Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ambar i Gary - Family

- Gary, co Pan tutaj robi ? - spytała zdziwiona Luna otwierając drzwi do rezydencji w której mieszkała.

Nie spodziewała się zobaczyć tu menadżera Rollera i drużyny Red Sharks, mężczyzny którego szczerze nie lubiła za jakiego nowe zasady i ignorowanie drużyny Rollera.

- Przyszedłem porozmawiać z właścicielami tej rezydencji, wpuścisz mnie ? - odparł Gary.

- Nie, w Rollerze może pan robić co chce, ale to jest mój dom - powiedziała Brunetka.

- O co chodzi ? - spytał Miquel, który podszedł do nich razem ze swoją żoną Monicą - Kim jest ten pan ?

- Gary Lopez, menadżera Jam&Roller, oraz o czym jak pewnie nie wiecie ojciec Ambar - powiedział Mężczyzna - Przyszedłem zabrać swoją córkę by nie musiała dłużej mieszkać w tym nieodpowiednim dla niej środowisku.

- Zaraz, jest pan ojcem Ambar ? - spytała zdziwiona Monica - Nigdy o tym nie wiedzieliśmy.

- Ani ja - odparł Gary - Dowiedziałem się o tym dopiero niedawno, jej matka ukrywała to przede mną, ale teraz znamy prawdę i chcemy nadrobić strony czas.

- Chwila, co ma Pan na myśli mówić o nieodpowiednim środowisku ? - spytała Luna.

- Dokładnie to - spojrzał na nią Mężczyzna - Moja córka mieszka tu bez rodziców, ciotka która ją wychowała zniknęła. Zostali przyszywany dziadek i Twoi rodzice z którymi nawet nie jest spokrewniona. To kiedyś był jej dom, ale pojawiłaś się Ty.

- To nie tak - powiedziała Luna.

- Co to za hałas ? - spytała Ambar schodząc po schodach - O cześć - uśmiechnęła się na widom Mężczyzny i podeszła do nich.

- Ambar możesz nam wyjaśnić co się tu dzieje ? - spytała Monica.

- Z chęcią - odrzekła Blondynka - Gary to mój tata. O którym Sharon nigdy nie raczyła mi powiedzieć. Nikt nie przejmował się tym, że wychowuje się bez rodziców, ale nieważne... Teraz znam prawdę i się wyprowadzam. Zamieszkam z Garym, bo to jest moja rodzina.

- A my ? - spytała Luna.

- Nigdy nie byliśmy rodziną, nie pasuję tu - stwierdziła Ambar.

- A więc skoro wszystko już jasne, to liczę, że nie będziecie robić żadnych problemów  - powiedział Gary.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro