Jesteś tylko moją walentynką
*LOKALIZACJA: Więzienie Nanba.*
*MIEJSCE: Budynek 3.*
*OSOBY: Honey i Trois.*
************************************
* W celi nr 6.*
- Dziś są Walentynki. - powiedział Trois.
- Ciekawe co tym razem dostaniemy od fanek. - powiedział Honey.
- Na pewno Kiji-san nas zabierze na kolejne spotkanie z naszym ukochanym fanklubem. - powiedział Trois.
- Tia. - powiedział Honey.
Trois słysząc jak Honey wypowiedział to krótkie słowo to aż czerwona lampka włączyła się.
Zna Honey jak nikt inny w całej Nanbie i wie, że coś jest nie tak z Honey w tej chwili.
- Co ty taki ponury dzisiaj jesteś? Nigdy taki nie byłeś w tej sprawie. - powiedział Trois do przyjaciela.
- JA DZIŚ (BIP!) PONURY?! SKĄD (BIP!) TAKI POMYSŁ (BIP!) WSZEDŁ CI DO GŁOWY?! - krzyczy wkurzony Honey do Troisa.
- Znam Ciebie Honey. Normalnie jesteś zachwycony w tym dniu, a dziś już nie koniecznie. - powiedział mu szczerze Trois.
- Cieszę się z tego, ale... . - zaczął mówić Honey, ale zastanawia się jak ma to dokończyć.
- Ale co? - spytał się Trois do Honey.
- Ale chciałbym bardzo chętnie wkurzyć Uno i obrazić Jyugo. - odpowiedział Honey.
- Dlaczego? - zapytał się zaciekawiony tą informacją Trois.
- Podejrzewam, że coś pomiędzy nimi jest. - odpowiedział szczerze Honey.
- Nie mów, że mogą być zakochani. - powiedział Trois.
- Nie wiem. Ale po prostu mam taką ochotę by to zrobić. - powiedział Honey.
- Wtedy będzie można rzecz, że Uno przestał interesować się kobietami. - powiedział Trois.
- To trzeba by tak powiedzieć "Zamiast lecieć na kobiety wolisz lecieć na mężczyzn Uno.". - powiedział Honey. - Więcej kobiet będzie dla nas.
- Zgadzam się z tym. - powiedział Trois. - Ciekawe jakie będą mieć staniki nasze fanki na tym spotkaniu.
- A także jakie majteczki. - powiedział Honey.
Honey podszedł do lustra sprawdzając jak wygląda.
A Trois sprawdza czy można z nowych części, które nie wiadomo skąd wziął stworzyć nietypową broń.
- Ciekawe jakie on ma dzisiaj bokserki na sobie. - pomyślał Honey. - Co? Dlaczego pomyślałem o Troisa bokserkach?
- Honey co tak się zagapiłeś się w lustrze? - zapytał się Trois chcąc poprawić włosy w lustrze.
Honey odwrócił się w stronę przyjaciela z celi.
- A po prostu za mocno zamyśliłem się. - powiedział Honey.
- Aha. - powiedział Trois.
- A co? - spytał się Honey.
- Bo jak patrzyłeś się w lustrze to widziałem delikatny rumieniec. - powiedział Trois szczerze.
- ... . - nie wie co ma powiedzieć Honey.
- Honey przyznaj się o kim tak myślałeś, że było widać twoje delikatne rumieńce. - powiedział zaciekawiony Trois.
- O nikim nie pomyślałem. - powiedział Honey.
- Aby na pewno? - zapytał się Trois do niego.
- Tak na pewno. - odpowiedział Honey.
- Rozumiem. - powiedział Trois. - Bo powiem szczerze, że zaciekawiłem się widząc jak twój wzrok non stop kierował się za moją osobą.
- C-co? - powiedział zszokowany Honey na słowa Troisa.
- Dobrze słyszałeś Honey. I mogę powiedzieć, że mnie okłamałeś. - powiedział Trois.
- Nie okłamałem. - powiedział Honey.
- Okłamałeś. - powiedział Trois.
- Nie. - powiedział Honey.
- Tak. - powiedział Trois.
- Nie. - powiedział Honey.
- Tak. - powiedział Trois.
- Nie. - powiedział Honey.
- Tak. - powiedział Trois.
- Nie. - powiedział Honey.
- Tak. - powiedział Troi.
- Nie. - powiedział Honey.
- Tak. - powiedział Trois.
- Nie. - powiedział Honey.
- To jaki kolor bokserek mam na sobie? - zapytał się Trois sprawdzając Honey.
- Czarne... . Ej zmieniłeś temat. - powiedział Honey.
- Sprawdzałem Ciebie. - powiedział Trois.
- Dlaczego mnie sprawdzałeś? - zapytał się Honey do niego.
- Z pewnych powodów. - odpowiedział Trois.
- Aha. - powiedział Honey.
- Szykuj się. Wiesz przecież jak Kiji-san nie lubi jak jesteśmy nie przygotowani. - powiedział Trois.
- Tak wiem o tym. A i Trois mam do Ciebie pytanie. - powiedział Honey.
- Jakie? - spytał się Trois do niego.
- Czy po spotkaniu z fankami możemy spędzić trochę czasu razem? - zapytał się Honey.
- Tak jak zawsze to tak. - odpowiedział Trois.
- Raczej jak... . - zaczął mówić Honey, ale nie wie jak ma zakończyć to zdanie.
- Jak? - spytał się Trois.
- Jak no osoby co... . Darzą do siebie wyjątkowe uczucie... . - powiedział niepewnie Honey.
- ... . Oczywiście Honey. - powiedział Trois szczerze.
- Cieszę się z tego. Ale nie pokazujmy tego innym. - powiedział Honey.
- Zgadzam się z tym. - powiedział Trois.
- Ale za to będziemy dokuczać Uno i Jyugo w tej sprawie. - powiedział Honey planując jak to zrobić.
- Będzie to dla nas idealna rozrywka w czasie wolnym. - powiedział zadowolony Trois mając świadomość jak Uno może zachowywać się po usłyszeniu tych słów.
- To... . - zaczął mówić Honey, ale Trois mu przerwał.
- Chodźmy bo Kiji-san nie będzie zadowolony jak się spóźnimy się. - powiedział Trois wyciągając rękę w jego stronę.
- Tak chodźmy. - powiedział Honey łapiąc rękę Troisa i idą razem do naczelnika budynku.
************************************
Udało mi się to napisać.
Jeżeli to widzicie przed północą dnia 14 lutego na 15 luty to będzie znaczyć, że udało mi się to opublikować.
Jak nie to będzie znaczyć, że padłam ze zmęczenia i dałam dzień lub dwa dni później.
Ten One Shot jak widzicie jest związany z Honey i Troisem.
Czasami widzę gdzieś jak ludzie ich shipują więc postanowiłam to zrobić.
Jak udało mi się dobrze ukazać ich charaktery i ich relacje to będę zadowolona.
A jak nie po prostu będę zadowolona, że to napisałam.
A w sprawie następnych One Shotów z Nanbaka to będziecie musieli poczekać, bo muszę to po prostu ogarnąć to wszystko.
I życzę wam przemiłych Walentynek dla osób zakochanych, a dla singli to miłego walenia tynków lub innych rzeczy jakie robicie by przeżyć to święto po swojemu.
Więc... .
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.
Papa.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro