✨6✨
Następnego dnia byłam wykończona. Myślałam, że nie wstanę z łóżka lecz moja przyjaciółka zrujnowała mi moje plany. Nim się obejrzałam dziewczyna zepchnęła mnie z łóżka, przez co wylądowałam na podłodze.
Kochana..
-Która godzina?-zapytałam wstając z zimnych paneli.
-Jest 3!A ty idziesz na randkę!-pisnęła dziewczyna.
-Daj spokój, idę tam tylko z grzeczności-powiedziałam spokojnie.
Wyjęłam z szafy dżinsy z wysokim stanem i jakiś T-Shirt.
-Boże nawet nie wiesz jak się cieszę! Potem opowiesz mi koniecznie jak było!Powiesz mi wszystko!-pisnęła.
-Tak,tak jasne!wszystko!-powiedziałam śmiejąc się z podekscytowanej dziewczyny.
Poszłam zrobić sobie makijaż. Gdy już wszystko zrobiłam poszłam założyć jakieś buty.
Ostatecznie Scar wybrała mi czarne obcasy.
Tak dobrze widzicie.. obcasy. Strasznie nie lubię takich butów.
-Boże...ja się w tym zabije!-krzyknęłam.
-Nie zabijesz spokojnie! Przynajmniej nogi w tym świetnie wyglądają-pisnęła dziewczyna wypychając mnie za drzwi.
Pomyśleć,że moja własna przyjaciółka wywaliła mnie siłą z domu... bezcenne.
***
Siedzę w umówionym miejscu już 20 minut. Nadal nikogo nie widzę. Czego ja oczekiwałam? Taka "gwiazda" miałaby spotkać się ze zwykłą dziewczyną. Chłopak nie pojawił się w umówionym miejscu. Czekałam na niego ponad godzinę. Postanowiłam wrócić do domu i spędzić czas z moją przyjaciółką.
Perspektywa Leondre
Cholera.. spoźniłem się. Gdy przyszedłem na miejsce dziewczyny tam nie było. Wziąłem kwiaty i wyrzuciłem je do kosza. Czemu zawsze muszę coś spieprzyć?
***
Hejka ❤️ Mam nadzieje,że rozdział wam się podoba. Staram się pisać rozdziały jak najczęściej,ale są wakacje i mam przygotowywania do obozu.
Piszcie komentarze 🌺
Ola💕
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro