Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✨1✨

-Ashley! Wnieś ostatnie dwa pudełka do domu..-powiedziała moja rodzicielka wchodząc do naszego nowego domu.

-Jasne.-mruknęłam. Nie byłam zadowolona z przeprowadzki. Mój tata pracuje w ogromnej firmie. Ciagle go nie ma. Wcześniej mieszkaliśmy w Londynie. Teraz Port Talbot,Walia. Gorzej nie mogli wybrać. Naprawdę lubiłam Londyn. Miałam tam niewielu przyjaciół, ale bardzo mi ich brakuje.
Wzięłam pudła i zaniosłam je do nowego domu. Gdy weszłam do domu zobaczyłam moich rodziców, którzy rozpakowywali resztę rzeczy z kartonów. Postanowiłam wziąć mojego pieska na spacer po okolicy. Jest ładna pogoda, a ja nie mam ochoty z nimi przebywać.

-Wychodzę z Lucky'm na spacer. Będę pod telefonem.-powiedziałam biorąc kurtkę i zapinając Lucky'iemu smycz.

Szlam przed siebie. Dotarłam do parku gdzie postanowiłam pozostać. Na przeciwko mnie jest piękne jezioro. Może tutaj wcale nie będzie, aż tak źle? Może mylę się i jestem zbyt sceptycznie nastawiona? Moje rozmyślania przerwał upadek.

-Uważaj jak...nic ci nie jest?!-usłyszałam. Spojrzałam w górę. Zobaczyłam przed sobą przestraszonego bruneta. Był przystojny. Miał wyraźne rysy twarzy.

-Nie..wszystko o-okey.-powiedziałam wstając i otrzepując się z ziemi,która zostawiła na moich spodniach ślady.

-Leo.-powiedział chłopak podając mi rękę.

-Um..co..?-zapytałam nie zwracając uwagi na rozcięcie na moim kolanie.

-Jestem Leo..a ty?-zapytał ponownie.

-Jestem..Ashley..wole Ash.-powiedziałam.

-Twoja noga nie wygląda najlepiej. Powinnaś to opatrzyć.-powiedział -Może w ramach rekompensaty..dasz mi swój numer?-zapytał.

Rzeczywiście noga nie wyglądała najlepiej. Zgodziłam się i podałam chłopakowi swój  numer. Raz się żyje. Postanowiłam wrócić do domu. Chłopak chyba mieszka dość niedaleko. Skręcił w ulice obok.

Wzięłam mojego pieska na ręce i weszłam do mojego domu. Gdy zobaczyła mnie mama, od razu zaczęła się pytać gdzie byłam.

-Dziecko co ty sobie zrobiłaś?-zapytała patrząc na moje kolano.

-Nic..zaraz to zakleje i nie będzie problemu.-powiedziałam.

Wzięłam plasterek z apteczki i poszłam na górę zobaczyć mój nowy pokój. Gdy weszłam do środka zobaczyłam piękny biały pokój. Mial wszystko o czym marzyłam. Zamknęłam drzwi i postanowiłam rozpakować się i położyć spać.

Po długiej podróży zasnęłam. Następnego dnia czekał mnie ciekawy dzień...

***
Hejka! Jestem Ola.
Ten kto czyta moje drugie ff to wie!❤️
Mam nadzieje,że to ff też wam się spodoba i przypadnie do gustu! (Tak samo jak Fucking Perfect)
Zostawcie po sobie jakiś ślad!
⭐️ lub komentarz!

Buziaki!
Ola

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro