Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

💙Decim×Reader☠️

Anime: Death Parade

Legenda:
* (T/i)-- Twoje imię

Byłaś nowym Arbitrem. Dzisiaj miałaś być przydzielona do baru w którym miałaś pracować.

Właśnie teraz jechałaś windą z Noną i Clavis'em. Nona ma przydzielić cię do baru jak i powiedzieć kto będzie twoim nauczycielem. Postanowiłaś przerwać tą ciszę.

-Um... to do jakiego baru będę przydzieloną i kto będzie moim nauczycielem???- za pytałaś niepewnie.

- Zobaczysz jak dojedziemy.- powiedziała Nona lekko uśmiechnięta.

- Nie martw się na pewno trafisz w dobre ręce- powiedział uśmiechnięty Clavis.

Mówiąc to winda zatrzymała się na 15 piętrze. Z Noną po żegnałyśmy się, z  Clavis'em. Idąc tak korytarzem rozglądałaś się na boki. Musiałaś stwierdzić że wystrój był bardzo ładny. Nie zauwarzyłaś do szłyście do baru. Za barem stał mężczyzna o białych włosach, które zakrywały mu prawą stronę twarzy. Miał bladą cerę i niebieskie oczy.

- Witam w Quindecim.- powiedział lekko się uśmiechający chłopak.

- Hej, Decim, to jest twoja uczennica jak i pomocnica.- powiedziała Nona, wskazując na mną.

- H-hej- powiedziałaś trochę niepewnie.

Mężczyzna spojrzał na mnie. Uśmiechnął się przyjaźnie. Co dodało mi trochę więcej odwagi i śmiałości. Nona złapała mnie za rękę i ciągnęło mnie do krzeseł przy barku.

-Decim, (T/i) będzie twoją pomocnicą. Będziesz też jej opiekunem na tą chwilę- powiedziała poważna Nona.

Postanowiłaś się przedstawić na początek.

-Jestem (T/i), miło mi cię poznać- powiedziałaś uprzejmie.
- Decim jestem, mi też miło ciebie poznać- powiedział.
- No dobra skoro się już po znaliście to Decim zrób nam jakiegoś dobrego drinka.- powiedziała Nona.

Chłopak zaczął robić nam drinki i nie mogłaś wyjść z podziwu że tak dobrze mu to wychodzi. Nie mogłaś oderwać od niego oczu. Po dziwiałaś jego perfekcyjne ruchy, przy wykonywaniu drinków.

<--Time skip-->

Pracowałaś w barze Quindecim już przez 6 miesięcy.

Bardzo dobrze dogadywałaś się z Decim'em jak i innymi Arbitrykami. Poznałaś też Ginti'ego z piętra 20 . Dość często po wstrzymujesz bijatyki między Decim'em i Gintim. Które wywołuje Ginti. Czasami też przy chodzisz na piętro Ginti'ego by mu trochę pomóc.

Zauważyłaś że od dłórzszego czasu Decim zachowuje się dziwnie. Za każdym razem kiedy jesteś blisko, albo rozmawiasz z nim to odwraca głowę w inną stronę. Postanowiłaś zapytać się Ginti'ego czy Decim wcześniej zachowywał się tak dziwnie jak teraz. Po deszłaś do windy i na cisnełaś przycisk, długo nie musiałaś czekać na nią.

- Witaj Clavis- weszłaś do windy mówiąc te słowa.

- Witaj (T/i) gdzie się wybierasz???- spytał się Clavis jak zawsze uśmiechnięty.

- Po proszę na 20 piętro.- powiedziałaś.

- O... chcesz odwiedzić Ginti'ego???- zapytał zaciekawiony.

- Nie... bardziej chce zapytać się go czy zna przyczynę dziwnego zachowania Decima.- powiedziałaś spokojnie.

- A czemu pytasz o to Ginti'ego, a nie Decima???- zapytał nadal z zaciekawieniem w głosie.

- Emm....no bo eee... nie wiem- powiedziałaś lekko zbita z tropu.

- No to zapytaj go teraz.- powiedział

Chciałaś o coś jeszcze zapytać ale ogarnełaś że nawet winda się jeszcze nie zamknęła.

-Dzięki.- powiedziałaś.

- Nie ma za co.- powiedział jak zawsze uśmiechnięty.

- A i mam do ciebie pytanie???- powiedział poważnym tonem Clavis.

- No okey, pytaj o co chcesz- powiedziałaś z ciekawością.

- Czy podoba ci się Decim???- zapytał się.

Zanim cokolwiek zdążyłaś powiedzieć Clavis znów zabrał głos.

- Przed odpowiedzią pomyśl chwilę- powiedział.

Za stanowiłaś się chwilę. No w końcu Decim jest przystojny, miły, kulturalny, spokojny. Hmm...chyba mi się podoba, ale czy to od razu miłość??? Postanowiłaś odpowiedział na to pytanie szczerze.

- No cóż chyba mi się podoba, ale nie jestem do końca pewna swoich uczuć.- powiedziałam.

- A czemu pytasz???- zapytałaś zdziwiona.

Clavis nic nie odpowiedział tylko się uśmiechnął, nie patrzył na mnie tylko na osobę stojącą za mną. Postanowiłaś odwrócić  się i zobaczyć to jest za tobą albo kto. Byłaś bardzo zdziwiona kiedy za sobą ujrzałaś Decima, lekko uśmiechniętego. Byłaś zdziwiona i lekko zarómieniona nie wiedząc czemu?. Szybko od wróciłaś się za siebie i zobaczyłaś zamykające się drzwi windy i uśmiechniętego niebiesko włosego. W tej chwili chciałaś się zakopać pod ziemią i zabić Clavisa. Miałaś głowę wpatrzoną w dół. Nie chciałaś patrzeć w twarz biało włosego, a raczej nie miałaś od wagi. Tą niezręczną ciszę przerwał właśnie Decim.

- To co powiedziałaś było prawdą???- zapytał spokojnie i z uśmiechem na twarzy.

Ty się chwilę zamyśliłaś. Zastanawiałaś się nad odpowiedzią. Westchnełaś ciężko i wziełaś duży wdech.

- T...tak, to prawda.- powiedziałaś zacinając się na chwilę, lecz na dal miałaś głowę nisko.

Decim nic nie powiedział tylko złapał za twój podbródek, tym sposobem podnosząc twoją głowę. Złączył wasze usta w delikatny i pełen czułości pocałunek. Ty byłaś tak zdziwiona, że nie wiedziałaś przez chwilę co zrobić, ale po chwili postanowiłaś oddać pocałunek. Po tym jak zabrakło wam powietrza, od erwaliście się od siebie. Ty na tą chwilę wyglądałaś jak burak, a biało włosy wcale nie wyglądał lepiej od ciebie.

- Czy chciałabyś być moją dziewczyną???- zapytał biało włosy.

- Pewnie, czemu by nie dać ci szansy, tylko mi jej nie zmarnuj.- powiedziałaś z uśmiechem.

- Na pewno jej nie zmarnuje, i wiedz że zrobię wszystko byś nie pożałowała związku ze mną.- powiedział z całkowitą powagą w głosie.

<--Time skip-->

Z Decim'em byłaś już 2 lata. Dotrzymał słowa nie pożałowałaś z nim związku ani żadnej minuty i sekundy, czy godziny.
Po tym jak wyznał ci uczucia 2 lata temu, długo nie zajęło zanim inne Arbitry dowiedziały się o waszym związku. Wszyscy wam gratulowali i mówili że pasujecie do siebie, i słodko wyglądacie razem.

Jakieś 5 minut skończyłaś pracę. Od 2 tygodni Decim zachowuje się dziwnie. Jak rozmawiacie razem to zawsze ma zamyśloną minę, a jak pytasz czy coś się stało to cię zbywa, i mówi że nic takiego lub do wieś z się wkrótce.

Decim powiedział abyś poczekała chwilę  na niego po pracy w barze. Jak powiedział tak zrobiłaś. Czekałaś już jakieś 10 minut. Za czełaś się niecierpliwić. Nagle usłyszałaś jak drzwi windy się otwierają. Spojrzałaś w tym kierunku i zobaczyłaś Ginti'ego, Nonę, Clavisa, Quin wychodzących z windy. Byłaś zdziwiona. Lecz z drugiej strony byłaś zawiedziona że nie był to biało włosy.

- Em... co wy tu robicie???- zapytałaś zdziwiona.

- No wiem Decim powiedział nam że ma bardzo ważną rzecz nam do ogłoszenia.- powiedziała Nona.

Chciałaś jeszcze coś powiedzieć ale u słyszałaś otwierające się drzwi od łazienki. Wszyscy spojrzeliśmy się w tym kierunku w którym usłyszeliśmy dźwięk. Zobaczyłam tam Decima.

- Dobrze że wszyscy już jesteście.- powiedział spokojny biało włosy.

- Chciałem byście byli świadkami, tego co chce teraz zrobić.- powiedział Decim.

Gintiy, Nona, Clavis, Quin wszyscy z uśmiechem kiwneli głową. Oni chyba wiedzieli co chce mi wyznać Decim.
Biało włosy podszedł do ciebie u klęknoł na jedno kolano. Byłaś tym bardzo zdziwiona.

- A ty, (T/i).- za cioł się na chwilę, jak by zastanawiał się jak dobrać słowa.

- (T/i), czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną???- zapytał z nadzieją w głosie.

Przez chwilę nie mogłaś wyksztuść z siebie nic oprócz yyy. Lecz po chwili otrząsnełaś się.

- No pewnie że za ciebie wyjdę, jeszcze czego!!- krzyknełaś szczęśliwa jak nigdy.

Decim założył ci na palec pierścionek zaręczynowy. A ty po tym rzuciłaś mu się na szyję. Biało włosy złapał cię w talji i mocno przytulił.

- Gratulację!!!- krzykneli wszyscy.

- Dość długo z bierałeś się w sobie by się oświadczyć (T/i)- powiedział złośliwie Ginti.

- Wiesz lepiej późno niż w cale.- powiedziała Quin uśmiechnięta.

Ginti przewrócił tylko oczami. A wszyscy inni za śmiali się.

- Kocham się bardzo- powiedziałaś uśmiechając się szczerze.

- Nie, to ja cię bardziej kocham.- powiedział Decim.

Za śmiałaś się z Decim'em. Wtuliliście się w siebie.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro