Świeży chleb , łuk i strzały -Graham i Strzelec
Był piękny dzień. W całym zaczarowanym lesie wiosna rodziła się do życia. Ty jak każdego ranka wyszłaś ze swej komnaty na taras.
(Cóż za Piękny dzień ) pomyślałaś po czym zauważyłaś kogoś w ogrodzie. Był to syn łowcy pracującego w twoim zamku i twój dobry znajomy. Pomachałaś mu więc , jednak on cię nie zauważył. Postanowiłaś wybiec wiec z zamku i zobaczyć gdzie idzie. Często podczas wspólnych zabaw w dzieciństwie bawiliście się w tropienie zwierząt, wiec chodziłaś prawie bezszelestnie. Po chwili takiej zabawy zauważyłaś że wszedł do karczmy. Nie chciałaś tam wchodzić wiec czekałaś na niego ma zewnątrz. Nagle usłyszałaś że burczy ci w brzuchu założyłaś wiec kaptur i zakradłaś się na zaplecze kuchni. Później niezauwarzona wziełaś chleb leżący na stole. Myślałaś że nikt cię nie zauwarzy jednak nagle któż zaczął krzyczeć ZŁODZIEJ!!!!! ZŁODZIEJ!!!! Po tych słowach na chwile sparaliżował cie strach. Nagle w kuchni pojawił się on , niestety trzymał w ręce łuk . Wiedziałaś że to zły znak nie na darmo był on jednym z lepszych strzelców w królestwie. Nie mogłaś jednak się pokazać, rodzice wściekli by się że znów bez ich wiedzy wymknełaś się z pałacu. Nie wiele wiec myśląc zaczęłaś uciekać . Całkowicie zapominając o bochenku chleba który trzymałaś w ręce. Wiedziałaś że będzie Cię ścigać ale stwierdzilaś że będzie to świetna zabawa. Gdy wybiegliście na polane za miastem spadła z ciebie peleryna .
- [ T.I ] Czy tobie odbiło !!!! Po coś to zrobiła ?
- Chwila czekaj, musze złapać powietrze -powiedziałaś dysząc po wyczerpującym biegu
- Jasne ... ale po co ci chleb?
- Głodna byłam 😉😉. Oj daj spokój Graham przecież mnie znasz .
- Och ksieżniczko, ksieżniczko
- Tak mój książę? 😉😄😄
- Nic 😂😂😂😂 -powiedział i zaczął do ciebie podchodzić
- Co planujesz?
-NIC... 😀😀😀- po czym zaczął cie łaskotać . Dla zabawy zaczęłaś przed nim uciekać , a on zaczął cie gonić. Nagle przewróciliście się na siebie, położyliscie się na trawie i zaczęliście się śmiać.
- Nic ci nie jest? 😂😂😄😄😄
-Nie 😄😄😄😄😂
- Dawno się tak nie bawiłem
- Ja też, dlaczego tak dawno się nie widzieliśmy?
- Nie wiem, ale jest super
Przez następna godzinę rozmawialiscie , patrzyliscie w chmury i jedliście chleb
- Chciałbyś być kiedyś łowcą jak twój ojciec? -zapytałaś
- Jeśli takie jest moje przeznaczenie
- Jakoś nie wyobrażam sobie ciebie zabijajacego niewinnego jelenia, albo zająca .
- A ja ciebie jako księżniczkę w bufiasteh sukience i szklanych pantofelkach
-Przyznaje że ja również . Dziękuję że spędziłeś ze mną czas
- Spędzanie z tobą czasu to przyjemność ksieżniczko
- Dziękuję -powiedziałaś i dałaś mu buziaka w policzek
●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●
Witajcie kolejna część gotowa niestety wagę w końcu usunełam i teraz pisze na od początku. Jeszcze do jutra zodiaki będą rzadko ale potem spróbuję częściej. Mam nadzieje że wam się podoba . Do zobaczenia
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro