- Blair, twój gość już jest ! - zawołała matka Dziewczyny.

Brunetka szybko wyszła z pokoju i pośpiesznie, choć z gracją zeszła po schodach. Gdy tylko zobaczyła Blondynkę rzuciła się jej na szyję. Nie wiedziały się tak dawno, miały tyle sobie do opowiedzenia.

- Hej Blair - zaśmiała się Ambar - Wow, nowa fryzura, śliczna.

- A Ty stylowa jak zawsze Ambi - odrzekła Blair - Nie mogę uwierzyć, że zostaniesz w Nowym Yorku na całe lato.

Blair i Ambar poznały się któregoś przypadkowego dnia. Blair mieszkała tu od zawsze, a Ambar przyjechała na wakacje, wpadły na siebie a zakupach i tak zaczęła się wspólna przyjaźń, która trwa już kilka lat. Ze względu na to, że Ambar na co dzień mieszka w Buenos Aires nie mogły się często widywać. Pozostawał im kontakt online i telefoniczny. Teraz jednak Ambar miała zostać w Nowym Yorku wraz z ciotką przez całe wakacje, a to znaczy całe wakacje z Blair.

- Ciotka ma jakieś sprawy do załatwienia i mówi, że chce odpocząć - wzruszyła ramionami - A dla mnie to świetnie, uwielbiam Nowy York.

- A Nowy York uwielbia Ciebie - stwierdziła Blair - Chodźmy na kawę, muszę Ci wszystko opowiedzieć.

- Na to liczę, pewnie mnóstwo się dzieje na Upper East Side - odrzekła Ambar.

- A ja czekam na nowinki z Buenos Aires.

- Sporo się działo, nowy chłopak, konkursy, zdrady i kłótnie - wywróciła oczami Blondynka.

- To nic w porównaniu co się działo u mnie, z Chuckiem i Sereną.

Obie wyszły z domu Blair i powolnym krokiem kierowały się do swojej ulubionej kawiarni. Spotkania przyjaciół po latach są najlepsze, jest tak wiele do powiedzenia, do nacieszenia się tą wizytą.