°Tobiasz x Kubir°
Pov.Kubir
Ledwo otworzyłem oczy i już usłyszałem krzyk mojej rodzicielki:
Mama K: Kuba!!! Wstawaj!!
Kubir: Już wstałem!
Usłyszałem wchodzenie po schodach, i po chwili otwieranie drzwi.
Mama K: Właśnie widzę.. nadal leżysz w łóżku. Wstawaj bo zaraz jedziemy
Kubir: Dobra już wstaje, po co te nerwy?
Mama K: Nie pyskuj tylko wstawaj!
Kubir: Okey...
Wstałem niechętnie z łóżka i podszedłem do szafy. Ubrałem ostania nie spakowaną bluzę i spodnie. Zszedłem schodami na dół, przywitałem się z tatą i poszliśmy do samochodu. Usiadłem z na tylnim siedzeniu pojazdu, wyjąłem słuchawki i włączyłem muzykę. Nawet nie wiem ile jechaliśmy bo w połowie usnąłem. Obudziła mnie moja mama mówią że dojechaliśmy.
Wyszedłem z auta i przede mną stał naprawdę ładny dom. Był to szeregowiec (jak ktoś nie wie to taki szereg takich samych domów jednorodzinnych, coś takiego jak na zdjęciu na początku) z ogródkiem i podjazdem dla samochodu oraz garażem. Mama podała mi klucze:
Mama K: No Kuba otwieraj drzwi
Kubir: Dobra już otwieram
Tata K: Zawsze można wrócić do poprzedniego domu- zaśmiał się
Otworzyłem drzwi i ukazał mi się naprawdę przytulny dom. Na dole była łazienka, salon połączony z kuchnią i jadalnią i jeden pokój gościnny. Natomiast na górze łazienka i dwa duże pokoje. W pewnym momencie dołączyli do mnie rodzice.
Tata K: Który pokój wybierasz?
Kubir: Chyba ten z widokiem na ogród
Mama K: W takim razie jest już twój, idź po swoje rzeczy, bo możliwe że będziemy mieć dziś gości
Kubir: Jakich gości?
Mama K: Naszych nowych sąsiadów, ale są to moi i twojego taty dawni znajomi. Mają syna w podobnym wieku jak ty.
Kubir: Yhm.. okey ja idę po rzeczy
Tata K: Mamy też dla ciebie niespodziankę
Kubir: Jaką?
Tata K: Dowiesz się jak się skończysz rozpakowywać
Nic nie odpowiedziałem, po prostu poszedłem po walizki i podła. Gdy wszystkie moje rzeczy były w moim pokoju, zacząłem je rozkładać. Jako pierwszy był komputer, potem ubrania i na końcu inne przedmioty. Po ogarnięciu mojego pokoju zszedłem na dół...
Kubir: Skończyłem
Mama K: Świetnie to teraz czas na niespodziankę!
Tata K: Dokładnie
Kubir: Emm... To gdzie ta niespodzianka?
Mama K: W ogrodzie
Kubir: Ogrodzie?
Tata K: Tak...
Jak mam być szczery zdziwiło mnie to, ale otworzyłem drzwi od tarasu a tam...
Siedział mały puszysty szczeniak?
Kubir: Szczeniak?
Mama K: Tak! Zawsze prosiłeś nas o psa więc teraz gdy mamy na to warunki masz go.
Tata K: Zawsze chciałeś Border Collie więc takiego wybraliśmy
Kubir: Jest cudowny dziękuję!
Mama K: Jak będzie miał on na imię?
Kubir: Myślę że nazwę go Levi
Tata K: Świetne imię
Mama K: To ty zajmij się Levim, a my przygotujemy obiad dla nas i gości
Kubir: Jasne!
Bawiłem się w ogrodzie z moim nowym małym przyjacielem. Ale stwierdziłem że nie mam nic dla psa typu: Szelki, smycz itp. więc pora iść do sklepu
Kubir: Mamo! Tato! Wychodzę z Levim!
Mama K: Dobrze ale wróć przed 14!
Kubir: Dobrze!
Wyszedłem furtką, plus był taki że psiak trzymał się blisko mnie i nie uciekał więc w taki sposób ruszyliśmy w stronę zoologicznego. W sklepie zabrałem psa na ręce, więc nikt nie miał do mnie problemu. Wybrałem obroże, smycz, szelki i kilka zabawek i jedzenia. Gdy byłem przy kasie:
Pani: A chciał by pan zawieszkę z imieniem?
Kubir: Jeśli jest taka możliwość to tak
Pani: Dobrze proszę wybrać kształt i imię szczeniaka podać
Kubir: Niech będzie kość, a imię to Levi
Pani: Dobrze
Po pięciu minutach zapaliłem i wyszedłem z sklepu. Wróciłem do domu aby odłożyć siatkę. Przyczepiłem zawieszkę do obroży i założyłem psu. Smycz wziąłem w rękę i wyszliśmy dalej na dwór. Blisko mojego domu był park więc tam też się udałem....
Pov. Tobiasz
Siedziałem z znajomymi w parku i rozmawialiśmy, miałem czas do 14 bo wtedy mieliśmy iść do znajomych rodziców, którzy się przeprowadzili obok nas. Nagle niedaleko nas szedł chłopak z bardzo ładnym szczeniakiem, co dla mnie było dziwne że szczenię nie oddała się od chłopaka na krok. Wtedy moja koleżanka miłośniczka psów, która nie może mieć własnego zaczęła kierować się w jego stronę. Więc Ja i mój kumpel poszliśmy za nią żeby niczego nie odwaliła.
Sara: Cześć!
???: Em.. Cześć?
Sara: Masz bardzo ładnego psa, jak się nazywa?
???: Dziękuję, nazywa się Levi
Sara: Mogę pogłaskać?
???: Tak
Sara usiadła na ziemi i zaczęła głaskać szczeniaka.
Tobiasz: Wybacz za nią... Jest miłośniczka psów bez ważnego psa- powiedzenia zażenowany zachowaniem koleżanki
???: Nic nie szkodzi
Tobiasz:Tak wogóle to Tobiasz jestem
Kubir: Kuba miło mi- uśmiechną się
Napierak: A ja Wojtek
Sara: A ja Sara- powiedzą dziewczyna siedząca na ziemi obok psa
Kubir: Bardzo miło mi was poznać, ale niestety muszę się zbierać do domu
Tobiasz: Ja też muszę się zbierać
Sara: Okey, to powodzenia Tobiasz i pa Kuba! Mam nadzieję że jeszcze się spotkamy
Wojtek: Pa chłopaki!
Kubir: W która stronę idzesz?
Tobiasz: W tamtą
Kubir: Oo ja też
Tobiasz: To możemy sobie jeszcze pogadać póki idzemy razem
Kubir: Levi idzemy
Pies podszedł i ruszyliśmy, szliśmy i rozmawialiśmy o zainteresowaniach i takich różnych. Aż w końcu powiedziałem:
Tobiasz: Tu się rozchodzimy bo to mój dom
Kubir: Serio?
Tobiasz: Tak
Kubir: Też mieszkam na tym osiedlu kilka domków dalej
Tobiasz: To świetnie, w takim razie do zobaczenia!
Kubir: Pa!
Przybiłem piątkę z Kubą i pogłaskałem Leviego bo głowie. Po czym wszedłem do domu, a chłopak ruszył dalej.
Pov.Kubir
Wróciłem do domu i oznajmiłem rodzicom, żeby mnie zawołali jak przyjdą goście. Poszedłem z psiakiem do mojego pokoju on położył się na łóżku i poszedł spać, nie dziwię się bo miał dziś trochę długi spacer. Ja siadłem do komputera, włączyłem urządzenie.
Mama K: Kuba!!
Kubir: Idę!
Zszedłem na dół z psem i wszedłem do salonu a tam...
Kubir: Tobiasz?
Tobiasz: Kuba?
Mama T: Wy się znacie?
Tobiasz: Eee...
Kubir: Można tak powiedzieć
Tata K: Skąd jeśli można wiedzieć?
Kubir: Z parku
Tata T: Parku?
Tobiasz: Noo zanim tu przyszliśmy spotkałem z znajomymi Kubę w parku.
Mama K: Nawet lepiej że już się znacie, a teraz zapraszam do stołu!
Wszyscy siedli do stołu wtedy zaczęły się różne rozmowy. Ja i Tobiasz po zjedzeniu posiłku, wyszliśmy na ogród aby porozmawiać w ciszy i spokoju.
Tobiasz: Jakie masz zainteresowania?
Kubir: Wsumie to... Wiem że to głupie ale gry komputerowe
Tobiasz: Wcale nie głupie, ja sam gram bardzo dużo w gry i wsumie to prowadzę na ten temat kanał
Kubir: Wow serio?
Tobiasz: Tak
Kubir: To życzę powodzenia
Tobiasz: Dzięki... Chciał byś może wystąpić w odcinku lub na streamie?
Kubir: Jeśli to nie problem to chętnie
Tobiasz: To mój Discord... Stream będzie dziś o 20
Kubir: Jasne
Rozmawialiśmy jeszcze tak długi czas, aż Tobiasz z rodziną musieli już wracać do domu. Więc wróciliśmy do środka.
Mama T: Dziękujemy za pyszną kolację
Mama K: Nie ma za co, zapraszamy częściej. Widzę że chłopcy się dobrze dogadują
Tata T: Zdecydowanie mają podobne zainteresowania
Tata K: I charaktery
Kubir: My to słyszymy
Tobiasz: O to im chodziło Kuba
Kubir: A...
Tata T: No my już idzemy do zobaczenia
Mama K: Do zobaczenia
Tobiasz: Do 20 Kubir!
Kubir: Jasne?
Kubir?! Eee... Trochę mnie to zdziwił, ale nawet fajna ksywka. To teraz zostało mi czekać do dwudziestej, co będzie za równą godzinę.
Pov.Tobiasz
Czy ja właśnie zamiast Kuba powiedziałem Kubir? Eeee... Wsumie to pasuje mu taka ksywka od imienia trochę.
Gdy wróciłem do domu od razu skierowałem się do pokoju. Odpaliłem komputer i dodałem Kubira na Discordzie. Napisałem mu żeby był na rozmowie dziesięć minut przed początkiem strema.
Dołączyłem na rozmowę a zaraz za mną Kubir? Chyba mogę go tak nazywać... Prawda? Zaczęliśmy rozmowę:
Kubir: Cześć Tobiasz!
Tobiasz: No Część, zaraz włączam nagrywanie. Ok?
Kubir: Ok... Ale trochę się stresuję
Tobiasz: Spokojnie! Jestem przekonany że moi widzowie cię pokochają
Tak jak ja...
Tak zakochałem się w Kubirze... Znam go jeden dzień ale on po prostu jest... Ideałem człowieka? Tak zdecydowanie jest to idealny człowiek.... Ale on... Napewno nie czuje tego co ja...
Pov. Kubir
Bardzo się stresowałem, ale Tobiasz powiedział że nie ma czym. Szczerze to poprawiło to moje nastawienie.... Bo muszę się przyznać...Tobiasz spodobał mi się gdy tylko podszedł tego dnia do mnie. Wtedy zaczął nagrywanie
Tobiasz: Okey dzisiaj jest że mną Kubir!
Kubir: Cześć wszystkim..!
Tobiasz: Dziś będzie bardzo luźno...
I właśnie w ten sposób zaczęła się nasza dosyć nie typowa... ,,PRZYJAŹŃ"?!
_______________________________________
Witam wszystkich serdecznie ❤️ Jest to moje pierwsze... odpowiednie?
Możecie napisać jak się podobało
A i mam prośbę do właśnie ciebie!
Napisz jeśli masz jakieś zachcianki czyli że chcesz abym napisała w następnym rozdziale np. Nexe x Ewron
Dziękuję bardzo i do następnego razu!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro