Pewnego Razu w Hogwarcie
Fandom: Harry Potter
Ship: Harry Potter x Draco Malfoy
Opowiem wam pewną historię. Jak dwóch wrogów zakochało się w sobie. Byli to Harry Potter i Draco Malfoy. Szkoła już miała dosyć tej dwójki w takim ułożeniu. Zaczęło się od Imprezy Halloweenowej, gdzie nie skończyło najlepiej. Przez tę dwójkę Wielka Sala wyglądała jak pobojowisko. Wszędzie leżały resztki jedzenia, ale jakimś cudem na stole Gryffindoru przetrwało ciasto wiśniowe.
Chłopcy czekali na dyrektora w jego gabinecie jak na skazanie. Draco był przebrany za księcia z Bajki. Brakowało mu tylko białego konia, a Harry za co za Wampira. Dyrektor wszedł spokojnie i usiadł na przeciwko nich.
- Tym razem przegieliście. I zostaną wyciągnięte z tego wszelakie konsekwencje. - powiedział spokojnie dyrektor.
- Ale to Malfoy zaczął, dyrektorze. - oburzył się Harry.
- Nie kłam Potter ty to zacząłeś.
- Dosyć. Obaj za karę wysprzątacie Wielką Salę, a przed Wigilią ją udekorujecie.
- Dyrektorze. - jęknął Harry całkowicie przybity.
- Mój ojciec się o tym dowie! - wysyczał Draco.
- Pana ojciec już o tym wie, panie Malfoy i nie jest przeciwko. - powiedział Dumbledore na co Draco zbladł. Bo jego ojciec ma w dupie , że będzie w taki sposób upodlony.
Chłopaki oczywiście wysprzątali salę ciągle patrząc na siebie z mordem w oczach. Zajęło im to całą noc, ale dali radę bo po godzinie mordowania siebie nawzajem wzrokiem zaczęli współpracować.
Najciekawiej jednak było przed Wigilią. Dyrektor Dumbledore zamówił jemiołę. Nie była jednak zwyczajna. Umiała mówić. Ale wyszło to przy dekorowaniu.
- Ejże panowie dokąd to? - chłopcy się zdziwili na to i podeszli z powrotem pod roślinkę. - Jeśli Chcecie mieć Happy End w życiu to macie się pocałować. Bo inaczej rzucę w was klątwą. - Na zielarstwie było , że niektóre rośliny potrafią je rzucać, dlatego woleli się pocałować. Nie można ukrywać, że im się nie podobało to. Podobało i to bardzo, ale pierwszy raz byli zbyt nieśmiali by to wyznać.
Kolejne jemioły wieszali już osobno.
Sylwestra na 6 roku, bo wtedy się to wszystko zaczęło Draco zaprosił Harry'ego do swojego domu. Rodziców blondyna wtedy nie było, bo wyjechali do Francji. Wtedy też zaczęli ze sobą oficjalnie chodzić. Nie ukrywali tego w szkole. Jednak najciekawszy był powrót do niej.
Do Wielkiej Sali weszli razem trzymając się za ręce. Hermiona się tylko wtedy uśmiechnęła, natomiast dyrektor:
- 30 punktów dla Drarry.
Wakacje Harry namówił Draco na wycieczkę do mugolskiej części Barcelony. Mieszkała tam też ciocia Draco Bellatrix z mężem Tomem. U nich się zatrzymali. Pod koniec wakacji zrobili Sobie wspólne zdjęcie na tle Sagrada Familia z podpisem "Szach Mat" i wysłali do przyjaciół i do Ginny, która leciała na Harry'ego.
Gdy skończyli lat 19 na krótko się musieli rozstać. Ginny i Astoria użyły na nich Amortencji. Trwało to może jakieś 5 lat. Draco miał z Astorią syna Scorpiusa, a Harry z Ginny James'a, Albusa i Lily. Nie mieli by Happy Endu, Gdyby nie Pansy i Hermiona, którym udało się dotrwać chłopaków bez "Żon". Za ten czyn Astoria i Ginny dostały pocałunek Dementora.
Harry i Draco się zeszli i wzięli ponownie ślub. Tym razem z kimś kogo szczerze kochali. Zamieszkali na East Endzie w Mugolskiej części Londynu. Często byli odwiedzani przez rodziców zarówno Harry'ego jak i Draco. Razem żyli długo, może nie zawsze szczęśliwie, ale jednak.
The End.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro