°Ewron x Thorek°
Na prośbę dobre_myslenie_
_______________________________________
Spokojnie spałem do momentu, aż jakiś debil postanowił mnie obudzić. Leniwie otworzyłem oczy i zobaczyłem twarz mojego najlepszego przyjaciela Stasia.
Ewron: Eee... Co ty robisz?
Thorek: Budzę cię? Nie widać?
Ewron: Widać, ale po co?
Thorek: Jesteś głupszy niż myślałem..
Ewron: Dzięki Stasiu
Thorek: Dobra... Nie ważne. Wstawaj bo do szkoły się spóźnimy!
Ewron: Eeee..To jaki dziś dzień tygodnia?!
Thorek: Serio Kamil?
Ewron: Tak..?
Thorek: Eh... Z kim ja się zadaje? Jest poniedziałek Kamil! Poniedziałek i mamy lekcje za dziesięć minut.
Ewron: Co?! Nie dało się mnie wcześniej obudzić?
Thorek: A co ja jestem..? Twój budzik?
Ewron: Ehh.. już wstaje
Thorek: No ja myślę... Tylko szybko! Jak coś czekam na dole!
Ewron: Ok!
Szybko ubrałem się w pierwszą lepszą bluzę i czarne spodnie. Spakowałem byle jakie książki... No bo bądźmy szczerzy, przed chwilą pytałem jaki dziś dzień tygodnia. To raczej planu lekcji nie znam.
Wbiegłem do łazienki i umyłem żeby, po czym szybko zbiegłem na dół. Stał tam oczywiście mój budzik. Tak to już nie pierwszy raz jak mnie budzi do szkoły.
Można powiedzieć że w naszej przyjaźni, on jest ten bardziej ogarnięty, a ja to ten debil co o wszystkim zapomina.
Ewron: Jestem!
Thorek: Widzę, dobra bież klucze i idzemy
Ewron: Jasne -złapałem klucze leżące na półce i wyszliśmy z domu, po czym zamknąłem drzwi.
Thorek: Świetnie to teraz szybko do szkoły
Ewron: Spoko... A jaką mamy pierwszą lekcję Stasiu?
Thorek: Eh.. Matematykę
Ewron: Ooo to fajnie! Lubię matematykę
Thorek: Wiem, wiem teraz szybko choć!
Thorek złapał mnie za nadgarstek i biegł w stronę szkoły, a ja za nim. Dotarliśmy pod budynek dwie minuty przed dzwonkiem, więc wbiegliśmy szybko na trzecie piętro. Skierowaliśmy się pod salę i na nasze szczęście nauczycielki jeszcze nie było. Ustawiliśmy się obok reszty uczniów, a po chwili zostaliśmy wpuszczeni do sali od matematyki. I tak zaczęła się lekcja...
Po Matematyce z nawet fajną panią, siedzieliśmy na korytarzu i rozmawialiśmy o grach komputerowych
Ewron: Mogli by naprawić te błędy
Thorek: Oj tak mogli by
Anna: Hej chłopaki!
Ewron & Thorek: Cześć
Anna: Mam do was jedno małe pytanko
Thorek: Słuchamy?
Anna: Wiecie może coś o nowym nauczycielu od angielskiego, bo ja się dowiedziałem o zmianie dopiero teraz?
Ewron: Serio? Pani Krystyna była przecież dobrą nauczycielką
Thorek: Kamil ona mogła pójść już na emeryturę
Ewron: Oh.. Racja
Anna: Podobno będziemy mieć z jakimś nauczycielem, który dziś zaczyna pracę w naszej szkole
Ewron: To dziś będzie pewnie lekcja organizacyjna
Thorek: Zgadza się
I w tym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje języka angielskiego. Do naszej klasy podszedł, dosyć młody mężczyzna pewnie dopiero co studia skończył. Oczywiście klasycznie zapytał czy dobra klasa. Gdy wszyscy byli już na miejscach zaczęła się lekcja oparta na rozmowie.
Po Ostatniej Lekcji:
Skończyliśmy lekcje więc szybko opłaciłem istne piekło, inaczej zwane szkołą. Pod bramą dołączył do mnie Thorek.
Thorek: Gdzie ci się tak śpieszy?
Ewron: Tam gdzie się diabeł cieszy
Thorek: Przecież dopiero wyszliśmy z szkoły, a ty już chcesz tam wracać.
Oboje zaczęliśmy się głośno śmiać, możemy pominąć fakt że wiele uczniów spojrzało na nas jak na totalnych idiotów. Tak? Super!
Thorek: Too..Co teraz robimy?
Ewron: Hm.. może... Nie wiem?
Thorek: Super że ktoś z nas ma plan
Ewron: To prawda!
Thorek: Może po prostu przejdziemy się po mieście i będziemy rozmawiać?
Ewron: Dobra mi pasuje i tak nie mam nic lepszego do roboty
Thorek: Świetnie!
Oczywiście chodziłem z Stasiem i rozmawiałem o wszystkim. Z nim mogę rozmawiać o najgłupszych rzeczach. To się nazywa prawdziwy przyjaciel. Rozmawiając zleciało nam już pięć godzin, więc była pora aby wracać do domu. Każdy z nas poszedł w swoją stronę, gdy byłem pod domem otworzyłem drzwi. Krzyknąłem do rodziców szybkie ,,Cześć" i poszedłem do swojego pokoju.
Położyłem się na łóżku przeglądając Instagrama i podobne aplikacje. Siedziałem tak do momentu gdy dostałem wiadomość, była ona oczywiście od Thorka
Od ,,Budzik<3"
- Pamiętaj nastawić budzik jutro do szkoły, bo nie będę cię codziennie budzić!
Do ,,Budzik<3"
- Oczywiście już nastawiam, ale nie obiecuję że wstanę :)
Wróciłem do przeglądania internetu, ale nie było nic ciekawego. Włączyłem jakiś filmik na Youtube i usiadłem przy biurku. Zacząłem odrabiać pracę domową prawie zasypiając przy tym. Serio, no bo to jest bardzo nudne zajęcie.
Po skończeniu jakże tego nudnego zajęcia codziennego. Skierowałem mój wzrok na filmik, który włączyłem i po prostu go oglądałem.
Po chwili moja rodzicielka zawołała mnie na kolację, nie chętnie zszedłem i zobaczyłem znudzone twarze moich rodziców. Usiadłem na swoim miejscu i mój ojciec zaczął rozmowę
Tata: Kamil jak było w szkole?
Ewron: Em.. Tak jak zawsze?
Mama: Czyli?
Ewron: Lekcje, przerwa i tak w kółko
Tata: Eh..
Mama: Mam dla was jedną wiadomość
Ewron: Jaką mamo?
Mama: Jutro na obiad przyjdzie do nas Staś z rodzicami i bratem.
Tata: Rozumiem że to już ustalone?
Mama: Tak, nie masz nic do gadania
Ewron: Bardzo fajnie, a ja już dziękuję za kolację
Odszedłem od stołu i poszedłem na ogród. Usiadłem na hamaku i zadzwoniłem do Stasia
Thorek: Hej Kamil!
Ewron: Cześć Stasiu!
Thorek: O co chodzi?
Ewron: Wiesz że jutro do nas na obiad przychodzisz z rodzicami?
Thorek: Jeszcze mi nie powiedzieli
Ewron: To już wiesz, a tak poza tym to na którą jutro mamy lekcje?
Thorek: Oj Kamil...
Ewron: No co? Miałem budzik nastawić, który u tak mnie nie obudzi
Thorek: Nastaw budzik na 8:10
Ewron: Tak wcześnie?! To na którą my lekcje mamy?!
Thorek: Mamy na 8:30
Ewron: Kto wymyślał ten plan lekcji?
Thorek: Zapewne pani dyrektor z naszą wychowawczynią
Ewron: Oj Thorek... To był sarkazm
Thorek: Ta jasne
Ewron: Dobra Stasiu widzimy się jutro! Pa
Thorek: Pa Kamil
Po zakończonej rozmowie wróciłem do domu. Wykonałem wieczorną rutynę i położyłem się spać.
=Rano=
Thorek: Kamil! Kamil wstawaj no!
Ewron: Już wstałem...
Thorek: A to ciekawe, to dlaczego leżysz nadal w łóżku i śpisz?
Ewron: Już nie śpię....
Thorek: To wstawaj bo zaraz zaczyna się biologia. Za dokładnie pięć minut
Ewron: Czyli się spóźnimy?
Thorek: No jak będziemy teraz gadać, to spóźnimy się dobre 15 minut! Wstawaj!
Ewron: Już, już spokojnie
Wstałem ubrałem się i umyłem żeby, po czym zbiegłem na dół i tak samo jak poprzedniego dnia wyszliśmy z domu.
Lekcje mijały spokojnie, aż wreszcie się skończyły. Wyszliśmy z okropnego budynku
Ewron: To co idzesz od razu do mnie czy wracasz jeszcze do domu
Thorek: Nie mam po co się wracać, rodzice przyjdą za godzinę. Podobnie jak twoi, a mój brat źle się rano czuł więc raczej nie przyjdzie
Ewron: Dobra to choć!
Thorek: Już idę !
Otworzyłem drzwi wejściowe i mój przyjaciel razem ze mną wszedł do środka. Odłożyliśmy plecaki w przedpokoju i usiedliśmy na kanapie w salonie
Thorek: To co robimy?
Ewron: Mamy dużo czasu,więc może idzemy poskakać na trampolinie?
Thorek: Kamil ile ty masz lat, żeby skakać na trampolinie?
Ewron: Wystarczająco, więc teraz choć i nie marudź!
Złapałem chłopaka za nadgarstek i zaciągnąłem do ogrodu. Przed trampoliną pociłem jego rękę. Sam wszedłem i zacząłem skakać
Ewron: No choć!
Thorek: Czasami zachowujesz się jak dziecko
Ewron: Lepiej jak dziecko, niż jak poważny człowiek który jest znudzony życiem
Thorek: Czy ty sugerujesz, że ja jestem zbyt poważny?
Ewron: Tak!
Thorek: No chyba nie!
I w tym momencie oboje skakaliśmy na trampolinie, śmiejąc się przy tym.
Po kilku minutach usiedliśmy na trampolinie i zaczęliśmy gadać o wszystkim. Tak mijał nam czas...
______________________________________
Witam, mam nadzieję że się spodobało chociaż w minimalnym stopniu.
Proszę napisać czy opłacało się czekać na to 5 dni heh.
Dziękuję za przeczytanie.
Oczywiście jeśli masz jakąś specjalną prośbę to napisz, a ja postaram się opublikować w jak najkrótszym czasie.
Następne będzie Buszz x Napierak!
Pozdrawiam serdecznie ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro