[S] Remus x Nimfadora
Nimfadora Tonks zawróciła mu w głowie, gdy tylko ją poznał. Uwiodła go, tymi różowymi, jak guma balonowa, włosami. Owszem, wiedział, że ktoś nowy ma dołączyć do Zakonu, ale nie spodziewał się tak przyjaznej i młodej osoby, bardziej jakiegoś starego znajomego Dumbledore'a.
Nie spodziewał się też, że pozna ją, zbierając ją z podłogi, ponieważ kilkadziesiąt sekund wcześniej, dziewczyna potknęła się o dywan i runęła na podłogę.
Cały czas promiennie się uśmiechała, co chwilę rzucała jakimś żartem. Remusowi bardzo miło się z nią rozmawiało.
Po kilkunastu minutach rozmowy dowiedział się, że dziewczyna jest metamorfomagiem. Po jej minie wywnioskował, że wyglądał na bardziej zaskoczonego, niż być powinien, ale to było miłe zaskoczenie. Nareszcie nie był jedyną osobą w towarzystwie, która wyróżniała się znacząco.
Podobało mu się, że była taka otwarta i energiczna. Może zachowywała się czasami trochę jak dziecko, ale Remusowi to wcale nie przeszkadzało. Lubił być tą spokojniejszą i "dojrzałą" osobą.
No cóż, nie trwało to długo, gdy mężczyzna przepadł. W końcu miał kogoś, o kogo mógłby zadbać i ochronić przed wszelkim złem.
Jak bardzo się cieszył, kiedy Tonks (zabroniła mówić do siebie po imieniu) nie zrobiła sobie nic z faktu, że Remus jest wilkołakiem.
Tak, naprawdę jedynym jego problemem było to, że bał się z nią być. Bał się, że będzie ją ograniczać. Bał się, że zapomni wziąć wywaru i zrobi jej krzywdę.
Mimo to postanowił tego spróbować, stworzyć związek z dziewczyną tak bardzo inną i na dodatek 13 lat młodszą.
Nawet Huncwoci by mu w to nie uwierzyli.
Drodzy czytelnicy, pewnie oczekujecie teraz słynnego "I żyli długo, i szczęśliwie", jednak ta historia skończyła się dużo inaczej. Nie będę oceniać czy lepiej, czy gorzej. Historia, nie wątpliwie pięknej i prawdziwej miłości dobiegła końca, podczas Drugiej Bitwy o Hogwart, kiedy para, walcząc w imię dobra, zginęła, trzymając się za ręce.
***************
Hej, miło mi Cię powitać w mym nowym tworze! Trochę mnie tu nie było, ale już jestem!
Mam nadzieję, że jesteś w miarę zadowolona/y z czasu, który poświęcił*ś na przeczytanie moich wypocin. Miłego dnia czy kiedy to tam czytacie <3
Do następnego, bayooo
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro