Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

*26*

Gdy siedzieli i jedli śniadanie Katsukiego telefon zadzwonił. Widząc na wyświetlaczu, że to szef, westchnął. Odebrał oczywiście przestając jeść. Chwilę przytakiwał na informacje. Dziś był potrzebny w innej bazie, bo było zawalenie mostu i potrzebują bohaterów. Blondyn oznajmił, że już się zbiera i rozłączył się.

- Nie wiem o której wrócę- oznajmił dla ogółu i pocałował córkę w czoło I zdziwiło go też jak Izuku się przysunął.  Nie chciał go napalać ani dać mu żadnego znaku, że chce go, bo w czasie dni płodnych czasem Omega potrafi się nawet przymusić, by spać z kimś. Cóż, jedyne co było pewne, nie robi tego z osobą, której nie lubi. To nie ruja, że rzuca się na każdego kogo widzi. To trochę podbudowało Alfę, więc jedynie musnął jego czoło i ruszył się ubrać. Zanim wyszedł, wypytał jeszcze co będą robić dzisiejszego dnia, bo bał się strochę, że chłopak będzie chciał wyjść w tym stanie na ulice. Uspokoił się jednak gdy mała się odezwała.

- Powtórzymy materiał z całego tygodnia i zrobimy sobie maraton filmowy z bajkami! Deku obiecał mi popcorn i przekąski!

- Zamówcie kuriera jak wam czegoś zabraknie. Nie wychodźcie. Mamy bardzo brzydką pogodę- oznajmił, bo była to prawda, a córka pokiwała głową.

- Pewnie! - zachichotała.  - Pa tato! - złapała opiekuna za rękę I zaczęła ciągnąc do salonu.

- Do zobaczenia Kacchan - oznajmił Izuku patrząc na niego wzrokiem, przez który Alfa miał przyjemne dreszcze. Gdyby byli prawdziwą parą... niewątpliwie jeszcze przed pracą by go złapał i po prostu wygrzmocił. Zielonooki był seksowny już normalnie a co dopiero gdy ciało mu w tym pomagało ładniej pachnąc i będąc ładniejsze, jędrniejsze i bardziej urocze.

- Pa... - mruknął I ruszył do pracy, starając się skupić na swoim zadaniu czyli ratowaniu ludzi

***
Gdy wrócił do domu, córa spała już, a Izuku był w łóżku. Szybko się wykąpał i położył obok chłopaka. Ten przysunął się i położył głowę na jego klatce

- Jak w pracy, Alfo? - zapytał cicho a ten mruknął, że dobrze. - Cieszę się- szepnął cicho I wtulił się bardziej. Przygryzł wargę,  i patrzył przez chwilę na mężczyznę. Blondyn, położył się bokiem I schował twarz w jego włosach. Był to zły pomysł, bo wyczuł delikatne nuty podniecenia. Omega założyła nogę na jego biodro I przysunął go bliżej. Fakt, nogi miał bardzo silne I wyrobione,  więc w sumie jakby go uwięził to by się mógł nie uwolnić.... Omega wzięła jego dłoń I przesunęła po swoim udzie wprost na tyłeczek. Katsuki szerzej otworzył oczy.  Nie miał spodenek. Ani majtek! - mam propozycję- szepnął cicho a ten spojrzał na niego w końcu.

- Jaką? - jego głos był cichy ale za to zachrypnięty.  Wystarczyło mu dotknięcie Omegi, a już był twardy, co ten na pewno czuł na swoim udzie. Tak pragnął usłyszeć, że ten chcę uprawiać seks... mimo że wiedział, że i tak by tego nie zrobił. Nie chciał go skrzywdzić... a ten nie do końca świadomie to robił.

- Podotykajmy się - szepnął cicho I musnął jego usta. Jego ręka przesunęła się w dół na stojącą erekcję. - Ja podotykam ciebie swoimi palcami - jak na potwierdzenie przesunął po prąciu okrytym bokserkami bardzo delikatnie. - a ty poruszasz swoimi w mojej dziurce... - szepnął. - chyba że wolisz seks... chętnie...

- Nie - nie dał mu dokończyć. - Nie jesteś świadomy. Chcesz seksu to przyjdź do mnie z jasnym umysłem. - oznajmił - Nie zamierzam cię wykorzystać.

- Tak też myślałem... w takim razie, podotykajmy się - szepcze I delikatnie pchnął go na pościel zsunął mu bokserki w których zwykle spał i wygodnie usiadł, biorąc w obie dłonie jego penisa, delikatnie przesunął w dół odsłaniając jego główkę. Polizał jeden z kciuków i zaczął masować nim tę właśnie część penisa. Zaczął poruszać dłonią delikatnie,  pochylając się i opierając na drugiej, by go pocałować. Katsuki wplótł rękę w jego włosy I zmienił buziaka w namiętny pocałunek. Gdy łapał oddech warczał cicho, by ten przyspieszył, albo mocniej ścisnął, a Izuku robił to I całkiem szybko mężczyzna doszedł. Chłopak zobaczył na swojej ręce trochę spermy, więc patrząc w oczy Katsukiemu zlizał ją. Blondyn się nie powstrzymał. Rzucił się na niego, by powalić na łóżko I ponownie połączył ich wargi ze sobą rozkładając mu nogi. Otarł się o niego i delikatnie się zsunął by mieć dobry dostęp. Naślinił dwa paluszki i zaczął masować jego wejście. Izuku stęknął. Już był mokry, więc był gotów na palcówkę. Katsuki jeszcze podłożył mu poduszkę pod biodra by było wyżej i musnął kilka razy jego biodra. Wsunął paluszki i zaczął wykonywać ruchy jakby go rozciągał i szykował do seksu. Dołożył nawet trzeci paluszek. Gdy Deku był za głośno to zasłonił mu usta dłonią by zaraz potem połączyć je z tymi jego. Omega też nie potrzebowała wiele by dojść. Wygjął się do tyłu i o mało nie przywalił mężczyźnie w brodę gdy odrzucił głowę. Sapał cicho zarumieniony.

- Moją propozycją będzie wspólna kąpiel - szepnął czerwonooki a ten się zgodził. Sprawdził najpierw czy małej nie ma na horyzoncie po czym złapał chłopaka na księżniczkę i ruszył z nim do łazienki. Stanęli razem pod prysznicem i w sumie dla wyższego nie był to koniec. Albo zwyczajnie nie chciał by był. Zbliżył się i złapał jego peniska i docisnął do swojego zaczynając je o siebie ocierac, by oboje doszli. Zielonooki westchnął ciężko I oparł się o niego czując że nie wyjdzie stąd o własnych siłach jak tak dalej pójdzie. Oparł się o niego i zajęczał na prawdę głośno gdy dochodził. Mężczyzna stanął na wysokości zadania i gdy skończyli prysznic zaniósł go do łóżka I odłożył bezpiecznie pod pościel szepcząc by miał dobre sny.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro