Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Historyjka # 4

..........................
-Wiem że  ciężko  będzie  ci w to uwierzyć,  ale jestem  gwiazdą,  dla was  nawet całą  konstelacją.  Przez stulecia  wraz  z moją  siostrą  i braćmi  żyliśmy spokojnie  dryfując w kosmosie.  Przed tym jednak podobnie jak ty byliśmy żywymi istotami, mającymi własną  planetę, przyjaciół  a nawet zamek gdzie władze sprawował  nasz ojciec.  Po jego śmierci  w naszym kraju zaczęło dziać  się nie najlepiej. Moi rodzice byli wspaniali i zwykle dali o dobro poddanych.  Jednak wiele wieków  przed naszymi narodzinami przodek mojej  rodziny został  zdradzony przez swojego przyjaciela którego był zmuszony wygnać . Według  legendy udał się on na wygnanie  i poddał  się mrocznym mocą przysięgając  zemstę na mojej rodzinie. Tak też się stało nie długo  po śmierci  ojca przybył podróżnik z pozoru  wyglądał normalnie zaniedbany zarobiony staruszek,  jednak  po przybyciu do pałacu odkrył swoje  prawdziwe  oblicze. Wysoki  mężczyzna z długą  brodą  i spojrzeniem który mroził  krew  w żyłach. Swoją  mogą  przyzwał   setki tajemniczych  besti,  które  szybko splądrowały miasto.  My z braćmi ukrywaliśmy się w jednej z komnat. Jednak i tam nie byliśmy bezpieczni. Znalazł  nas  i przy pomocy czarnej magii sprawił  że zmieniliśmy się w gwiazdy. Nie wiemy co stało się z naszym królestwem, i gdzie byliśmy
- Wspaniała historia 😉
- Nie wierzysz  mi?
-No wiesz ciężko jest uwierzyć  w tak niezwykłą  historię,  a w naszym świecie  jest pełno ludzi  tak zafascynowanych pewnymi  rzeczami  że  są  w stanie uwierzyć  że w to co wierzą  jest realne 
-Ale to prawda. Cóż  myślałam że choć  ty jesteś  inny -powiedziała  ze smutkiem w głosie -Od rana próbuje wytłumaczyć  ludziom kim jestem i dowiedzieć  się gdzie jestem. I gdy spotkałam ciebie  myślałam sądziłam  ze choć  ty zrozumiesz.
- Ale to nie tak
-Ludzie  , każdy z was jest taki sam  to smutne - powiedziała odchodząc
- Czekaj Waga!!!!! Ja - ja ci wierze
- Naprawdę?
- Tak, chodź  pewnie  dla wielu  oszalałem,  jesteś  niezwykła  i od pierwszej chwili... -nie dokończył  bo rzuciła mu się  na szyję
-Tak się ciesze.  John?
-Tak?
-Czy mógłbyś  pomóc  mi odnaleźć  najbliższych?
- Chętnie, ale  wiesz  nie chce Cię urazić  ale chciałbym mieć  dowód  by nie czuć  się  dziwnie no wiesz rozwiązując taką  sprawę.
- To nie będzie takie  proste sama nie wiem co się do końca dzieje  , ale  czekaj moja gwiazda  znaczy się   konstelacja  często pojawia  się u was na niebie jeżeli  przez  najbliższe  dni jej nie ujrzysz znaczy ze moje słowa są  prawdziwe,jeśli nie dam ci spokój.   Co ty na to? 
- To zrozumiale  ale jak wtedy skontaktuje się z tobą?
-Przyjdź  tu wieczorem a ja się zjawię
- Poczekaj,  nie chce  być  nie uprzejmy, ale skoro w tym świecie  jesteś  od niedawna i pewnie nie znasz tego świata  proszę  to 50 $ przydadzą  ci się .
- Tak dziękuję , nie spotkałam jeszcze nikogo takiego jak ty -powiedziała  patrząc  mu głęboko w oczy , po czym odeszła
<><><><><><><><><><><><><><>
Rozdział nie wyszedł zbyt długi  ale  za długo grałam  w simsy. Nie do konońca  też  mi się podoba , ale mniejsza. To kolejna  część maratonu i pamiętajcie że  85 głosów  pod  całym  zodiakiem  to przedłużenie  maratonu  o następny  tydzień.  Mam nadzie  że się  uda, i że wam się podoba co pisze .  Do zobaczenia 😘😘😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro