Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Bóstwa Miłości (cz. 1)

Ship: Zobaczycie

Fandom: Shadowhunters

Przez to, że Anioły mało wiedzą o miłości w przeciwieństwie do Bóstw Miłości, zawsze przegrywają.

Na początku ich znajomość nie miała tak wyglądać, ale ktoś wyższej instancji niż Anioły zadecydował, że będą razem. Były to między innymi Egipska Bogini Miłości, Hathor i Grecka Bogini Miłości Afrodyta.

Na początku chłopcy byli niechętni wobec siebie, bo byli zakochani w jednej dziewczynie, Clary Fairchild. Jace i Clary to był wybór Aniołów, z którym każde Bóstwo Miłości się nie zgadzało.

Dzień po tym jak Simon napił się krwi Jace'a, obaj chłopcy zostali ustrzeleni miłosnymi strzałami Erosa, które miały ujawnić głęboko skrywane uczucia.

Jace i Simon byli wtedy razem na spacerze, by wyjaśnić na spokojnie co się ubiegłej nocy stało.

- Simon... - zaczął a wtedy poczuł coś o czym myślał, że przeszło. - Muszę ci coś powiedzieć co ukrywałem w sercu bardzo długo.

Simon wtedy poczuł, że chyba wie co to. - Jace, ja tobie też. Ja cię kocham. Gdy piłem twoją krew bałem się, że mogę cię stracić. - Blondyn wtedy przytulił go do siebie.

- Ja ciebie też kocham Si. - szepnął mu do ucha, a potem pocałował w usta.
_______

Asmodeusz odkąd poznał matkę Magnusa żył na Ziemi do jej śmierci. To była jedyna i ostatnia kobieta w jego życiu. Bóstwa nie interweniowały, bo Demon przelał całą miłość do żony na syna. Jednak za długo był sam. W przeciwieństwie do Aniołów, którzy pałali do niego niechęcią, za to, że jest teraz Demonem, Bóstwa Miłości zlitowały się nad nim tak samo jak nad jego synem wcześniej.

Pewnego dnia Asmodeusz spotkał na swojej drodze Aleca i kiedy ich spojrzenia się spotkały Eros wystrzelił swoje strzały. Oboje zaczęli się spotykać. Jednak po miesiącu Asmo postanowił powiedzieć chłopakowi prawdę o sobie.

- Chciałeś pogadać... - zaczął Łowca.

Asmo złapał się za kark: Nie jestem tym za kogo się podaje.

- Co masz na myśli? - spojrzał na niego nie rozumiejąc.

- Jestem Demonem.

- Co?! - Alec był w totalnym szoku. - Tak nie powinno być.

- Alec, moje uczucia do ciebie są prawdziwe. Uwierz mi.

- Jesteś Demonem, a ja jako Łowca mam z nimi walczyć. Z tobą także. - chłopak próbował powstrzymać łzy.

Wtedy usłyszeli płacz dziecka. Obaj zaczęli rozglądać się, bo chcieli zlokalizować źródło płaczu. W końcu znaleźli małego chłopca.

- Hej.. - Alec klęknął przed nim, a Asmo obok Łowcy. - Powiesz co się stało?

- Zgubiłem się. Chcę do mamy. - spojrzał na mężczyzn.

Asmo i Alec spojrzeli po sobie, odłożyli kłótnie na bok i zajęli się chłopcem. Po jakiejś pół godzinie znaleźli kobietę przy straganie z owocami rozmawiającą z policjantem o zaginięciu synka. Zaprosiła ich obu na kolację. Poczęstowała obu owocami jednak tylko Alec się skusił tak jak miała nadzieję. Alec po ugryzieniu owocu poczuł wewnątrz dziwną energię. Kobieta i jej syn okazali się Afrodytą i Erosem.. Afrodyta dała Alecowi owoc Nieśmiertelności, by mógł być z Asmo już zawsze, tak jak kiedyś dała taki sam Imasu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro