Dramat złamanych serc...
Pewnego razu ,żyła sobie dziewczyna. Nie była zbyt urodziwa. Miała wielkiego pecha w życiu. Pomimo leżącej pozycji, każdy i wszystko ją dobijało. Jednak teraz miało sie to wszystko zmienić.
Do klasy do której uczęszczała doszedł nowy chłopak. Od razu wpadł jej w oko. Całe lekcje wpatrywała sie w jego cudnie wyrysowaną szczękę, w jego mięśnie, każdy jego oddech czuła prawie na sobie.
Pragnęła go tak mocno, że aż bolało.
Pewnego dnia pierwszy raz odezwał sie do niej na pikniku klasowym. Była przeszczęśliwa, nie mogła opanować emocji. Serce biło i biło coraz szybciej z każdym jego słowem. To miłość...
Tak sie jej tylko wydawało.
Kiedys to wszystko musiało się jednak skończyć, ten dzień nastał właśnie dziś. Jedna z przyjaciółek dziewczyny powiedziała jej, że zakochał sie w jej największym wrogu.
Całe jej serce krzyczało. Rwało sie na kawałki tak małe, że żadna siła nie była w stanie poskładać tych puzzli. Miliony małych elementów błąkało się bez celu po jej głowie, duszy, oczach. Pustka, myśli, łzy.
Brak uśmiechu na twarzy dziewczyny, juz nigdy nie zagości tam ,na jej słodkich różowych usteczkach. Jej oczka nigdy już nie będą suche, a jej serce nigdy już nie będzie całe.
Dziewczyna sie załamała, choć miała niewiele lat, zaznała w życiu cierpienia tyle co nie jeden człowiek na świecie. Doszło wiele innych problemów, rodzina przyjaciele, nauka...
Nie mogła tego znieść.
Pewnego pięknego, śnieżnego dnia ,rano około godz. 8:00 jej ciało znaleziono na śniegu pod jej oknem. Zrobiła to. Skoczyła. Piękny aniołek mógł już wrócić do swojego domu w niebie. Teraz już nie cierpi... Już nie boli.
(Prawdziwa historia) ;(
[*]
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro