Ukryci w szafie
Character: Kageyama Tobio
W te wakacje postanowiłaś zostać w domu. Nie bardzo interesowały Cię wyjazdy poza miasto, może dlatego, że do nie dawna nie miałaś z kim tam jechać? Miesiąc temu poznałaś Kiyoko Shimizu – niebieskooką dziewczynę, na którą wpadłaś, kiedy podglądałaś trening Kageyamy. Co tu dużo mówić zakochałaś się w nim, ale pewnie nie byłaś jedyna.
Siedziałaś właśnie w klasie pisząc kolejną notatkę w swoim pamiętniku. Zapisywałaś w nim najważniejsze chwile Twojego życia. Już zaczęłaś zbierać książki z ławki kiedy zawibrował Ci telefon. Wzięłaś go do ręki i odblokowałaś czytając nową wiadomość.
,,Możesz przyjść pod sale gimnastyczną? Muszę z Tobą porozmawiać.''
Shimizu
Westchnęłaś i ruszyłaś we wskazane miejsce. Przechodziłaś pustymi, ciemnymi korytarzami rozmyślając nad nadchodzącą rozmową. Nie wiedziałaś o co może chodzić Shimizu. Wchodząc na salę zauważyłaś wszystkich członków klubu siatkarskiego. Co dziwne każdy z nich trzymał wypchaną aż po brzegi torbę sportową. Jadą na jakiś trening? Nikt Ci nic nie mówił.
- [Reader]! – wykrzyczał podekscytowany Hinata, biegnąc w Twoją stronę i zamykając Cię w jego ciepłych ramionach – Jedziemy nad morze!
- M-my? – wydukałaś zdziwiona wypowiedzią chłopaka.
- Tak – odrzekła ze spokojem Kiyoko – Kageyama zaproponował, żebyśmy Cię zabrali. Stwierdził, że potrzebujesz trochę odpoczynku od nauki.
Skąd Tobio wiedział, że ostatni tydzień spędziłaś ucząc się ciężko do egzaminów? Spojrzałaś na niego. Czarnowłosy zmierzył morderczym wzrokiem Twoją przyjaciółkę po czym zauważając, iż wpatrujesz się w niego odwrócił się i wyszedł z sali. Spojrzałaś pytająco na Hinatę, ale ten tylko wzruszył ramionami.
- No to kiedy jedziemy? – zapytałaś nadal lekko zszokowana zachowaniem Kageyamy.
- Za chwilkę podjedzie mój przyjaciel i nas zawiezie do hotelu – odrzekł trener zespołu.
- Nie mogliście powiedzieć mi o tym wcześniej?! – wykrzyknęłaś szarpiąc swoje [kolor] włosy – Nie jestem nawet spakowana!
- Nie denerwuj się [Reader]. Zapomnieliśmy o Tobie. Miał Cię o tym poinformować Hinata – uspakajała Cię Kiyoko swoim bezuczuciowym tonem.
Zmierzyłaś Shoyo nie odzywając się do niego ani słowem. Rudowłosy podrapał się po karku nerwowo uśmiechając się do Ciebie. Chyba go przeraziłaś. Piwnooki przeprosił Cię i złapał za rękę prowadząc w stronę nadjeżdżającego busa. Usiadłaś wygodnie między Tobio i Nishinoyą. Całą drogę spędziłaś na gorliwej i nieco zabawnej rozmowy z Yu. Zauważyłaś, że co chwilę ,,Król boiska'' rzuca Ci ukradkowe spojrzenia. Od kilku dni dziwnie się zachowywał.
~~Skip time~~
Kiedy tylko wyszliście z busa zaczęłaś radośnie skakać z Hinatą po ciepłym piasku. Przebrałaś się w [kolor] bikini i położyłaś na leżaku obserwując jak Twoi przyjaciele grają w siatkówkę plażową. Początkowo zapraszali Cię do gry, ale stwierdziłaś, że wolisz być tylko widzem. Cały czas wodziłaś za sylwetką Kageyamy. Chłopak ubrany w czarne spodenki z czerwonymi paskami po bokach nagawek podał piłkę Hinacie.
- Czemu nie wyznasz mu swoich uczuć? – wyszeptała Kiyoko nachylając się nad Tobą.
- J-ja nic do niego nie czuję.
- Nie jestem ślepa [Reader]. Choć przyniesiemy im lody. Na pewno są już strasznie zmęczeni – złapała Cię za nadgarstek i zaciągnęła do pobliskiego sklepiku.
Wyciągnęłyście 15 rożków w rożnych smakach, zapłaciłyście za nie i wyszłyście kierując się w stronę grającej grupki chłopców. Rozdałyście lody, Ty wybrałaś [smak]. Zaczęło wiać, więc ubrałaś [kolor] bluzkę. Rozpakowałaś swój deser i zaczęłaś go pochłaniać. Nagle poczułaś silne uderzenie, przez co resztki loda wylądowały na Twojej koszulce. Spojrzałaś za siebie na bruneta, który niechcąco się z Tobą zderzył. Rzucił Ci przepraszające spojrzenie i chciał już odejść, ale złapał go Kageyama.
- Dopóki jej nie przeprosisz nigdzie stąd nie pójdziesz! Zrozumiałeś!? – wykrzyczał czarnowłosy mordując Twojego napastnika spojrzeniem.
- P-przepraszam – wybąkał śmiertelnie przerażony nastolatek. Jego oczy zaszły łzami, przez co Tobio puścił jego bluzkę.
- Żebym Cię już nigdy nie widział!
- Zostaw go Kageyama! – podniosłaś głos martwiąc się o zaistniałą sytuację. Byłaś przekonana, że jeszcze chwila i ciemnooki rzuci się z pięściami na biednego bruneta.
- O co Ci chodzi [Reader]! Jeżeli nie potrafisz załatwić sprawy to się zamknij! – odwrócił się do Ciebie mrożąc niezawistnym spojrzeniem.
Przerażony nastolatek wykorzystał chwilę nieuwagi chłopaka i szybko uciekł. Tobio spojrzał na plamę na Twojej [kolor] koszulce, po czym wzdychając złapał Cię za rękę i zaczął ciągnąc w znanym tylko mu kierunku.
- Dokąd idziemy? - zapytałaś cichutko nie chcąc jeszcze bardziej zdenerwować siatkarza.
- Musisz się przebrać – odparł beznamiętnie – pożyczę Ci coś od siebie.
Momentalnie się zarumieniłaś, zapewne wyglądałaś jak dojrzały pomidor. Niestety Twój ,,odmienny'' wygląd nie uszedł uwadze Kageyamy, a co dziwniejsze zaśmiał się. Zaprowadził Cię do hotelu, w którym mieliście dzisiaj nocować. W każdym pokoju miały spać dwie osoby, Ty zostałaś przydzielona do Kiyoko, a Tobio do Hinaty. Chłopak zabrał klucz od recepcjonistki i ruszył w poszukiwaniu pomieszczenia z numerem 169. Czarnowłosy wepchał Cię do swojej tymczasowej sypialni, po czym zaczął szperać po torbach. Niestety znalazł tylko przykrótką [kolor] koszulkę. Zabrałaś T-shirt od ciemnookiego i skierowałaś się do łazienki. Ubrałaś nową ,,zdobycz'' i chciałaś już założyć spodenki, kiedy przypomniałaś sobie, że zostawiłaś je na plaży. Uderzyłaś się otwartą dłonią w czoła i cała czerwona opuściłaś pomieszczenie. Kageyama leżał na łóżku, miał zamkięte oczy.
- P-przepraszam, ale nie masz jakiś spodenek? – zapytałaś próbując zakryć swoją [kolor] bieliznę.
- Co? – zapytał chłopak otwierając oczy przyglądając się Tobie.
Skierował spojrzenie na złączenie Twoich bioder, jego źrenice rozszerzyły się, a twarz pokryła ciemną czerwienią. Szybko wyskoczył z łóżka odwracając wzrok od Twojej sylwetki. Pod wpływem chwilowej odwagi przytuliłaś chłopaka. Czułaś przyjemne ciepło bijące od jego ciała.
- Zakochałem się w Tobie [Reader] – wyszeptał, a Ciebie sparaliżowało.
- C-co? – zapytałaś jeszcze bardziej lgnąc do jego rozgrzanej skóry.
- Z-zamknij się – zająknął się – chociaż raz bądź cicho.
Kageyama obrócił się i złączył Wasze wargi w namiętnym pocałunku. Czułaś jak oplata Cię swoimi silnymi ramionami, jak napiera na Ciebie całym ciałem. Zassał Twoją dolną wargę po czym lekko ją przygryzł. Szybko podwinął Twoją koszulkę i zaczął gładzić Ci plecy. Poczułaś dreszcze wzdłuż kręgosłupa. Przerwaliście pocałunek, żeby szybko pozbyć się koszulek. Gładziłaś jego brzuch kiedy on próbował odpiąć Twój stanik. Zaśmiałaś się i mu pomogłaś. Chwycił Twoje krągłe piersi i zaczął je pieścić palcami. Po chwili do zabawy dołączył jego język. Kreślił skomplikowane ślady wokół Twoich nabrzmiałych sutków. Pociągnął za jeden, a ty wydałaś długi jęk zaskoczenia. Poczułaś na skórze uśmiech Tobio, który szybko złapał za Cię za pośladki nagniatając je.
- Hej! Nishinoya! Widziałeś Kagayame? Nigdzie nie mogę go znaleźć. – usłyszeliście głos Hinaty.
Szybko zebraliście ubrania i pobiegliście schować się do szafy. Zdążyliście w ostatniej chwili. Przez szparę między drzwiczkami zobaczyłaś jak Shoyo kładzie się na łóżko. Pewnie był wykończony dzisiejszym treningiem. Poczułaś jak Tobio przesuwa dłoń wzdłuż Twojego brzucha i zahacza o gumkę [kolor] bielizny. Spojrzałaś na niego pytająco.
- Nie mam zamiaru przerywać przez tego dzieciaka – wyszeptał nachylając się nad Tobą.
Kageyama oblizał usta i ponowił Wasz pocałunek. Trochę Cię podniecało to, iż biedny Hinata może wszystko usłyszeć. Chłopak przygwoździł Cię do ściany szafy i podniósł nad głowę Twoje nadgarstki. Jego usta zjechały na szyję, gdzie pozostawił po sobie zaczerwienione ślady. Jedną ręką zsunął Ci bieliznę i począł masować palcami Twoją wrażliwą łechtaczkę. Wrócił wargami do Twoich, które zaczął badać językiem. Jęknęłaś w jego otwarte usta, kiedy poczułaś jak zagłębia się w Tobie swoim długim palcem. Delikatnie nim poruszał przygotowywując Cię na przyjęcie jego członka. Dołączył jeszcze dwa, by po chwili je wyjąć i zlizać z nich Twoje soki. Stałaś się jeszcze bardziej czerwona, jeżeli jest to w ogóle możliwe. Uwolnił Twoje nadgarstki, a Ty pozbyłaś się spodenek chłopaka, pod którymi nie było żadnej bielizny. Uklękłaś przed nim i dotknęłaś główki jego prężącego się przyjaciela. Przeniosłaś spojrzenie na zamglone z podniecenia czarne oczy Tobio, który przygryzał wargę, powstrzymując się od jęków i westchnień. Delikatnie polizałaś mini Kageyame, sunąc dłonią w kierunku jego jąder, które lekko ugniatałaś. Zdążyłaś włożyć do ust rozgrzanego członka siatkarza, kiedy ten szybko podniósł Cię łapiąc za pośladki. Oplotłaś nogami biodra chłopaka i złączyłaś Wasze usta. Czułaś jak jego przyjaciel wdziera się w Ciebie. Tobio docisnął Twoje ciało do zimnego drewna, przez co poczułaś dreszcze. Poruszałaś miednicą dopasowując się do rytmu czarnowłosego. Jęczeliście z nadmiaru nowych doznań. Chłopak masował Twoje piersi, kiedy Ty ugryzłaś go w obojczyk. Syknął łącząc Wasze usta w namiętnym pocałunku. Czuliście, że coraz bardziej zbliżacie się do spełnienia. Kageyama przyśpieszył, wgniatając Cię swoimi biodrami w zimną ścianę szafy. Poczułaś przyjemne ciepło rozlewające się w dole brzucha. Oboje doszliście, próbując stłumić jęki rozkoszy. Tobio założył na Ciebie swoją [kolor] T-shirt, zaś na siebie wciągnął tylko spodenki. Złapał koszulkę, którą niedawno nosił i wytarł Was z pozostałości po ,,zabawie''. Wyjrzał z szafy upewniając się, że Shoyo śpi. Złapał Cię za dłoń i wyprowadził z wnętrza ciasnego mebla. Wyjął spodenki z torby i podał Ci je, lekko unosząc kąciki swoich ust. Odwzajemniłaś jego uśmiech i całkowicie ubrana podążyłaś z chłopakiem w stronę wyjścia z pokoju. Już mieliście otworzyć drzwi, kiedy usłyszeliście zaspany głos Hinaty.
- Mogliście być trochę ciszej. Niektórzy z nas chcą się wyspać na jutrzejszy trening.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przyznam, że zainspirował mnie Ouran XD Zwłaszcza, kiedy w dramie Haruhi ukryła się w szafe XD Czy komuś przyszło to samo do głowy?
PS. Hinata ma na nazwisko Shoyo czy Shouyou? Widziałam już kilka różnych informacji i nie wiem, w którą wierzyć XD Więc jak one-shot? Myślicie, że Kageyama wyszedł OOC?
PS2. Przewiduję specjale na dzień kobiet :) A tak poza tym mamy już 989 obejrzeń. Jesteście wielcy! WOW niedługo dobijecie tysiaka!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro