*26*
Gdy siedzieli i jedli śniadanie Katsukiego telefon zadzwonił. Widząc na wyświetlaczu, że to szef, westchnął. Odebrał oczywiście przestając jeść. Chwilę przytakiwał na informacje. Dziś był potrzebny w innej bazie, bo było zawalenie mostu i potrzebują bohaterów. Blondyn oznajmił, że już się zbiera i rozłączył się.
- Nie wiem o której wrócę- oznajmił dla ogółu i pocałował córkę w czoło I zdziwiło go też jak Izuku się przysunął. Nie chciał go napalać ani dać mu żadnego znaku, że chce go, bo w czasie dni płodnych czasem Omega potrafi się nawet przymusić, by spać z kimś. Cóż, jedyne co było pewne, nie robi tego z osobą, której nie lubi. To nie ruja, że rzuca się na każdego kogo widzi. To trochę podbudowało Alfę, więc jedynie musnął jego czoło i ruszył się ubrać. Zanim wyszedł, wypytał jeszcze co będą robić dzisiejszego dnia, bo bał się strochę, że chłopak będzie chciał wyjść w tym stanie na ulice. Uspokoił się jednak gdy mała się odezwała.
- Powtórzymy materiał z całego tygodnia i zrobimy sobie maraton filmowy z bajkami! Deku obiecał mi popcorn i przekąski!
- Zamówcie kuriera jak wam czegoś zabraknie. Nie wychodźcie. Mamy bardzo brzydką pogodę- oznajmił, bo była to prawda, a córka pokiwała głową.
- Pewnie! - zachichotała. - Pa tato! - złapała opiekuna za rękę I zaczęła ciągnąc do salonu.
- Do zobaczenia Kacchan - oznajmił Izuku patrząc na niego wzrokiem, przez który Alfa miał przyjemne dreszcze. Gdyby byli prawdziwą parą... niewątpliwie jeszcze przed pracą by go złapał i po prostu wygrzmocił. Zielonooki był seksowny już normalnie a co dopiero gdy ciało mu w tym pomagało ładniej pachnąc i będąc ładniejsze, jędrniejsze i bardziej urocze.
- Pa... - mruknął I ruszył do pracy, starając się skupić na swoim zadaniu czyli ratowaniu ludzi
***
Gdy wrócił do domu, córa spała już, a Izuku był w łóżku. Szybko się wykąpał i położył obok chłopaka. Ten przysunął się i położył głowę na jego klatce
- Jak w pracy, Alfo? - zapytał cicho a ten mruknął, że dobrze. - Cieszę się- szepnął cicho I wtulił się bardziej. Przygryzł wargę, i patrzył przez chwilę na mężczyznę. Blondyn, położył się bokiem I schował twarz w jego włosach. Był to zły pomysł, bo wyczuł delikatne nuty podniecenia. Omega założyła nogę na jego biodro I przysunął go bliżej. Fakt, nogi miał bardzo silne I wyrobione, więc w sumie jakby go uwięził to by się mógł nie uwolnić.... Omega wzięła jego dłoń I przesunęła po swoim udzie wprost na tyłeczek. Katsuki szerzej otworzył oczy. Nie miał spodenek. Ani majtek! - mam propozycję- szepnął cicho a ten spojrzał na niego w końcu.
- Jaką? - jego głos był cichy ale za to zachrypnięty. Wystarczyło mu dotknięcie Omegi, a już był twardy, co ten na pewno czuł na swoim udzie. Tak pragnął usłyszeć, że ten chcę uprawiać seks... mimo że wiedział, że i tak by tego nie zrobił. Nie chciał go skrzywdzić... a ten nie do końca świadomie to robił.
- Podotykajmy się - szepnął cicho I musnął jego usta. Jego ręka przesunęła się w dół na stojącą erekcję. - Ja podotykam ciebie swoimi palcami - jak na potwierdzenie przesunął po prąciu okrytym bokserkami bardzo delikatnie. - a ty poruszasz swoimi w mojej dziurce... - szepnął. - chyba że wolisz seks... chętnie...
- Nie - nie dał mu dokończyć. - Nie jesteś świadomy. Chcesz seksu to przyjdź do mnie z jasnym umysłem. - oznajmił - Nie zamierzam cię wykorzystać.
- Tak też myślałem... w takim razie, podotykajmy się - szepcze I delikatnie pchnął go na pościel zsunął mu bokserki w których zwykle spał i wygodnie usiadł, biorąc w obie dłonie jego penisa, delikatnie przesunął w dół odsłaniając jego główkę. Polizał jeden z kciuków i zaczął masować nim tę właśnie część penisa. Zaczął poruszać dłonią delikatnie, pochylając się i opierając na drugiej, by go pocałować. Katsuki wplótł rękę w jego włosy I zmienił buziaka w namiętny pocałunek. Gdy łapał oddech warczał cicho, by ten przyspieszył, albo mocniej ścisnął, a Izuku robił to I całkiem szybko mężczyzna doszedł. Chłopak zobaczył na swojej ręce trochę spermy, więc patrząc w oczy Katsukiemu zlizał ją. Blondyn się nie powstrzymał. Rzucił się na niego, by powalić na łóżko I ponownie połączył ich wargi ze sobą rozkładając mu nogi. Otarł się o niego i delikatnie się zsunął by mieć dobry dostęp. Naślinił dwa paluszki i zaczął masować jego wejście. Izuku stęknął. Już był mokry, więc był gotów na palcówkę. Katsuki jeszcze podłożył mu poduszkę pod biodra by było wyżej i musnął kilka razy jego biodra. Wsunął paluszki i zaczął wykonywać ruchy jakby go rozciągał i szykował do seksu. Dołożył nawet trzeci paluszek. Gdy Deku był za głośno to zasłonił mu usta dłonią by zaraz potem połączyć je z tymi jego. Omega też nie potrzebowała wiele by dojść. Wygjął się do tyłu i o mało nie przywalił mężczyźnie w brodę gdy odrzucił głowę. Sapał cicho zarumieniony.
- Moją propozycją będzie wspólna kąpiel - szepnął czerwonooki a ten się zgodził. Sprawdził najpierw czy małej nie ma na horyzoncie po czym złapał chłopaka na księżniczkę i ruszył z nim do łazienki. Stanęli razem pod prysznicem i w sumie dla wyższego nie był to koniec. Albo zwyczajnie nie chciał by był. Zbliżył się i złapał jego peniska i docisnął do swojego zaczynając je o siebie ocierac, by oboje doszli. Zielonooki westchnął ciężko I oparł się o niego czując że nie wyjdzie stąd o własnych siłach jak tak dalej pójdzie. Oparł się o niego i zajęczał na prawdę głośno gdy dochodził. Mężczyzna stanął na wysokości zadania i gdy skończyli prysznic zaniósł go do łóżka I odłożył bezpiecznie pod pościel szepcząc by miał dobre sny.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro