Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rafaello wersja rozszerzona.

Oceflot westchnęła. Bez konkretnego powodu zebrano całą ekipę zaledwie dzień po tej wyprawie. Po wejściu do sali zrozumiała. Na krześle u góry stołu siedziała Kizuka, zwijając się ze śmiechu.
- Co było takie śmieszne? - zapytała Oceflot z niewzruszoną miną.
- Wczorajsza eskapada. A raczej jej wyniki i wasza uboga wiedza. - zachichotała Kizu, po czym stanęła na stole i tupnęła trampkiem, chcąc zwrócić uwagę czytelników. - Słuchajcie, wy moje buraczki. Zaraz wam opowiem co tam naprawdę się wydarzyło. Zacznijmy od początku. Gdy wracałam od Susła, wniesiona do domu przez Shizuo, Reader weszła za nami do domu, prawda?
- Prawda.
- Wobec tego...

***

Reader, po wejściu do domu oczywiście nie rozumiała celu, w jakim Memento i Jeff grali w karty. Nie zastanawiali się, czy to będzie Reader, czy nie. Obaj wiedzieli, że tego dnia w rezydencji pojawi się szpieg, który będzie dziewczyną.

***

Mello i Kastiel znajdowali się w sklepie, a patrząc na wichurę, zobaczyli Reijiego, narzekającego, że ma za daleko do domu. Mello zaproponował, że do ich domu jest o wiele bliżej.

***

- I tyle? - mamrotnęła Alya. - A jak tam Reiji?
- Zwiał. Najpierw wypił mi trochę krwi - wskazała na ślad na szyi - a potem wybiegł, bo wiedział, że z tą moją jest coś nie tak. - zaśmiała się.
- Czyli z niego nici? - mamrotnęła Hatarisu.
- I tak na niego nie liczyłam. A teraz, moje buraczki, muszę się zbierać. Niedługo opowiem wam o Ame i o Slendim. Bayo!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro