Emil Nekola | Porażka
Emil Nekola x Reader
Yuri!! on Ice
Zamówienie dla: V_Eclissi
Byłaś wizażystką już od pewnego czasu. Kochałaś pomagać ludziom wyglądać lepiej. Dobieranie fryzury, stroju, makijażu...To była twoja działka. Byłaś bardzo zadowolona gdy dowiedziałaś się, że będziesz pracować dla jakiegoś łyżwiarza. Kochałaś ten sport, a możliwość obserwowania go podczas pracy była bardzo kusząca.
Zdziwiłaś się więc widząc swojego klienta. Był bardzo wesoły i pełen energii. Wobec ciebie zachowywał się jak prawdziwy dżentelmen. Bardzo szybko się zaprzyjaźniliście. Zawsze się uśmiechał, co poprawiało nawet twój najgorszy humor.
Mimo wszystko irytowała cię jego niecierpliwość. Przed jednym z występów wiercił się na krześle, gdy robiłaś mu makijaż przez co efekt końcowy był dość...Dziwny. Jakimś cudem bardzo spodobał się widowni, ponieważ wpasowywał się w "kosmiczny" występ Emila, dostałaś masę pochwał.
— Może też zostanę wizażystą? — śmiał się.
Mimo wielkiego zapału, determinacji i talentu młody mężczyzna przegrał zawody. Po tej porażce zachowywał się nadzwyczaj dziwnie. Emanował niezwykłą energią, zaczął przytulać i gratulować swoim przeciwnikom, odgrażając się, że pokaże im następnym razem. Oczywiście zawsze był wesoły ale teraz wręcz przesadzał. Ukrywał coś...
Postanowiłaś zaprosić go na pizze byście oboje mogli odreagować. Spakowałaś swoje rzeczy i ruszyłaś do szatni Emila. Wchodząc do pomieszczenia zamarłaś. Nie zdążył nawet zdjąć łyżew!
— Hej! Co robisz? Pospiesz się, pójdziemy na piz- — przerwałaś widząc z bliska jego twarz. Płakał. On. Emil Nekola, który zawsze był uśmiechnięty płakał przed tobą.
— E-emil? — mężczyzna przyciągnął cię do siebie, posadził sobie na kolanach i przytulił kładąc głowę w zagłębieniu twojej szyi.
Zdziwiona z szybko bijącym sercem przytuliłaś go i pogładziłaś po włosach. Był bardzo ciepły. Mogłabyś siedzieć tu z nim godzinami.
Jednocześnie odwróciliście głowy w swoją stronę by coś powiedzieć, przez co stykaliście się nosami. W normalneh sytuacji - odskoczyłabyś. Jednak teraz...
Nie wiedziałaś czy to przez to, że pokazał ci skrywane dotąd emocje, czy przez magię chwili...Pocałowałaś go. Gdy już się od siebie oderwaliście na jego usta powrócił dawny uśmiech.
—Jeśli dzięki porażce zyskałem ciebie...To wcale nie uważam tego za porażkę — szepnął ci do ucha zanim znowu złączył wasze usta w słodkim pocałunku.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro