Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6 ۰ hollywood

Taehyung leżał w łóżku i kończył kolejny odcinek swojego ulubionego serialu, kiedy usłyszał dzwonek do drzwi. Zdziwił się, bo jego rodzice mieli wrócić dopiero jutro. Mimo wszystko jednak wstał i podszedł do wejścia, otwierając drzwi. Jakie było jego zdziwienie, kiedy zobaczył w nich osobę, której najmniej się spodziewał.

- Jungkook?

- Jak ja cię nienawidzę... - pokręcił głową i wszedł do środka pewnym krokiem, zamykając za nimi drzwi. Rzucił się na Kima, atakując jego wargi. Ten najpierw nie wiedział co się dzieje, jednak patrząc na bruneta, oddał się przyjemności i sam przejął inicjatywę, zrzucając z niego bluzę.

- Nienawidzisz mnie tak bardzo, że cały czas mnie całujesz i nie możesz przestać, hmm? - zaśmiał się, całując Jungkooka namiętniej.

- Zamknij się. Może ja tak okazuje nienawiść - warknął, pocałunkami schodząc na szyję starszego.

- Nie szkoda ci Yoongiego?

- A tobie?

Kim zamilkł.

- No właśnie.

۰

Leżeli na kanapie. Tak w zasadzie to Taehyung leżał. Jungkook siedział na podłodze, co jakiś czas będąc kopanym przez bose stopy blondyna. A to wszystko przez to, że w momencie, w którym Jeon zaczął rozpinać spodnie Kima, kichnął mu w krocze, przez co dostał w nos z jego kolana. A starszy miał gdzieś, że młodszy krwawi. W końcu go nienawidzi.

- Prawie złamałeś mi nos.

- A ty prawie przeziębiłeś mi penisa.

- Przecież to tak nie działa! - oburzył się i obrócił w stronę Taehyunga.

- Zamknij się - znowu kopnął go gołą stopą w głowę, a następnie przełączył kanał.

- Naprawdę... Nawet nie wiesz jak ja cię nie-

- No zamknij się! Gwiazdy Hollywood! - Jungkook dostał w głowę jeszcze raz, więc chcąc uniknąć kary, posłuchał blondyna i skupił się na telewizorze.

۰

- Siema, Kook - Park dołączył do Jeona w drodze do szkoły. - O Boże, co z twoim nosem?

- Prawie się bzykaliśmy.

- Wooow... - Jimin zrobił wielkie oczy i spojrzał na Jeona z podziwem. - Ale... Co to ma do rzeczy?

- Kichnąłem mu w penisa i dostałem z kolana w nos - odpowiedział obojętnie, a niższy wybuchł śmiechem.

- I dalej go nienawidzisz, tak?

- Za to, że prawie złamał mi nos, jeszcze bardziej.

- Nie wiedziałem, że tak się da... - starszy pokiwał zdumiony głową.

- Uwierz mi, że ja też nie...

- A zamierzasz coś z tym zrobić?

- Z nosem?

- Z Taehyungiem.

- A co mam z nim niby zrobić? - zmarszczył brwi i spojrzał zdziwiony na Parka.

- No nie wiem... Wyznać mu uczucia może?

- Przecież już to zrobiłem.

- Serio? - Jimin spojrzał na Jeona z pewnego rodzaju dumą.

- Powtarzam mu, że go nienawidzę minimum osiem razy dziennie.

________________

naprawdę podoba mi się ten rozdział 🤔

dziękuję wam oczywiście za komentarze i gwiazdki!!
obiecuję, ze kolejne rozdziały będą jeszcze bardziej super!

ps niedługo koniec (;

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro