Jeremiah Valeska cd.
Otworzyłam oczy i poczułam mocny ból głowy. Zamrugałam kilka razy i próbowałam sobie przypomnieć jak się znalazłam w jakimś obcym sobie pokoju. A...no tak mój ojciec i Jeremiah Valeska, teraz pamiętam wszystko doskonale! Uśpił mnie ten stary zgred! Wstałam ignorując ból i podeszłam do drzwi, które o dziwo okazały się być otwarte. Kiedy wręcz wybiegłam za drzwi, wpadałam na coś a raczej na kogoś. Chłopak był mi bardzo znajomy. Spoliczkowałam go i patrzyłam jak powoli wraca do mnie wzrokiem.
– Chyba wiem, dlaczego zainteresowałaś mojego brata. Jesteś nieznośna tak jak on – na jego słowa przyparłam go do ściany, co chyba nie zrobiło na nim większego wrażenia.
– Nie jestem taka jak on – powiedziałam po chwili wściekłym tonem. Na jego twarzy pojawił się uśmiech.
– Widzę, że wiele nas łączy...
💜💜💜
Koniec!!!
Oto jak rozpoczęła się ich znajomość 😎
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro