które prowadził od ich "rozstania".
DLACZEGO "ASTRE" PHANTOMHIVE I "CIEL" PHANTOMHIVE?
[ i dlaczego to jest aż tak oczywiste ]
Ciel to z francuskiego niebo, Astre to z francuskiego gwiazdy. W pewnym wywiadzie autorka Kuroshitsuji wspominała imiona, nad którymi się zastanawiała — wyróżnione zostało imię Ciela (które dostał) i imię Astre, które szybko przez fandom zostało przyjęte jako "oficjalne" imię N!Ciela.
Okej. Pozbywam się w tej chwili statusu bawienia się w Sherlocka Holmesa (który, de facto, powiedział kiedyś "to nigdy nie są bliźnięta") i czekam na wasze opinie do tego wszystkiego.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro