Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ambar i Ramiro - Korepetycje

- To jakaś czarna magia - westchnął Ramiro z hukiem zamykając książkę od francuskiego.

- Nie przesadzaj - powiedziała Ambar i ponownie otworzyła książkę na odpowiedniej stronie.

Ambar i Ramiro byli dobrymi znajomymi, chodzili do tej samej klasy w Blake South Collage, oboje uwielbiamy wrotki, muzykę i zwycięstwa.

Jednak to Ambar była znaczenie lepsza z francuskiego, dlatego pomagała Ramiro gdyż niedługo zbliżał się sprawdzian.

- Dla Ciebie wszystko jest proste, jesteś zawsze najlepsza - powiedział Ramiro.

- Ty przecież też lubisz zwycięstwa, więc potraktuj to jak wyzwanie - powiedziała Smith.

- A jaka będzie nagroda jeśli się nauczę ? - spytał patrząc na nią.

- Dobra ocena z egzaminu ?

- To za mało - stwierdził chłopak - Może wtedy umówisz się ze mną na randkę ?

Tak naprawdę Ramiro od dłuższego czasu czuł coś do Ambar. Była przecież śliczna, pewna siebie i zawsze zdobywała to co chciała. Nie dało się jej oprzeć.

- Serio ? - zaśmiała się Blondynka - Trzeba trochę więcej niż piątki z francuskiego aby przekonać mnie na randkę.

- Jesteś bardzo wymagająca - odparł Ramiro i przygryzł dolną wargę lustrując dziewczynę wzrokiem.

- Wiem - powiedziała Ambar i położyła na jego kolanach książkę - Ucz się dalej.

- Mam lepszy pomysł - odrzekł Ramiro.

Odłożył książkę na bok, złapała dziewczynę za rękę i posadził ją sobie na kolanach, całując delikatnie jej usta.

- W taki sposób się nie nauczysz - powiedziała zaskoczona Ambar.

Nie spodziewała się takiego obrotu spraw, ale nie mogła narzekać, bo jej się podobało.

- Myślałem, że może przekażesz mi trochę swojej wiedzy - przejechał nosem po jej szyi.

- To tak nie działa - zaśmiała się lekko.

- Trudno, i tak wiele to niż naukę - odparł Chłopak i pocałował ją namiętnie.

Zaskoczona dziewczyna odwzajemniła pocałunek obejmując go rękami za szyję.

Chłopak po chwili oderwał się od jej ust i zjechał na jej szyję zostawiając mokre ślady i przygryzając skórę.

- Mm, powinieneś się uczuć, a nie mnie całować - odrzekła Ambar.

- Chcesz żebym przestała ? - spojrzał na nią Ramiro.

- Nie...

- No widzisz - zaśmiał się i musnął lekko jej usta - Przyznaj, że to jest znaczenie ciekawsze.

- Zaplanowałeś to sobie ? - spytała i pogłaskała go po policzku.

- Nie no serio chciałem się uczyć z ale tak niesamowicie wyglądasz, że nie dałem już rady Ci się oprzeć - odparł Chłopak.

Zsunął ramiączko jej sukienki i zaczął całował jej ramię.

Blondynka zaczęła odpinać guziki jego koszuli.

Nie po to o się spotkali, ale żadne z nich nie narzekało. Zawsze dobrze się dogadywali, a teraz coś przyciągało ich jak magnes. Nie mogli się oprzeć i nie chcieli. Chcieli więcej, chcieli siebie. A co będzie dalej będą martwić się potem, bo teraz liczy się tylko oni i to jak blisko siebie byli.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro